Mia przeprowadza się do Freiburga, by studiować medycynę. Uczęszcza na zajęcia do profesor Lorenz, która uznawana jest za wybitnego naukowca w dziedzinie leczenia niepłodności. Mia zbliża się do jej asystenta, a ten wprowadza ją do świata Lorenz. Mia wcale nie chce poznać lepiej kobiety ze względu na jej dokonania. Dziewczyna prowadzi własne śledztwo dotyczące sprawy z przeszłości, w której pani profesor miała swój udział. Czy dziewczynie uda się dotrzeć do prawdy?
Biohakerzy to niemiecki serial Netflixa, który zadebiutował w 2020 roku. Pierwszy sezon ma jedynie sześć odcinków. W obsadzie zobaczymy Lunę Wedler, Jessicę Schwarz, Caro Cult, Thomasa Prenna, Adriana Juliusa Tillmanna, Jing Xiang i Sebastiana Jakoba Doppelbauera.
Serial opowiada o młodych ludziach, którzy świetnie poruszają się w naukowych obszarach. Fizyka, chemia, botanika, medycyna nie są im obce. Doskonale radzą sobie z różnymi skomplikowanymi zadaniami. Inteligencja i ciężka praca to tylko część opisu tej grupy – są też młodzi, imprezują, zakochują się, przyjaźnią. Serial nie opowiada jednak o typowych problemach młodych ludzi, nie jest to kolejna teen drama.
Scenariusz skupia się na śledztwie, które prowadzi Mia. Dziewczyna chce dowiedzieć się, jaki związek profesor Lorenz ma z jej rodziną i tym, że została sierotą. Śledziła informacje prasowe na temat kobiety, jednak tylko zbliżenie się do niej może pomóc w rozwiązaniu tej tajemnicy. Studentka jest ostrożna, lecz bywa też pewna siebie, gdy może sobie pozwolić na jakiś ruch. Ukrywa swoją tożsamość, manipuluje ludźmi, by osiągnąć swój cel. Często zdarza jej się balansować na krawędzi, prawie zostaje przyłapana na pewnych rzeczach. To dobra aktorka, jednak trzeba pamiętać, że Mia to nadal młoda dziewczyna, która musi sama zdecydować, komu ufać i jak postępować.
Serial jest krótki i wciągający. Trzeba przyznać, że nie zarzuca się widza naukowymi informacjami. Pojawiają się wątki, w których dużo jest żargonu, jednak nie są one przeładowane nim tak, by znudzić czy zmęczyć podczas oglądania. Młodzi bohaterowie, którzy radzą sobie w naukowych dziedzinach niczym starzy wyjadacze, to perełka tego obrazu. Kojarzą się trochę z geekami, którzy mają swój własny slang i rozumieją się w lot.
Biohakerzy to dobry i porywający serial. Krótki, ma zaledwie sześć odcinków, jednak nie pozostawia po sobie pustki. Ma też zakończenie, które daje szansę na kolejny sezon. W serialu pokazano zaledwie kilka dni z życia Mii, są też retrospekcje z jej dzieciństwa, ale wszystko tak spójnie opowiedziane, że nie czuć luk, nie ma się też wrażenia przeładowania odcinków wydarzeniami. Pozbawiono go także zbędnych wątków pobocznych, ot, prosta historia o poszukiwaniu prawdy i rozwiązywaniu sprawy z przeszłości. Oglądało się bardzo dobrze, podobał mi się ten serial. Co prawda przeczytałam, że to obraz dla przeciętnego widza, który nie zrozumiałby większych naukowych zawiłości, dlatego serial został ich pozbawiony, ale jednak – polecam, jeśli lubicie klimaty kryminalno-naukowe i nie przeszkadza wam, że bohaterowie są bardzo młodzi.
Bardzo jestem ciekawa tej fabuły. Ostatnio mało oglądam ,ale chętnie spojrzę na ten serial.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący serial. Jestem wybredna co do seriali :D ale ten zobacze
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący serial. Jestem wybredna co do seriali :D ale ten zobacze
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie. Następnym razem zerknę w jego stronę. ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz serial wydaje się być bardzo ciekawy. Właśnie szukałam serialu na najbliższe wieczory :)
OdpowiedzUsuńFajna propozycja na nadchodzącą jesień, podoba mi się, że serial jest krótki - wolę takie niż kilkusezonowe tasiemce ;)
OdpowiedzUsuńSerial nawet przypadł mi do gustu. Co prawda nie uważam go za bardzo dobry, bo widzę trochę niedociągnięć, ale sam pomysł jest na tyle intrygujący, że na pewno będę czekać na drugi sezon!
OdpowiedzUsuńNie oglądam telewizji, netfixa też nie, ale fabuła wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńDla mnie to dobrze, że krótki, bo nie lubię jak coś się wlecze w przypadku tego typu produkcji.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy ostatni raz przysiadłam do serialu, ten brzmi dosyć ciekawie więc wproszę się do siostry na seans.
OdpowiedzUsuńOoo jestem ciekawa. Musze obejrzeć ten serial :)
OdpowiedzUsuńNie mam Netfixa, więc nie kojarzę serialu, aczkolwiek z opisu widzę, że by mi się ten film spodobał :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tym serialu, ale dobrze się składa, bo szukałam czegoś nowego :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej sięgam po pozycje kina niemieckiego. Przyjrzę się bliżej również temu serialowi.
OdpowiedzUsuńMnie akurat kino niemieckie jeszcze nie przekonało, ale widziałam, że jest na Netflix, więc może kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńWidzę, że to propozycja oglądania serialu, którą mogę polecic także mojej córce, sympatycznie będzie spotkać się przed ekranem i wspólnie przeżywać. :)
OdpowiedzUsuń