Autor: Sylvain Cordurié
Tytuł: Sherlock Holmes. Crime Alleys
Pełny tytuł: Sherlock Holmes. Crime Alleys.
Pierwsza sprawa. Okrutny los
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 48
Sherlock Holmes jest na początku swojej kariery. Anonimowo pomaga policji, dużo czyta i rozwiązuje problemy na własną rękę. Gdy mieszkający u niego sławny wirtuoz skrzypiec zostaje porwany, Holmes angażuje się w sprawę z powodów osobistych. Policja prosi go o konsultację, jednak nieudolność mundurowych drażni detektywa, który postanawia, że sam poszuka porywaczy i pozna ich motywy. Tymczasem kryminalnym półświatkiem rządzi Moriarty, który musi nie tylko silną ręką trzymać wszystkich rzezimieszków pracujących dla niego, lecz także radzić sobie z krnąbrnym synem.
Seria Sherlock Holmes. Crime Alleys to dwa komiksy, które opowiadają historię z początków praktyki detektywistycznej sławnego Anglika. Pierwsza sprawa i Okrutny los przenoszą nas do 1876 roku, łącząc wiktoriański kryminał z komiksem, co wypada bardzo dobrze.
Fabuła opowiedziana w tych dwóch tomach skupia się na kilku postaciach. Obserwujemy nie tylko Holmesa, lecz także Moriartych i jednego z łotrów, który dla nich pracuje. Poznajemy młodego detektywa, widzimy jedną z jego pierwszych poważnych spraw, która potem będzie rzutować na resztę jego kariery. Sherlock w tych tomach jest już tym człowiekiem, którego znamy z literatury i filmów – inteligentny, bystry, z ciętym językiem, dumny, sprawny fizycznie i odważny.
Mocną stroną komiksów jest klimat. Alessandro Nespolino sprawdził się w roli ilustratora, oddał świetnie wygląd Londynu, stroje, a także potrafił uchwycić dynamiczne sceny walki. Za scenariusz odpowiedzialny jest Sylvain Cordurié. Nie tylko trafnie sportretował Holmesa, lecz także opowiedział historię, która pasuje do sławnego detektywa. Są w niej wątki naukowe, które przypisano do Moriartych, a ich prezentacja i motywacja wypadły przekonująco.
Sherlock Holmes. Crime Alleys to bardzo klimatyczna seria komiksów, która przypadła mi do gustu. O przygodach sławnego detektywa powstało jeszcze kilka komiksowych tomów od tych samych twórców. Chętnie sięgnę i po nie. Dobrze, że historia w Crime Alleys zamknęła się w dwóch zeszytach, bo nie była rozwleczona. To bardzo ciekawa seria, którą dobrze się czytało i oglądało. Serdecznie polecam.
kiedyś myślę, że przeczytam tą pozycje :D
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam całkiem udane komiksy adaptacyjne książek Agathy Christie, wiec z chęcią sięgnę po kolejne klasyki.
OdpowiedzUsuńOch, też czytałam, były super!
UsuńJeszcze nie czytałam o przygodach tego detektywa. Będę musiała się w końcu przemóc, może zacznę od komiksów. Ciekawa recenzja. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie powinnam chwycić za te komiksy, może właśnie SH w takim wydaniu przekona mnie do takiej formy rozrywki czytelniczej. :)
OdpowiedzUsuńja jednak preferuje mangi, nie wiem dlaczego ale uwielbiam japońską kreskę
OdpowiedzUsuńOj, zacznę w końcu czytać przygody tego detektywa. Są one tak kultowe, że głupio jest ich nie znać.
OdpowiedzUsuńostatnio lubię sięgać po takie komiksy, podoba mi się to jak przedstawiają klimat Sherlocka
OdpowiedzUsuńKomiksy zdecydowanie mnie nie kręcą, ale to z pewnością jest fantastyczna, czytelnicza przygoda
OdpowiedzUsuńMam spore tyły jeśli chodzi o Sherlocka Holmesa, więc może skuszę się na te dwa zeszyty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sherlocka i chętnie bym do niego wróciła :D Nawet w takiej wersji
OdpowiedzUsuńBardzo często wracam, nie zawsze w oryginalnej formie, teraz przykładowo w formie skierowanej do młodych czytelników, fantastyczna seria powstała, klasyka dla dzieci. :)
UsuńDO tego detektywa zawsze warto wrócić ;)
OdpowiedzUsuńNieśmiertelna postać detektywa, ale komiks to nie jest moja ulubiona forma.
OdpowiedzUsuńSherlock Holemsam w wydaniu komiksowym, czemu nie... Kiedyś lubiłam kryminały, ale już miałam przesyt, ale tego detektywa lubię.
OdpowiedzUsuń