Autor: Jędrzej Pasierski
Tytuł: Dom bez klamek
Wydawnictwo: Czarne
Czas trwania: 13 godz.
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w szpitalu psychiatrycznym dochodzi do morderstwa. Pielęgniarka odnajduje ciało jednego z pacjentów, a potem sama znika i nikt nie wie, czy to dlatego, że była zamieszana w zbrodnię, czy to przypadek, a może została kolejną ofiarą. Przybyli na miejsce policjanci zaczynają trudne śledztwo. Muszą przesłuchać pacjentów, którzy nie chcą współpracować, rozmawiają z lekarzami i próbują ustalić, kto mógł być odpowiedzialny za śmierć jednego z chorych. Sprawą zajmuje się Nina Warwiłow, która nie daje taryfy ulgowej pacjentom i lekarzom.
Dom bez klamek Jędrzeja Pasierskiego to pierwszy tom cyklu o Ninie Warwiłow. Książki należą do serii Ze strachem. Powieść poznałam w formie audiobooka. Lektorem jest Janusz Zadura, który doskonale interpretuje tekst. Nie odczytuje go sztywno, w odpowiednich momentach na przykład wzdycha, śmieje się czy kaszle, tchnie w bohaterów życie. Na dodatek stara się, by postacie miały nieco zmienione tony głosów, by w ten sposób można je było rozpoznać.
Fabuła kręci się wokół śledztwa prowadzonego przez Ninę Warwiłow. Sprawa dotyczy morderstwa w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym. Podejrzenia padają na kolejne osoby, jednak tropy się urywają, dowodów brak, a i rozmowy z pacjentami nie do końca przynoszą jakieś nowe ślady. Nina zaczyna szperać w aktach, sprawdza różne możliwości i odkrywa, że przeszłość denata może mieć wpływ na jego smutny los. Akcja powieści nie gna jednak zbyt szybko, kolejne tropy odkrywane są w dość mozolnym tempie, mimo że narracja pokazuje, że upłynęło niewiele dni od morderstwa.
W powieści nie zabrakło wątków prywatnych. Poznajemy Ninę Warwiłow i dowiadujemy się o jej problemach w związku. Pokazuje się też jej stosunki z kolegami i przełożonymi w pracy. Kobieta jawi się jako atrakcyjna, ale dość surowa w obejściu. Może mieć na to wpływ jej dzieciństwo – wychowywał ją ojciec, były policjant, alkoholik. Nie był najlepszym rodzicem, ale gdy kobieta dorosła, nie odcięła się od niego, lecz pomagała mu.
Sprawa morderstwa opisana została w dość skomplikowany sposób. Nie mogłam zrozumieć rozwiązania. Winą za to obarczam nazwiska – były do siebie podobne, czasem mi się myliły. Może gdybym czytała, nie słuchała, mogłabym je rozróżnić. Jednak akcja tak się skomplikowała w pewnym momencie, że nie wiem, czy umiałabym się połapać, kto jest kim i dlaczego.
Audiobook jest dobrze zrealizowany, a lektor genialny. Ogromnie podobał mi się jego głos i interpretacja. Jeśli chodzi o fabułę, to nie do końca mnie porwała. Bardziej czekałam na fragmenty z życia prywatnego pani podkomisarz niż na losy sprawy. Nie mogę jednak powiedzieć, że była to nudna powieść. Historia morderstwa była trochę przekombinowana, ale książka napisana była sprawnie i były fragmenty, które mnie zaciekawiły.
Dom bez klamek to mieszanka sensacji i kryminału, w której podobały mi się środowisko szpitala psychiatrycznego i główna bohaterka. Rozwiązanie sprawy trochę mnie nie przekonało, zdawało mi się zbyt skomplikowane. Sytuację ratował jednak lektor, który spisał się w swojej roli genialnie.
Ja się coraz bardziej przekonuje do audiobooków. Przy niedoborze czasu to super rozwiązanie
OdpowiedzUsuńA ja wolę książki papierowe. Dają więcej emocji. Jednak rozumiem zwolenników urządzenia. ..
OdpowiedzUsuńLubię książki k,tórych akcja osadzona jest w szpitalu psychiatrycznym, więc chcę poznać tę historię, ale w tradycyjnej formie. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę że ciekawa książka warta przeczytania
OdpowiedzUsuńCzytałam i zbieram się powoli za drugą część;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę z rok temu i pamiętam, że nawet mi się podobała. To zdaje się debiut Pasierskiego. Fajnie, że doczekał się audiobooka.
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką audiobooków i póki co wolę tradycyjny papier. Książkę polecę bratu, to zupełnie nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńJa zaczynam przygodę z audiobookami ze względu na brak czasu na czytanie, na słuchanie chwila zawsze się znajdzie. Do tej książki raczej jednak nie zajrzę, wolę kiedy fabuła wywiera większe wrażenie na czytelniku.
OdpowiedzUsuńOsobiście jeszcze się nie przekonałam do audiobooków. Rozumiem, że trzeba iść z duchem czasu i jest to forma dla osób, którzy są zabiegani. Książka wydaje się być interesująca. Lubię taką fabułę, bo zawsze jestem zaciekawiona rozwiązaniem danej zagadki kriminalnej.
OdpowiedzUsuńWidzę, że ksiązka powinna trafić do mojej domowej biblioteczki, moje klimaty czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję z audiobookiem, może właśnie genialny lektor pozwoli mi zaprzyjaźnić się z tą formą poznawania przygód czytelniczych. :)
UsuńWydaje się, że to opowieść z ciekawą fabułą.
OdpowiedzUsuńLubię książki z wątkiem szpitala psychiatrycznego, więc będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie sięgam po audiobooki np w pracy gdy nie mogę sobie pozwolić na trzymanie książki w ręce to bardzo ułatwia pracę, bo w kompletnej ciszy nie umiem pracować. Tej pozycji nie znam ale twoje recenzja nie pokazuje jej w świetle idealnym dlatego też na razie nie będę jej wciskać do swojego TBR :)
OdpowiedzUsuń