Mroczne instynkty, Marcel Moss

Autor: Marcel Moss
Tytuł: Mordercze instynkty
Wydawnictwo
: Filia
Czas trwania: 7 godz. 34 min

Kamila nie jest szczęśliwa w małżeństwie. Jej pragnienia i potrzeby spychane są na dalszy plan, a do tego teściowa jej nie znosi. Jacek próbuje ułożyć sobie życie po śmierci ukochanej zony. Chce znaleźć jej mordercę i się na nim zemścić. Natomiast Malwina nie chce myśleć o powiększeniu rodziny, ale daje się namówić mężowi na dziecko, co nie wychodzi jej na dobre… Ich drogi w pewnym momencie się połączą, a los nie będzie dla nich łaskawy…

Mroczne instynkty Marcela Mossa to pojedyncza powieść autora. W historii śledzimy trzy główne historie. Początkowo wydaje się, że nic ich nie łączy, jednak znając pisarza, wiadomo, że w końcu ścieżki bohaterów się skrzyżują.

Autor porusza wiele ważnych wątków. Niektóre z nich są kontrowersyjne, czasem wydawałoby się, że wyolbrzymione. Mają za zadanie zwrócić uwagę czytelnika na kwestie istotne społecznie – pojawia się motyw żałoby i radzenia sobie ze stratą, zatracanie się w wirtualnej rzeczywistości, a także depresja poporodowa i toksyczne związki.

Najbardziej poruszający dla mnie był wątek Kamili i jej małżeństwa. Stosunki z teściową były napięte, a autor dobrze oddał tę toksyczną atmosferę. Relacje pań wykraczają poza zdrowe, a czytanie tego było dla mnie niezwykle emocjonujące. Miałam niejednokrotnie ochotę potrząsnąć postaciami lub odgryźć się im za zachowanie względem drugiej.

Powiem szczerze, że nie wszystkie wątki mi się podobały. Mam wrażenie, że jeden był mocno naciągany – widziałam tylko jego erotyczną stronę, nie emocjonalną. Poza tym zakończenie mnie nie przekonało – owszem, było logicznie i spójnie wyjaśnione, ale jakoś tak jakby na siłę wszystkie wątki się ze sobą splotły. W innych powieściach autora lepiej to wychodziło.

Mimo wszystko nie można zaprzeczyć, ze tematy są aktualne, ważne i warte poruszenia. Autor często przedstawia je w nieco przejaskrawiony sposób, by wywrzeć na czytelniku wrażenie. To dobrze, bo dzięki temu tematyka zapada w pamięć.

Lektorem nagrania jest Krzysztof Polkowski. Przyjemnie się słuchało jego interpretacji tekstu. Potrafił oddać emocje bohaterów i odnajdywał się w tych różnorodnych scenach. Mimo że ma na koncie kilka nagrać, ja słuchałam go pierwszy raz. Na pewno jeszcze będę się rozglądać za audiobookami z tym lektorem.

Lubię twórczość Marcela Mossa, ale tym razem nie zachwyciłam się jego książką. Nie wiem, czym jest to spowodowane. Nie była zła, ale jakoś nie ze wszystkimi historiami poczułam się blisko, nie wszystkie mnie zainteresowały, a niektóre wręcz odrzuciły. Największe wrażenie zrobiła na mnie opowieść o relacjach Kamili i jej teściowej. To faktycznie odczuwałam silne emocje podczas słuchania.

Jeśli lubicie zaskakujące przecinanie się ścieżek bohaterów, nie boicie się wątków mocnych i szokujących, śmiało sięgajcie po ten tytuł. Na pewno spodoba wam się różnorodność poruszanych tu tematów. Nie zabraknie też emocji.

Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.

 

7 komentarzy:

  1. Czytałam dwie książki tego autora, ale mnie nie zachwyciły, więc pewnie sobie odpuszczę

    OdpowiedzUsuń
  2. Mocne i szokujące wątki pewnie zr lubię
    Nie ma nudy! Dobrego wieczoru Dyed blonde

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio coraz chętnie sięgam po kryminały, a że słucham muzyki, czy radia niemal cały czas, to chętnie dla odmiany posłucham książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, będę dopiero rozpoczynać przygodę z autorem, ale czy to dobra książka na początek?

    OdpowiedzUsuń
  5. Książkę wypożyczyłam już z biblioteki i aktualnie też czeka na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa propozycja, z chęcią zapiszę ją sobie żeby kupić ją.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem w jaki sposób drogi tak różnych osób się skrzyżują i co razem przyjdzie im przeżyć (albo i nie przeżyć!).

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!