Cyberpunk. Odrodzenie, Andrzej Ziemiański

Autor: Andrzej Ziemiański
Tytuł: Cyberpunk. Odrodzenie
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 360

Scott jest byłym policjantem, wydalonym ze służby z powodu śmiertelnej choroby, na którą zapadł. Pewnego dnia w jego domu pojawia się policjantka i oznajmia, że ma dla niego sprawę do rozwiązania. Scott musi odszukać kobietę, która bez mrugnięcia okiem zamordowała grupę naukowców i jak gdyby nigdy nic opuściła miejsce zbrodni. Były policjant nie może odmówić – kartą przetargową są leki, które uśmierzą jego ból i odsuną nieco widmo śmierci. Tylko czy trop, którym zacznie podążać ze swoim partnerem, będzie trafny?

Cyberpunk. Odrodzenie Andrzeja Ziemiańskiego to powieść z gatunku science fiction. Głównym bohaterem jest były mundurowy, chorujący na marsjańską gorączkę Scott, którego wiedza na temat przestępczego półświatka i sposób działania są tym, czego szuka obecnie policja. Scott jest odważny, inteligentny, przebiegły i zdeterminowany – niczym nie ryzykuje, bo wie, że jego dni są policzone.

Narrator trzecioosobowy pokazuje nie tylko te wydarzenia, które dotyczą Scotta. Dowiadujemy się też o działaniach innych postaci. Z rozwojem akcji poznajemy Axel, dziewczynę, która jest siostrą bliźniaczką morderczyni poszukiwanej przez Scotta. To ciekawa postać – zdeterminowana, nieco nierozważna, a do tego „wzbogacona” o implant, z którym może się porozumiewać. Ona też chce odnaleźć Lani, swoją siostrę, by pomóc jej wyjść z sytuacji, w którą się wplątała. Okazjonalnie pojawiają się też inne postacie i sceny z nimi związane, które wnoszą coś do fabuły.

Akcja książki skupia się na śledztwie prowadzonym przez Scotta i poszukiwaniach Lani przez Axel. Postacie mają inne metody – policjant śledzi Axel, która rozmawia z ludźmi i próbuje dowiedzieć się, gdzie przebywa jej siostra i w co jest zamieszana. Okazuje się, że sprawa nie dotyczy jedynie zamordowania kilku osób, jest o wiele poważniejsza, a działanie Lani to tylko wierzchołek góry lodowej.

Autor sprawnie wprowadza czytelnika w świat przez siebie wykreowany. Nie robi tego topornie, opisując poszczególne rzeczy w narracji. Wplata w dialogi informacje, pokazuje nam rzeczywistość przez strzępki rozmów. Podczas lektury nie ma się poczucia zagubienia czy przytłoczenia, całość bowiem jest odkrywana przed nami stopniowo. Nie można jednak powiedzieć, że świat ten jest przeładowany szczegółami i detalami. Autor pozwolił sobie na pewne okrojenie go z rzeczy zbędnych dla fabuły, drugorzędnych, i pozbawił nas konieczności poznawania faktów, które ubarwiłyby rzeczywistość, ale nie miałby znaczenia dla fabuły. Są jednak w treści rzeczy, które pokazują, że świat ten jest odmienny od naszego. Cała technologia militarna i medyczna, które przedstawiono pokrótce w książce, zwracają uwagę na fakt, że nie jest to rok 2020. Oprócz tego pojawia się kilka odniesień dotyczących modyfikacji ludzkiego ciała, są wątki pokazujące nowy konstrukt społeczno-obyczajowy. To wszystko wpływa na klimat powieści i sprawia, że przenosimy się do przyszłości.

W książce nie brakuje akcji. Pojawiają się sceny bójek i strzelaniny, są też niebezpieczne dla bohaterów sytuacje, które podkręcają atmosferę, lecz ponownie – nie ma w tym przesady. Bardzo dobrze zwroty akcji pokazuje sama narracja – krótkie podrozdziały są niczym sceny migające w filmie. Swoją drogą to kolejna ciekawostka – nie ma tu klasycznego podziału na rozdziały. Kolejne części są od siebie oddzielone tylko liniami.

Cyberpunk. Odrodzenie to ciekawa powieść science fiction, w której nie brakuje akcji. Fabuła jest dobrze zbudowana, nieprzegadana, rozwiązanie logiczne i przekonujące. Dobrze bawiłam się podczas lektury tej powieści. Polecam fanom gatunku, nie będziecie rozczarowani.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Akurat.


14 komentarzy:

  1. Nie wiem dlaczego, ale jakoś książki z tego gatunku do mnie nie przemawiają. Nie raz próbowałam się do nich przekonać, ale z marnym skutkiem. Są dla mnie za ciężkie. Mimo to myślę, że Twoja recenzja jest świetna, zwłaszcza dla miłośników science fiction.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też dobrze bawiłam się podczas lektury. A u mnie na półce czeka jeszcze "Achaja" tego autora, na której mam nadzieję, że też się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się doczekać tej książki. Leży i czeka na swoją kolej już chyba od miesiąca. Cieszę się, że dobrze się przy niej bawiłaś i że posiada tyle zalet. Oby i mnie się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię science fiction i cyberpunka, ale nie znalazłam w twojej recenzji nic, co by wyróżniało ten świat na plus od innych. I jeszcze ten tytuł, który jest po prostu nazwą gatunku...

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę pokazać Twoją recenzję mężowi, ta pozycja to coś dla niego! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie dam sobie spokój z tą książką ale nie mówię jej nie.

    OdpowiedzUsuń
  7. W życiu czytałam tylko dwie książki s-f, może kiedyś skuszę się też na tę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem miłośniczką tego gatunku.
    Jednak długo nie czytałam tego typu książek, zajrzę i może się przekonam :-)
    Recenzja zachęca.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie klimaty czytelnicze, zatem powinnam spotkać się z książką. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa jak zakończy się to śledztwo...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawie sie zapowiada, chętnie zobaczyłabym ekranizacje tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  12. lubię Ziemiańskiego za Achaję, jestem ciekawa tej powieści, ale nie ciągnie mnie do niej bardzo mocno

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ją już, ale jeszcze nie wiem kiedy ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!