Banda dwóch, Danilo Beyruth

Autor: Danilo Beyruth
Tytuł: Banda dwóch
Tytuł oryginalny: Bando de Dois
Wydawnictwo: timof i cisi wspólnicy
Liczba stron: 96

Dwóch ocalałych bandytów postanawia zemścić się na wojskowym oddziale, który rozgromił ich grupę, a z głów reszty załogi zrobił wojenne łupy. Postanawiają zrobić na nich zasadzkę. By to się udało muszą prosić o pomoc dawnego znajomego. Plan ma szansę powodzenia, jeśli tylko tym trzem uda się jakoś pozbyć mieszkańców małego miasteczka, w którym dojdzie do ostatecznego starcia.

Banda dwóch Danilo Beyrutha jest komiksem w stylu spaghetti westernu. Głównym bohaterem jest Czort, któremu ukazuje się duch dawnego dowódcy. Mężczyzna postanawia spełnić jego życzenie i zemścić się na wojskowym, który zamordował członków przestępczej bandy, a ich głowy wziął jako trofea.

Komiks ma dość banalną fabułę – chodzi głównie o zemstę, a jej plan nie jest skomplikowany. Interesujące w tym wszystkim wydaje się na pewno to, że grupie żołnierzy czoła stawia tylko trzech bandytów. Czy się im powiedzie? Jak tego dokonają? Czy zła sława bandy, do której należeli, wystarczy, by pozbyć się mieszkańców małego miasteczka, w którym ma dojść do ostatecznej walki?

Plusem na pewno jest klimat komiksu. Widać, że inspirowany był westernem, chociaż stroje i imiona bohaterów sugerują bardziej latynoskie miejsce akcji niż standardowe produkcje tego typu. Ta opowieść rozgrywa się w brazylijskich regionach, w opuszczonych i zapomnianych lokacjach, na pustynnych terenach.

Interesująca jest też forma przedstawienia tej opowieści. Komiks jest czarno-biały, chociaż to raczej niedopowiedzenie z mojej strony. Nie ma tu kolorów, a większość kadrów wypełniają tylko kontury postaci, niewiele jest cieniowania. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że komiks wygląda jak kolorowanka gotowa do tego, by zasiąść nad nią z kompletem kredek. W niczym to jednak nie przeszkadza. Zadbano bowiem o bogactwo detali i ogrom szczegółów, które wyróżniają zarówno stroje, jak i plany wydarzeń.

Pierwszy raz miałam do czynienia z komiksem tego typu – pod każdym względem. Klimat westernowy w zupełnie innym stylu, a do tego brak kolorów sprawiły, że był on dla mnie czymś oryginalnym i całkowicie odmiennym od tego, co znam. Sama historia może nie była zbyt porywająca, ale już wykonanie mnie zauroczyło.

15 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawie zapowiedziałaś tą książkę. Nie wiem, czy forma komiksu byłaby dla mnie interesująca, ale może się skuszę i to sprawdzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Komiksy to zupełnie nie mój klimat, ale muszę przyznać że zaintrygowałaś mnie tymi rysunkami. Szkoda, że nie pokazałaś jak wygląda w środku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytuje komiksów. Jako dziecko czytałam ich na prawdę sporo, tak teraz raczej stronię od tej części literatury. Mimo, że histria intrygująca to podziękuje. A w ogóle straszna okładka :D Kinga

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio cYtuje same horrory i mangi,dawno nie miqlqm w rekach zwyklwgo komiksu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego wydawnictwa nie kojarze i nie znam. Komiksu swoją drogą też dawno nie czytałam, fajnie że ten nie ma dużo stron to może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Okladka troche straszna... ale komiks w stylu westernu, dlaczego nie, chetnie przeczytam, taka lektura na pewno pozwoli oderwac sie od codziennosci, dziekuje i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasami większą uwagę zwraca się na wykonanie i w tym przypadku też by mnie pewnie zauroczyło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo możliwe, ze kiedyś przeczytam 😄 Jestem ciekawa czy mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka trochę odstrasza, ale fabuła jest całkiem przyjemna. Już dawno nie czytałam komiksów, więc chyba czas to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładka mało zachęcająco, treść trochę też, ale klimat westernu przykuwa uwagę :) Dawno sięgałam po komiksy, ale ten raczej przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja często wręcz doceniam brak kolorów, zwłaszcza w serii Sin city Franka Millera czy mangach. Te braki są właśnie wynagradzane mi dobrym cieniowaniem. Szkoda że nie zamieściłaś jakiegoś kadru dla przykładu, chciałabym zobaczyć jak wygląda komiks w środku.

    OdpowiedzUsuń
  12. To zupełnie nie jest mój typ jeśli chodzi o literaturę. Omijam takie szerokim łukiem

    OdpowiedzUsuń
  13. Z ciekawością sięgnę po komiks, jak tylko trafi się okazja, coś innego, a zatem warto się temu bliżej przyjrzeć. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za komiksami, ale przyznam szczerze, że ten klimat i temat mnie zaintrygował

    OdpowiedzUsuń
  15. mnie raczej brak kolorów nie zaskakuje, mangi są zazwyczaj czarno-białe ;-). Jeśli chodzi o fabułę to chętnie bym się z nią zapoznała, chociaż to nie jest do końca mój klimat

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!