Autor: Chris McGeorge
Tytuł: Zgadnij kto
Tytuł
oryginalny: Guess Who
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 416
W pokoju
hotelowym budzi się Morgan Sheppard – gwiazda telewizji, detektyw uwielbiany
przez tłumy, który w dzieciństwie rozwiązał zagadkę śmierci nauczyciela i stał
się popularny. Tym razem czeka go prawdziwe wyzwanie – wraz z nim w pokoju
zamkniętych jest pięć nieznajomych osób. By się wydostać, Morgan będzie musiał
wydedukować, kto z nich jest mordercą. Czy uda mu się zgadnąć, kto zabił
mężczyznę, którego ciało leży w łazience?
Zgadnij kto Chrisa McGeorge to powieść, która
ukazała się na fali popularności escape roomów. Głównym bohaterem książki jest
Morgan Sheppard. To znany detektyw, którego popularność sprawia, że jest
rozpoznawalny. Tak naprawdę jednak nie robi nic, jego jedynym zadaniem w
programie telewizyjnym jest odczytanie przygotowanego wcześniej osądu. Sheppard
ma problemy z alkoholem, a swoją sławę zbudował na historii z dzieciństwa.
Akcja
rozgrywa się w pokoju hotelowym. Tu zamknięto z pozoru nieznajomych sobie
ludzi. Mają tylko chwilę, by rozwiązać zagadkę morderstwa i wydostać się z
pułapki, inaczej zginą oni i nie tylko. Wydarzenia są więc skoncentrowane na
kilku metrach i kilku osobach. To zagęszcza atmosferę i sprawia, że pojawiają
się napięcia. Są też sceny, które cofają nas do przeszłości bohatera. Poznajemy
lepiej Shepparda i widzimy, co robił w dzieciństwie. Pojawiają się także wątki
dotyczące tego, jak główny bohater zmienił się i co nim kieruje w dorosłym
życiu.
Fabuła to
przede wszystkim opis tego, jak działa Sheppard. Rozmawia z podejrzanymi i
typuje mordercę. Bywa dość powierzchowny w tym, jak ocenia innych. Jego pytania
nie zawsze są celne. Działa jak dziecko we mgle. Czyta się to z pewnym
zażenowaniem. Sheppard nie jest postacią, którą można lubić, od początku nie
wzbudza sympatii czytającego. Mimo wszystko stara się coś robić, chociaż
głównie przez presję czasu. Jego rozmowy to tylko część procesu, który odbywa
się w zamkniętym pokoju. Są też próby zrozumienia, dlaczego bohaterowie tu
trafili i szukanie sposobów na ucieczkę.
Atmosfera w
książce jest gęsta. Od początku trudno jest zgadnąć, kto jest mordercą. Pytania
głównego bohatera nie pomagają w rozwiązaniu sprawy. Tak naprawdę nie da się
wytypować, kto jest winny. To trochę rozczarowuje podczas czytania. Nie ma też
typowych dla escape roomu podpowiedzi. Brakowało mi kilku szczegółów, które
dawałyby jakieś kierunki podejrzeń.
Przez większość
powieści miałam wrażenie, że czytam o niczym, by potem nagle coś mnie
zaskoczyło – jednak tak nie było. Sprawca nie był dla mnie ani niespodzianką,
ani szokiem, nie spodziewałam się co prawda, o kogo chodzi i jaka jest
tajemnica całej tej sprawy, ale nie zrobiło to na mnie wrażenia. Fabuła nie
budowała napięcia, mimo że miała ku temu okazję – uciekający czas to dobra
wymówka, by podkręcić atmosferę i coś wymyślić. Niestety, coś nie wyszło. Co prawda
jest tu specyficzny klimat, który można uzyskać tylko w książka, których fabuła
rozgrywa się w małych pomieszczeniach, ale to trochę mało.
Zgadnij kto to powieść, która mnie
rozczarowała. Spodziewałam się czegoś wciągającego i innowacyjnego, a fabuła
mnie zawiodła. Szkoda, bo mogło być ciekawie.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Insignis: