Cuda w morzu, Gabby Dawnay

 


Autor: Gabby Dawnay
Tytuł: Cuda w morzu
Seria: Opowieści 5 minut przed snem
Wydawnictwo: HarperKids
Liczba stron: 96

Czym jest ukwiał? Gdzie ikry składają węgorze? Po co ośmiornicy atrament? Takie pytania zadają dzieci, a rodzice szukają odpowiedzi. Polecam książkę Cuda w morzu, autorstwa Gabby Dawnay, która opowiada w prosty sposób o tym, co skrywa się pod taflą wody.

Książka ma dziewięć rozdziałów, które opisują różne morskie istoty. Tekst jest wierszowany, prosty, wpadający w ucho. Rytm pozwala na łatwiejsze czytanie. Na końcu każdego rozdziału podano podsumowanie w niewierszowanej formie, które krótko omawia temat z wcześniejszych stron. To ciekawe przypomnienie zdobytej wiedzy.

Książka jest skierowana do młodego czytelnika. Według informacji wydawnictwa odbiorcą są przedszkolaki. Dlatego też tekst nie jest skomplikowany, ale też zadbano, by nie był infantylny. Pojawiają się terminy z biologii, z którymi dziecko może się oswoić.

Gabby Dawnay ma ciekawy styl. Miałam okazję czytać już jej Cuda w lesie i Cuda w ciele. Lekki, melodyjny tekst to urocza i zabawna opowieść, którą czyta się z zachwycającą swobodą. Temat, który porusza, jest ważny i interesujący, ale podany w tej formie nie nudzi.

Ważną rolę odgrywają tu ilustracje. Odpowiada za nie Mona K. Obrazki są bajkowe, ale zwierzęta przypominają to, co możemy zobaczyć na żywo - może z wyjątkiem mimiki i twarzy. Kolory są piękne, barw jest naprawdę wiele. Całość utrzymana jest w morskim klimacie, który zachwyca.

Cuda w morzu wyszły w serii Opowieści 5 minut przed snem. Uważam jednak, że można spędzić z tym tomem cały dzień i się nie nudzić. Zachwycił mnie styl opowieści i lekkość, z jaką się ją czyta. Dopełnieniem są zachwycające ilustracje.

Ta książka sprawdzi się jako prezent dla przedszkolaków. Dobrze się ją czyta, ale też pięknie wygląda w dziecięcej biblioteczce. Polecam zakup i wspólne czytanie.

Za książkę dziękuję wydawnictwu HarperKids.  

 

Więcej informacji o książkach wydawnictwa znajdziecie tu.

Alemina. Czarodziejki Izydy, Carole Trebor


Autor: Carole Trebor
Tytuł:
Czarodziejki Izydy
Seria:
Alemina
Wydawnictwo:
Egmont
Liczba stron:
48

Wakacje na gorącej wyspie zostają nagle przerwany, gdy przyjaciele Aleminy zaczynają... chorować. Ich ciała się rozpadają i mimo że maskują to śmiechem, nie wiedzą, co się dzieje. Księżniczka postanawia odwiedzić mamę, by dowiedzieć się, jak można im pomóc.

Czarodziejki Izydy to trzeci tom serii komiksowej autorstwa Carole Trebor. Cykl nosi nazwę Alemina. Autorka scenariusz jest historyczną, pisarką i autorką filmów dokumentalnych. Za rysunki w komiksie odpowiada włoski rysownik Gabriele Bagnoli.

Bohaterką komiksów jest zmumifikowana księżniczka o imieniu Alemina. Dziewczyna ma dobre serce, jest pomocna i otwarta na innych. Ukrywa się w świecie ludzi, by jednoczyć Wyjątkowych.

Komiks jest pełen przygód. Na plus wychodzi fakt, że dużo się tu dzieje, ale akcja nie jest rozwleczona. Postacie drugoplanowe, które Alemina poznała w czasie swojej podróży, są nie tylko tłem dla wydarzeń. Mają swoje zadania, charaktery, przyzwyczajenia. Dodają humoru do tej opowieści. 

Plusem jest połączenie współczesności z elementami ze starożytności. Przenosimy się do egipskich ruin, ale też możemy obserwować Aleminę w nowoczesnym muzeum czy na rajskiej plaży. Kontrast jest widoczny gołym okiem, ale sprawia on przyjemne wrażenie. Jest też nieco komiczny, ale w dobrym znaczeniu.

Kreska w serii Alemina jest bardzo charakterystyczna i zdecydowanie przyciąga wzrok. Rysunki są pełne detali, ale jednocześnie lekko stylizowane, co nadaje komiksowi dynamiczny i przyjazny wygląd. Ilustracje Gabriela Bagnoliego doskonale oddają emocje bohaterów, a postacie są wyraziste i łatwe do zapamiętania. Styl rysunków jest dość nowoczesny, z wyraźnymi liniami i żywymi kolorami, które doskonale pasują do przygodowego charakteru historii. Dodatkowo tła są starannie zaprojektowane, często z elementami mitologii i starożytnego Egiptu, co wzbogaca atmosferę komiksu i pozwala lepiej poczuć klimat przedstawianego świata. 

Seria Alemina jest przede wszystkim skierowana do młodszych nastolatków i starszych dzieci w wieku od około 9 do 14 lat. To przygodowa opowieść, która łączy elementy fantasy, historii i współczesności, idealna dla młodych czytelników szukających emocjonującej, pełnej akcji historii z bohaterką, z którą łatwo się utożsamić. Komiks porusza ważne tematy, takie jak przyjaźń, odwaga, lojalność i akceptacja odmienności, a jednocześnie wprowadza młodych odbiorców w świat mitologii i historii w lekki i przystępny sposób. Styl narracji przypomina film animowany lub przygodową grę, co czyni serię bardzo atrakcyjną wizualnie i dynamiczną. Choć kierowana do młodszej grupy wiekowej, może też zainteresować dorosłych czytelników lub rodziców szukających wartościowej lektury dla swoich dzieci.

Komiks jest przepełniony akcją. Bardzo podoba mi się nawiązanie do starożytności. Na plus wychodzi też postać tytułowej bohaterki, która jest sympatyczna, przebojowa i odważna. No i ten humor!

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

Garguce. Zły sobowtór, Denis-Pierre Filippi


Autor: Denis-Pierre Filippi
Tytuł: Zły sobowtór
Seria: Gargulce
Wydawnictwo:
Egmont
Liczba stron:
48

Do pokoju Grześka wpada Chloe i zabiera mu magiczny medalion. Niechcący wypowiada też zaklęcie i robi sobie sobowtóra. Nie może uwierzyć, że jej brat jest czarodziejem, ale ich większym problemem jest to, że druga Chloe wychodzi z domu jak gdyby nigdy nic.

Piąty tom serii komiksowej Gargulce nosi tytuł Zły sobowtór. Autorami serii są scenarzysta Denis-Pierre Filippi i rysownik J. Étienne. Jest to przygodowo-fantastyczna opowieść, w której głównym bohaterem jest chłopiec o imieniu Grzesiek.

Ten tom w dużej mierze skupia się na teraźniejszości, na rzeczywistości, w której żyje chłopak. W końcu przyznaje się przed kimś, że ma moce i niestety musi od razu ratować sytuację, w którą wpakowała go siostra.

Nie zabrakło jednak wizyty w przeszłości. Grzesiek przenosi się tam z siostrą, by szukać pomocy. Chce, by jej sobowtór zniknął i w ten sposób rozwiązał się jego problem.

Trzeba mieć jednak na uwadze, że wydarzenia z tego tomu są kontynuacją wydarzeń z poprzedniej części. Bez znajomości trzech poprzednich zeszytów będziemy się gubić w fabule i jej nie zrozumiemy. Owszem, niektóre elementy są przypomniane krótko w dialogach, ale i tak, moim zdaniem, warto mieć za sobą lekturę poprzedniej części. To pozwoli nam lepiej się bawić i przeżywać przygody wraz z Grześkiem. Plusem jest krótkie podsumowanie serii umieszczone na samym końcu komiksu.

Jeśli chodzi o kreskę, to jest ona przyjemna, widać, że inspirowana współczesnymi animacjami. Postacie mają wyrazisty wygląd – każda postać ma coś, co ją wyróżnia. Na przykład Grzesiek jest bardzo mały. Na tle innych postaci zdecydowanie widać różnicę. To wszystko jest jednak w jakiś sposób wpasowane do tego klimatu i pozwala łatwiej odróżnić postacie ważne dla fabuły od pobocznych. Podoba mi się też kolorystyka tego komiksu i piękne kadry z Paryżem jako tłem wydarzeń.  Ilustracje w serii są kolorowe, dynamiczne i pełne detali, co przyciąga młodszych czytelników. Styl rysunków jest nowoczesny, z wyraźnymi liniami i żywymi kolorami, które doskonale pasują do przygodowego charakteru historii.

Gargulce są skierowane do dzieci w wieku 8–12 lat, choć młodsze i starsze osoby również mogą czerpać przyjemność z lektury. To idealna propozycja dla fanów historii łączących elementy magii, przygody i humoru. Komiksem powinni zainteresować się fani fantastyki i akcji, a także młodzi czytelnicy, którzy szukają przygód swoich rówieśników. To ciekawa historia, a do tego nie można się przy niej nudzić, bo dużo się dzieje.

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

Czekolada z chili, Joanna Jagiełło

 

Autor: Joanna Jagiełło
Tytuł: Czekolada z chili
Seria: Słodko-gorzka historia
Wydawnictwo: Literatura
Liczba stron: 304

Linka dostaje się do wymarzonej szkoły, ale nie czuje się tam dobrze. Nie chce jednak odpuszczać, więc postanawia, że pójdzie do pracy i opłaci czesne. Łączenie nauki z dorabianiem nie jest łatwe, a możliwości dla młodej dziewczyny nie jest wiele. Na dodatek dziewczyna musi sobie jakoś radzić w domu. 

Czekolada z chili to powieść młodzieżowa autorstwa Joanny Jagiełło. Jest to drugi tom w serii Słodko-gorzka historia, kontynuujący losy Linki, bohaterki znanej z poprzedniej części – Kawa z kardamonem.

Czekolada z chili to druga część historii Linki, bohaterki, która staje przed nowymi wyzwaniami życiowymi. Tym razem dziewczyna próbuje znaleźć pracę, by opłacić czesne w wymarzonej szkole. To historia o dorastaniu, o walce z trudnościami i o szukaniu równowagi między młodzieńczymi marzeniami a dorosłymi obowiązkami. Czy Linka zdoła pogodzić życie uczennicy z problemami, które zdają się przerastać jej wiek?

Książka Joanny Jagiełło nie jest „pikantna” jak chili, ale z pewnością jest słodko-gorzka jak czekolada. Autorka w bardzo przemyślany sposób łączy w niej emocje i problemy, które dotykają współczesnych nastolatków. Pozycja ta działa na odbiorcę, który przejmuje się losem głównej bohaterki, podziwia jej determinację i jednocześnie czuje, że życie Linki nie jest łatwe. Dziewczyna stawia czoła trudnościom, jednak cały czas, gdzieś z tyłu głowy, pojawia się pytanie – gdzie są dorośli? Linka to przecież dziecko, które wciąż powinno cieszyć się młodością, a nie martwić o codzienne problemy dorosłych.

Sięgając po drugi tom, nie spodziewałam się, że tak szybko odnajdę się w tej historii. Autorka świetnie przemyca w treści informacje na temat wydarzeń z pierwszej części, dzięki czemu nie ma poczucia zagubienia czy braku kontekstu. Z drugiej strony, trzeba przyznać, że pewne elementy w książce wydają się nieco „zestarzałe” – są szczegóły, które dziś mogą być niezrozumiałe dla młodszych czytelników. Dla mnie, osoby, która przeżywała młodość w podobnych realiach, jest to jednak sentymentalna podróż w przeszłość. Czasami wspomnienia sprzed lat mogą wzbudzić nostalgię, szczególnie gdy odnosimy je do przeżyć bohaterki.

Warto jednak podkreślić, że autorka poruszyła wątki bardzo uniwersalne. Są one obecne i w naszych czasach - pierwsza miłość, odnajdowanie swojej ścieżki życiowej czy trudne i skomplikowane relacje zarówno z rówieśnikami, jak i bliskimi. Oprócz tego jest podążanie za marzeniami czy próba wejścia w dorosłość.

Jeśli lubicie książki, które angażują emocjonalnie, w których możecie zżyć się z bohaterem, śledzić jego walkę z przeciwnościami losu i doświadczyć razem z nim zmian, to Czekolada z chili będzie dla Was idealnym wyborem. To lektura, która pokazuje, że życie nastolatków to nie tylko zabawa, ale także trudne decyzje, odpowiedzialność i potrzeba dorastania, nawet gdy nie zawsze jest to łatwe.

Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literatura.


 

Niesamowity spacer. Drzewo

 

Tytuł: Drzewo
Pełny tytuł: Akademia Mądrego Dziecka. Niesamowity spacer. Drzewo
Wydawnictwo: HarperKids
Liczba stron: 10

Co znajduje się pod drzewem? Jakie zwierzęta bawią się wokół pnia, a kto śpi w dziupli? Zobaczcie sami, przeglądając pozycją z serii Akademia Mądrego Dziecka pod tytułem Drzewo.

Książka wyszła w cyklu Niesamowity spacer. Tym razem trafiamy w okolice dużego drzewa liściastego, co jest okazją do oglądania przyrody w tym wydaniu. Opowieść jest krótka, na każdej stronie znajdziemy tylko dwie-trzy linijki tekstu. 

Najważniejsze są ilustracje. To one ogrywają tu główną rolę. Strony są bogate w szczegóły, jest ich naprawdę dużo. Zwierzątka, owady, rośliny i inne elementy są w różnych kolorach i rozmiarach, co wypada bardzo dobrze. Dodatkowo część rzeczy jest powlekana srebrnym kolorem, który pod światło błyszczy. Ładnie to uzupełnia całość i nadaje nieco baśniowego wyglądu ilustracjom.

Karty są tekturowe, grube i mają zaokrąglone brzegi. Dzięki temu zabawa jest bezpieczna, nie można się skaleczyć czy dźgnąć podczas przeglądania książki. Pozycja skierowana jest do przedszkolaków od trzech lat w górę, a jej wykonanie sprawia, że jest to bezpieczna pozycja dla tej grupy wiekowej.

Mocną stroną jest też fakt, że w książce znajdziemy ruchome elementy, które pozwalają na ćwiczenie zdolności manualnych. Jest to też świetna zabawa, gdy przesuwa się pewne części, a one ukazują nam coś innego. Dzięki temu czas spędzony przy tej pozycji jest wypełniony odkryciami.

Ilustracje i wykonanie oraz fakt, że książka posiada ruchome elementy, sprawiają, że to naprawdę interesująca pozycja dla maluchów. Jest atrakcyjna, ładnie wydana i ciekawa. Warto mieć w swojej biblioteczce.

Za książkę dziękuję wydawnictwu HarperKids.  

 

Więcej informacji o książkach wydawnictwa znajdziecie tu.

Piotruś Pan

Tytuł: Piotruś Pan
Seria: Klasyczne baśnie Disneya w komiksie
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 64

Państwo Darling wybierają się na przyjęcie. Ich dzieci zostają pod opieką psiej niani. Po powrocie do domu zamierzają dać najstarszej córce własny pokój, by w końcu stała się dorosłą panną. Jednak w nocy sypialnię rodzeństwa odwiedza Piotruś Pan, który zabiera ich ze sobą do Nibylandii i zagubionych chłopców.

Piotruś Pan to znana opowieść, która zyskała sławę dzięki filmowi Disneya z 1953 roku. Autorem powieści o przygodach tego wiecznego dziecka jest J.M. Barrie. Komiksowa adaptacja Piotrusia Pana wyszła w serii Klasyczne baśnie Disneya w komiksie.

W komiksie – jak w animacji – znajdziemy kilka ważnych wątków, które są przesłaniem tej pozycji. Jest lekkomyślność, która prowadzi do kłopotów, jak także nauka, że dorastania nie da się zatrzymać i każdy z nas kiedyś przestanie być dzieckiem. Jest też lekcja, że nawet przygody nie zastąpią ciepła rodzinnego ogniska. Na podstawie Dzwoneczka widać także, jak toksyczna może być zazdrość i zawiść.

Trzeba przyznać, że w komiksy w tej serii świetnie oddają animacje. Przeniesiono najważniejsze sceny, zachowano wygląd postaci, a cała historia jest zbieżna z tym, co możemy oglądać w bajkach Disneya. Podoba mi się też fakt, że piosenki oznaczono w dymkach znaczkiem. Dość dobrze pamiętam muzykę z tego filmu, więc cieszyłam się, że są tu zaznaczone miejsca, gdzie bohaterowie śpiewają.

Największym plusem jest kreska. Kadry są identyczne jak w animacji, postacie nie mają zmienionego wyglądu, czego się obawiałam. To klasyczna kreska Disneya, która została tu doskonale uchwycona. Ogromny plus za detale tła i kolory, które oddają urok tej animacji. Jeszcze coś, na co warto zwrócić uwagę – na początku zeszytu znajdziemy spis osób występujących w komiksie wraz z ilustracjami i krótkim opisem. To na pewno pomoże tym, którzy nie znają tej bajki, w lekturze.

Uwielbiam Disneya, jestem fanką klasycznych animacji i z dużym sentymentem sięgam po komiksowe wydania. Są dopracowane i pomagają w przypomnieniu sobie bajki. Polecam z całego serca.

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

Audiofantastyka – polecenia audiobooków z gatunku fantasy

Dla osób, które nie mogą się przekonać do fantastyki, mam kilka propozycji. Jeśli lubicie audiobooki i chcecie spróbować posłuchać czegoś, co ma w sobie nutkę fantasy, spróbujcie tych poleceń. Gwarantuję, że znajdziecie tu i akcję, i romans, a wszystko to okraszone szczyptą magi!


 

Zagłada puka do drzwi

Powieść, w której główną bohaterką jest nieświadoma niczego dziewczyna. Jej matka jest czarownicą potrafiącą zmusić do posłuszeństwa każdego. Wtedy jesteś stracony – nie możesz poruszać się, mówić czy jeść bez zgody czarownicy.

Powieść osadzona w czasach lordów i dam. Ciekawie poprowadzona fabuła, trochę humoru sytuacyjnego i ciekawa główna bohaterka. Do tego zbrodnia i nienawiść. Nie pomijamy oczywiście wielkiego majątku i łowienia bogatych mężów. Czy główna bohaterka znajdzie sposób na uwolnienie się spod jarzma matki? Czy ktoś jej uwierzy w to, że kobieta jest czarownicą?

 

Herbaciany sztorm

Arthie prowadzi herbaciarnię, w której stołują się także wampiry. Gdy otrzymuje informację, że jej lokal ma zostać zamknięty, dziewczyna ma plan. Zamierza dostać się do Athereum, miejsca pilnie strzeżonego, w którym rezydują wampiry. W ten sposób chce zapobiec zamknięciu knajpy, wykraść sekrety i zaszantażować osobę, która źle jej życzy.

Połączenie przygodówki, powieści sensacyjnej i fantastyki, a do tego wampiry. Momentami powieść przypomina twórczość Bardugo, ale skierowana jest do nieco młodszego odbiorcy. Książka ma sporo akcji, co uznaję na plus. Nie jest płaska, dużo się dzieje, a i chemia między bohaterami jest widoczna. Elementy fantastyczne w postaci wampirów są miłym dodatkiem do fabuły, chociaż i bez nich byłoby tu sporo elementów napędzających akcję.

 


Co porusza zmarłych

Aleks Easton otrzymuje wiadomość od swojej przyjaciółki z dzieciństwa, Madeline Usher, z prośbą o odwiedziny. Dom jest w strasznym stanie, tak jak sama Madeline. Jej brat, Roderick, nie chce słyszeć o wyjeździe, więc Easton postanawia dowiedzieć się, co dzieje się z kobietą i jak może jej pomóc. Jednak kolejne dni ujawniają, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i żaden lekarz nie będzie w stanie rozwiązać kłopotów zdrowotnych rodzeństwa Usherów…

Nawiązująca do twórczości Poe powieść, w której mamy postacie zatrute tajemniczą substancją tworzącą z nich coś w rodzaju zombie. Mroczna baśń, w której każdy kolejny rozdział buduje atmosferę grozy. Nie jest brutalna, lecz bardzo umiejętnie sięga po znane motywy i korzysta z nich w sposób fenomenalny.

 

Cierń

Ropuszka pilnuje wieży, gdy dociera do niej rycerz. Mężczyzna opowiada o historii, która krąży wśród wojowników o zamkniętej w murach pięknej dziewczynie i klątwie, która na nią spadła. Ropuszka nie chce dopuścić, by rycerz wszedł do środka. Postanawia opowiedzieć mu swoje dzieje…

Powieść luźno nawiązuje do baśni o śpiącej królewnie. Imiona są inne, okoliczności także, ale sen i opowieść o księżniczce zamkniętej w wieży są zbieżne. Ta wersja jest znacznie bardziej mroczna. Historia nie pozbawiona jest okropieństw, a magia jest tu skażona przez zło.

Podobieństwo rodzinne + Instrukcja obsługi, Cezenove


Autor:
Cezenove
Tytuł:
Podobieństwo rodzinne + Instrukcja obsługi
Seria
Sisters
Wydawnictwo:
Egmont
Liczba stron:
104

Wendy i Marine to siostry, które na co dzień potrafią się jednocześnie kochać i denerwować. Nie ma to jednak jak rodzeństwo - można się wyżalić, pomóc i inspirować.

Podobieństwo rodzinne + Instrukcja obsługi to komiks z serii Sisters Tekst napisała Christine Frasseto. Za ilustracje odpowiada Cezenove, którego znam już z innych serii takich jak Zoo wymarłych zwierząt czy Zombiaczek.

Komiks składa się z pojedynczych krótkich historii, które nie są ze sobą powiązane. Każda z nich zajmuje jedną kartę książki. Dzięki temu otrzymujemy wiele miniopowieści, które zamykają się na jednej stronicy. Można je czytać w dowolnej kolejności i wybiórczo, wracać do nich i na nowo przypominać sobie opowieści.

Historie pokazują życie z rodzeństwem. Mamy dwie główne bohaterki - siostry. Między nimi jest pewna różnica wieku, co widać w zachowaniu. Jedna jest nastolatką, druga jeszcze dzieckiem. Mimo wszystko są sobie bliskie, chociaż potrafią się też denerwować wzajemnie. Ma to swój urok i jest naprawdę uniwersalne - chyba w każdym rodzeństwie jest podobnie.
 
Kreska jest charakterystyczna dla Cezenove. Postacie mają dość duże głowy, uchwycono mimikę i ruch. Są kadry z dynamicznymi scenami, a na końcu zawsze dostajemy jakąś humorystyczną puentę. Oprócz samych rysunków postaci i tła, mamy też na kadrach napisy dźwiękonaśladowcze, które podkreślają wydarzenia i emocje bohaterek.
 
Komiks jest pełen humoru i dowcipu. Podoba mi się, że sceny są krótkie i historie mają jedną stronę, chociaż gdy pierwszy raz się z tym spotkałam w komiksach autorstwa Cezenove, byłam zaskoczona i nie mogłam zorientować się, dlaczego poszczególne karty nijak się ze sobą nie łączą. Teraz jestem przyzwyczajona i podoba mi się ten fakt.
 
Warto dodać, że w drugiej połowie książki znajdziemy nie komiks, lecz coś w rodzaju instrukcji obsługi rodzeństwa. Są tam podpowiedzi, jak radzić sobie w pewnych sytuacjach i wyjaśnienia, dlaczego tak się dzieje. Jest też kilka zadań dla młodych rysowników. 
 
Komiksy z tej serii sprawdzą się szczególnie wśród młodych odbiorców, którzy mają rodzeństwo. Odpowiedni będzie dla sióstr, by pokazać im, że nie tylko one zmagają się z młodszym lub starszym rodzeństwem. Sceny są zabawne i dają pocieszenie, że tak dzieje się w wielu domach.

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

Serce żywiołów, Alessandro Ferrari


Autor: Alessandro Ferrari
Tytuł:
Serce żywiołów
Seria:
WITCH
Wydawnictwo:
Egmont
Liczba stron:
48

Will, Irma, Taranee, Cornelia i Hay-Lin są przyjaciółkami. Dziewczyny posiadają magicze moce, nad którymi nie do końca są w stanie panować. Strzegą porządku na świecie i ich zadaniem jest pilnowanie innego wymiaru. Jednak od jakiegoś czasu dziewczyny się unikają i ignorują. Nagle, gdy w szkole pojawia się nowy uczeń, nastolatki zaczynają ze sobą rozmawiać.
 
Serce żywiołu to komiks WITCH z nowej serii pod tytułem Nowe historie. Bohaterki znane z poprzedniej odsłony nadal są obecne, ale teraz poznajemy je po wydarzeniach, które spowodowały sporo zmian. Nie tłumaczy się czytelnikowi, co się stało, temat jest jakby pominięty. Dostajemy tylko strzępy wiedzy.
 
Każda z bohaterek ma za sobą pewną przeszłość. Nie jesteśmy w stanie odkryć, co się stało w ich życiu, ale widzimy, że ma to wpływ na ich moce. Dziewczyny oddaliły się także od siebie. Will, główna bohaterka, czasem przywołuje pewne fakty, które mają nam rozjaśnić, dlaczego tak się stało, ale zabrakło mi wprowadzenia, które wyjaśniałoby tę przemianę.
 
Dla osób, które wcześniej nie miały okazji poznać tej serii, początek komiksu może być mętny i jeszcze bardziej niejasny. To powoduje, że pojawia się uczucie zagubienia. Niby są to nowe historie, ale brakuje tła z poprzednich historii. Do tego zmienił się wygląd bohaterek - ich stroje i drobne szczegóły zewnętrzne - a także zachowanie i charakter. 
 
Mimo wszystko w komiksie niemal od razu wrzuceni jesteśmy do akcji. To duży plus, bo dzieje się sporo i nie ma czasu na nudę. Podoba mi się, że relacje między bohaterkami stały się nieco bardziej skomplikowane. Plusem jest też wątek fantastyczny, nie tylko związany z mocami i przemianą postaci, lecz także z innym wymiarem, który współistnieje gdzieś obok codziennego życia dziewczyn.
 
Niemniej zabrakło mi tu wprowadzenia. Znam stare komiksy, wychowałam się na nich, ale w pewnym momencie przestałam je czytać, gdy dorosłam. Z przyjemnością sięgnęłam po nową serię, ale czegoś mi w niej zabrakło. Kreska nadal jest ciekawa, podoba mi się uchwycenie ruchu, kolory oraz mimika, którą oddano na rysunkach. Kadry są różnorodne i mimo tak wielu postaci - nadal łatwo się w nich połapać. Widać, że WITCH to już pewna marka, która ma swoją renomę.
 
Polecam wam z całego serca zapoznanie się z tymi komiksami. To opowieść o walce dobra ze złem, przyjaźni, poszukiwaniu swojego miejsca w życiu i dojrzewaniu. 

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.