Autor: Michał Śmielak
Tytuł: Wnyki
Wydawnictwo:
Initium
Liczba
stron: 464
Kosma zostaje poproszony o sprawdzenie, co stało się z księdzem Piotrem Dębickim, który jakiś czas temu przyjechał do małego miasteczka w górach i zniknął. Jako niedoszły kapłan, a obecnie policjant, Kosma ma szansę odnaleźć się w zamkniętej społeczności i dotrzeć do prawdy. Na miejscu mieszkańcy opowiadają mu legendę o figurze Chrystusa, który schodzi z krzyża w lokalnym kościele i wymierza sprawiedliwość grzesznikom. Kosma nie wierzy w te bajki. Rozmawia z ludźmi, szukając odpowiedzi na pytania dotyczące księdza Piotra. Czy uda mu się ustalić, co się z nim stało?
Wnyki Michała Śmielaka to thriller, w którym głównym bohaterem jest młody mężczyzna, Kosma Ejcherst. Trzecioosobowy narrator relacjonuje wydarzenia w obiektywny sposób. Trzeba jednak przyznać, że w większości tekstu narracja jest dość lekka, przyjemna, nieskomplikowana. Nie jest to minus, wręcz przeciwnie – dzięki temu mknie się przez tekst i pochłania kolejne strony w mgnieniu oka.
Kosma to ciekawa postać. Porzucił seminarium, został policjantem, jednak nie jest wybitnym gliną niczym z amerykańskich filmów. Jest bezpośredni, ciekawski, potrafi rozmawiać z ludźmi. Nie kryje się ze swoimi poglądami, potrafi dotrzeć do każdego. Jest też uparty, co dobrze wróży prowadzonym sprawom.
Fabuła powieści skupia się na poszukiwaniach zaginionego księdza. Kosma jest oficjalnie na urlopie, więc śledztwo nie zostaje wszczęte, ale nie przeszkadza mu to w rozmawianiu z ludźmi i szukaniu dowodów na to, co się stało z młodym kapłanem. Z jednej strony ma wrażenie, że mężczyzna po prostu uciekł – zwątpił w swoją wiarę i postanowił odejść od kościoła, zniknąć. Z drugiej strony Kosma czuje, że sprawa jest poważniejsza. Dotarciu do prawdy nie ułatwiają mu ludzie – niechętnie rozmawiają o księdzu, za to całkiem często wspominają o miejscowej legendzie dotyczącej figury Chrystusa.
Zagadka kryminalna nie jest tu jedynym wątkiem. Autor wprowadził też poboczne motywy, które świetnie pasują do historii. To między innymi lokalny koloryt, legendy wiejskie, a także wątek miłosny, który nie odciąga uwagi od sprawy kryminalnej, a jednak dobrze rozbudowuje postać głównego bohatera. Autor z duża wnikliwością prezentuje społeczeństwo Wnyków i pokazuje małe, zamknięte środowisko.
Powieść nie ma typowego klimatu grozy – może finał tak, ale całość nie za bardzo. Nie przeszkadza to jednak w zbudowaniu sprawnego thrillera, w którym zagadka zniknięcia księdza jest intrygująca, a jednocześnie całość napisano z dużą lekkością. Może to zasługa osadzenia akcji w pięknej, małej wiosce, może umieszczenia jej w ciepłej porze roku. Autor nie stroni też od humoru w dialogach, które często bywają bardzo wulgarne. Pojawia się masa przekleństwa, a bohaterowie są niewybredni w swoich opiniach. Zagorzały katolik może złapać się za głowę, gdy przeczyta wypowiedzi niektórych postaci – na temat kościoła, wiary, tuszowania przez kapłanów przestępstw. Czasem i dla mnie tego „najeżdżania” było za dużo, a jednak w końcowym rozrachunku uznałam, że miało to sens dla całości powieści.
Wnyki mnie zaskoczyły. Przyjemnie się czytało tę powieść, chociaż spodziewałam się chyba czegoś mocniejszego – w większości treść nie była przerażająca i brutalna, końcówka to zrekompensowała, ale okładka sugerowała mi coś bardziej mrocznego. Nie zawiodłam się jednak – pierwszoplanowy bohater był ciekawy, sprawa interesująca i trzymająca momentami w napięciu, wątki poboczne niezbyt skomplikowane, ale warte wprowadzenia. Świetnie sportretowano małe społeczeństwo wiejskie, a niewybredne komentarze na temat kościoła katolickiego były często dość celne i bezlitosne.
Może być to ciekawa pozycja dla miłośników takich książek. Chętnie zwrócę uwagę na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńMoże się za nią rozejrzę
OdpowiedzUsuńNie mówię nie, ale na razie mam w planach inne lektury.
OdpowiedzUsuńGdy nadarzy się okazja rozejrzę się za nią w bibliotece.
OdpowiedzUsuńDla mnie zapowiada się ciekawie. Dziękuję bardzo za polecenie.
OdpowiedzUsuńMiło można spędzić czas z tą lekturą i czekam na kolejne części tej serii.
OdpowiedzUsuńOkładka sugeruje coś mocniejszego, ale myślę, że bym się skusiła. Kinga
OdpowiedzUsuńJa też mogłabym się skusić na tę lekturę w przyszłości.
UsuńIntrygująca okładka i historia. Ciekawa jestem, jakie wrażenie by na mnie zrobiła ta książka...
OdpowiedzUsuńsporo słyszałam o tej książce i jak znajdę chwilę to na pewno po nią sięgnę
OdpowiedzUsuń