Wszystkie żony Henryka VIII, Iwona Kienzler

Autor: Iwona Kienzler
Tytuł: Wszystkie żony Henryka VIII
Wydawnictwo: Bellona
Liczba stron: 464

Henryk VIII, król Anglii, słynął z inteligencji i bujnego życia małżeńskiego. Miał sześć żon, z których nieliczne przeżyły rozstanie. Jak doszło do tego, że władca tyle razy stawał na ślubnym kobiercu? Jak wyglądał jego dwór? Czy jego związki bywały udane? Iwona Kienzler podjęła się napisana książki o angielskim władcy, Henryku VIII. Znany jest on z dwóch rzeczy – z zerwania z kościołem katolickim oraz z faktu, że miał sześć żon, które kończyły marnie. Wszystkie żony Henryka VIII to pozycja historyczna, w której autorka dokonała opisu życia małżeńskiego króla.

Autorka w sposób chronologiczny opowiada o dziejach żon Henryka VIII. Każda z nich ma swój rozdział. Czytelnik śledzi losy kobiet – widzimy nie tylko moment ich małżeństwa z królem, lecz przede wszystkim dostajemy opis ich pochodzenia, charakteru, usposobienia. Wiemy, jak wyglądały ich rodziny, gdzie się kształciły, czym urzekły władcę. To wszystko buduje obraz przyszłych małżonek króla. Potem autorka serwuje nam relacje dotyczące związku Henryka VIII z daną kobietą. Jest to też pretekst do snucia opowieści o Anglii w tamtym czasie – na przykład otrzymaliśmy fantastyczny opis dań na ucztach.

Autorka w skrupulatny sposób opisuje dzieje żon Henryka VIII. Jest dokładna i szczegółowa. Sięga po liczne zachowane teksty, pokazując między innymi różnice w opiniach biografów i ambasadorów ówczesnych czasów. Portretuje kobiety tak różne, że trzeba przyznać, że nie miała łatwego zadania, ale poradziła sobie doskonale.

Tytuł ten określiłabym jako popularnonaukowy. Mimo że znalazłam w sieci informacje, że Wszystkie żony Henryka VIII to powieść historyczna, nie mogę się z tym zgodzić. To raczej biografia sześciu kobiet, w której bardzo dobrze sportretowano także Anglię jako tło wydarzeń. Dowiedzieć się możemy o społecznych nastrojach dotyczących ślubów, o współpracownikach i bliskich przyjaciołach króla, a także o duchowieństwie czy politycznych zawirowaniach tamtych czasów. Nie są to opisy nudne i suche, autorka dobrze radzi sobie z utrzymaniem uwagi czytelnika, a może to nie tylko jej zasługa, lecz także czasów, o których pisze.

Sporo wiem na temat żon Henryka VIII, uważam, że Anna Boleyn to jedna z najciekawszych postaci historycznych. Sięgając po ten tytuł, liczyłam na ciekawostki i uporządkowanie wiedzy – i to właśnie dostałam. Autorka wplotła w tekst wiele interesujących faktów, o których nie miałam pojęcia. Dodatkowo nie skakała po biografii króla i jego związkach, lecz po kolei opisywała kolejne małżeństwa. Nie wybiegała w przyszłość. Czytałam z ogromnym zainteresowaniem.

Wszystkie żony Henryka VIII to pozycja dla fanów historii, ale też dla osób, które chciałyby przeczytać fascynującą biografię jednego z najciekawszych władców Anglii. Ja jestem zachwycona lekturą tej książki.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Bellona.



12 komentarzy:

  1. Zapowiada się interesująco. Mogłabym ją poczytać

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem komu na pewno mogę ją polecić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za opinię o tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno jest się czym zainteresować w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sprawdzić czy jest dostępna w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie, że jesteś zachwycona lekturą tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na prawdę interesująca książka, choć nie w moim guście. Jednak najważniejsze, że Tobie przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tym razem nie jest to pozycja dla mnie, bo zupełnie nie sięgam po taki gatunek książek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że może spodobać się mojej cioci. Chętnie kupię jej na prezent.

    OdpowiedzUsuń
  10. Choć tego typu książki nie są w gronie moich zainteresowań, to te tytuł mnie bardzo do siebie przyciąga. Muszę zapoznać się z książką.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam tego władcę Anglii od lat interesuję się jego historią, a po pojawieniu się na deskach teatru musicalu six, tym bardziej się tym interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi ciekawie, a ostatnio coraz chętniej sięgam po takie książki. Chyba po prostu powoli do nich dorastam.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!