Autor: Judith Peignen
Tytuł: Czarownica idzie do szkoły
Seria: Czarownica
Zora
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 56
Zora jest czarownicą, ale ponieważ na świecie poluje się na takie jak ona, babcia, u której mieszka, zabiera jej magiczne moce i wysyła do normalnej szkoły. To nie podoba się dziewczynie. Ona wolałaby uprawiać magię, a nie uczyć się historii. Czy Zora nie przysporzy sobie kłopotów wśród niemagicznych?
Czarownica idzie do szkoły to pierwszy tom serii Czarownica Zora. Bohaterką jest młoda dziewczyna, która dla własnego bezpieczeństwa trafia pod opiekę babci.
Zora jest krnąbrna, ma masę energii, ale też wśród niemagicznych stara się opanować. Jej dotychczasowe wychowanie sprawia, że nie ma ogłady, dlatego chodzenie dla szkoły jest dla niej trudnym doświadczeniem. Dziewczyna ma głowę pełną pomysłów i psot, a jej obiektem zainteresowania jest magia.
Historia wprowadza nas w życie głównej bohaterki. Na początku nie wiemy, dlaczego mieszka z babcią i czemu musi iść do szkoły. Dopiero z czasem zaczynamy zbierać strzępki informacji i układać z nich historię Zory. Nie jest nam to podane na tacy, co ma swój urok, bo wymusza skupienie się na czytaniu i pobudza zainteresowanie,
Kreska jest świetna, baśniowa, piękna. Kadry są pełne detali, od których nie można oderwać wzroku. Przeszukiwałam spojrzeniem kadry i obserwowałam świetnie pokazane scenerie. Postacie mają wyraziste mimiki. Na plus wychodzi też różna wielkość kadrów, co sprawia, że całość jest bardzo dynamiczna.
Czarownica Zora to komiks z potencjałem. Pierwszy tom jest tylko początkiem historii dziewczyny, liczę, że w kolejnych pokaże ona jeszcze bardziej swój niepokorny charakterek.
Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.