Autor: Katarzyna
Wierzbicka
Tytuł: Maciuś i Leon jeżdżą na rowerze
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 10
Maciuś i Leon, smocze rodzeństwo, nie mogą się doczekać, aż tata wróci do domu. Obiecał im, że zabierze ich na przejażdżkę rowerem. Chłopcy są podekscytowani, nie pozwalają ojcu nawet chwilę odpocząć, tylko wyciągają go na dwór. Czy nauka jazdy bez dodatkowych kółek będzie dla Leona prosta?
Maciuś i Leon jeżdżą na rowerze Katarzyny Wierzbickiej to kolejny tom serii o sympatycznym smoczym rodzeństwie. Książki skierowane są do najmłodszych czytelników.
W tej części możemy dowiedzieć się, jak Leon uczył się jeździć na rowerze bez dodatkowych kółek. Widzimy, jak się niecierpliwi i demotywuje, gdy nie wszystko mu wychodzi. Obserwujemy wsparcie brata, a także możemy przeczytać o tym, jak Maciuś wyciągnął wnioski z własnych niepowodzeń.
Książka ma niewiele tekstu, pozycja ma zaledwie dziesięć stron, na każdej karcie jest po kilka zdań. Większą część karty stanowi ilustracja. Tekst nie jest pozbawiony ważnych tematów – w tym przypadku mówi się o niepowodzeniach i rezygnacji, próbowaniu i motywowaniu. Nie wszystko wychodzi za pierwszym razem, czego muszą nauczyć się smoczki. Jest też ciekawie pokazana lekcja wyciągania wniosków z własnych doświadczeń.
Ilustracje autorstwa Pauliny Kmak są piękne. Przyciągają oko, nie rozpraszają i nie przytłaczają nadmiarem szczegółów, ale w tle pojawiają się elementy, które mają tworzyć spójne scenografie odpowiednie do omawianej sytuacji. Mają ładne barwy – nie są ostre, ale też nie są blade, przez co mogłyby być nieco mdłe. Na plus wychodzi fakt, że smocze rodzeństwo ma inne kolory ciała, łatwiej ich dzięki temu odróżnić od siebie. W tekście nie zabrakło wyróżnień – imiona smoków wydrukowano w barwie ich skóry, co jest dużym plusem.
Książka skierowana jest do maluchów. Ma niewielki format kwadratu, zaokrąglone brzegi, które sprawiają, że lektura jest bezpieczna – nie można się nimi dźgnąć. Karty są grube, tekturowe. Na okładce widnieje informacja, że książka jest przeznaczona dla dzieci powyżej pierwszego roku życia – w sam raz do oglądania kolorowych obrazków i czytania przez rodzica tekstu.
Krótka opowieść, w której możemy odnaleźć ważne przesłanie – to lubię w książkach dla najmłodszych czytelników. Tu właśnie to dostałam. Jeśli macie w domu lub bliskim otoczeniu maluchy, którym chcecie podarować książkę, seria o Leonie i Maciusiu będzie w sam raz.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zielona Sowa.
Na pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńLubię sięgać po książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tej lektury.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że dawno nie czytaliśmy żadnej książeczki z tego wydawnctwa, nawet nie wiem jakie są teraz nowości dla dzieciaków.
OdpowiedzUsuńUwielbiam sięgać po kolejne wydania tej autorki. Muszę sprawdzić czy jest dostępna w bibliotece.
OdpowiedzUsuńWiem, że książki Katarzyny Wierzbickiej cieszą się sporym zainteresowaniem, ale akurat o tej nie słyszałam. Myślę, że to pozycja, która skradnie serce małych czytelników.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię, gdy takie książeczki dla dzieci niosą przesłanie. Ta jest śliczna. Mam maluchy w rodzinie, więc kupię im na prezent.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu ksiązeczki dla dzieci, bo nie dość, że zapewniają rozrywkę to przy okazji czegoś uczą.
OdpowiedzUsuńKsiążki z tego wydawnictwa dla dzieci to samo złoto. A widzę że i tak jest bardzo ciekawa i pouczająca.
OdpowiedzUsuń