Księga krwi, Anna Leokadia

Autor: Anna Leokadia
Tytuł: Księga krwi
Seria: Granite Hills
Wydawnictwo: Amare
Liczba stron: 380

Candice trafia do nowej szkoły, gdzie od razu zauważa, że coś jest nie tak. Nauczyciele i uczniowie zachowują się dziwnie, a wszyscy mają jakieś tajemnice. Gdy dziewczyna odkrywa, że to nie jest zwyczajna placówka edukacyjna, jest przerażona, ale nie może uciec. Czy da radę poradzić sobie z sekretami  niebezpieczeństwami?

Księga krwi jest pierwszym tomem serii Granite Hills autorstwa Anny Leokadii. Powieść przedstawia wydarzenia, które rozgrywają się wokół głównej bohaterki, Candice. Dziewczyna trafia do nowego miejsca i próbuje ułożyć sobie życie w nowej szkole.

Candice jako bohaterka jest dość specyficzna, a przynajmniej ja ją tak odebrałam. Jest bezpośrednia, ale nie ma siły przebicia – gdy ma problem w poprzedniej szkole, nie walczy o siebie. W nowym miejscu od razu jest podejrzliwa i nastawiona negatywnie, ale rzadko zdarza jej się kwestionować pewne rzeczy, które uznać można za nietypowe. Na dodatek postępuje wbrew zdrowemu rozsądkowi. Nie mogłam się do niej przekonać.

W powieści mamy wątek nadnaturalny. Pojawiają się bohaterowie, którzy nie są do końca ludźmi – wampiry, wilkołaki czy wiedźmy, a nawet syreny. Na pierwszy plan wysuwa się ta pierwsza grupa. Autorka jednak nie poszła na skróty, starała się stworzyć coś oryginalnego i nowego. Sięga oczywiście po pewne znane kwestie, których nie da się wykreślić z kanonu – jak picie krwi. Jest jednak nieco nowości, które odświeżają ten temat.

Styl autorki zasługuje na uwagę. Dialogi są często drętwe, na siłę młodzieżowe – niektóre kwestie wypadały nieprawdziwie. O wiele lepsza jest sama narracja, w której można dostrzec, że autorka przykłada wagę do opisu i nie traktuje tła powieści po łebkach. Relacje międzyludzkie wypadły płasko i blado – a już szczególnie kreacja nauczycieli i ich zachowanie. Drażniło mnie też mówienie o głównej bohaterce z nazwiska w narracji. Plusem jest humor, raczej sarkastyczny, który pojawia się w lekturze i który może przypaść do gustu czytelnikom.

Najmocniejszym punktem powieści jest finał, który zaskakuje. Na plus wychodzi też narracja. Nie brakuje mrocznej atmosfery, a do tego sam koncept szkoły z wampirami jest pomysłowy. Jednak nie zostałam fanką tej powieści. Może jestem już za stara na takie książki, może to wina tego, że nie polubiłam się z Candice. Wam jednak polecam się nie zniechęcać. Powieść spodoba się fanom młodzieżówek fantastycznych, wątku wampirów, który wraca w wielkim stylu do literatury. Może przypaść wam do gustu także humor, który znajdziecie w tej serii.

Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Amare.



1 komentarz:

Daj znać, co sądzisz o wpisie!