Bon appetit! – Julia

Julia Child jest znaną autorką książki kucharskiej na temat kuchni francuskiej. Gdy zostaje zaproszona do programu telewizyjnego dotyczącego literatury, postanawia w nieco przewrotny sposób się zareklamować. Gotuje na wizji pyszny omlet, opowiadając przy okazji o zwyczajach francuskiej kuchni i kradnąc show prowadzącemu, który zresztą średnio był zadowolony z faktu, że musi przeprowadzić rozmowę na temat tak banalnej pozycji. Julia wypada świetnie i postanawia, że spróbuje namówić telewizję na program o gotowaniu.

Julia to serial HBO Max opowiadający o słynnej postaci kucharki i autorki książki Julii Child. Obraz rozpoczyna się w momencie, gdy mąż głównej bohaterki kończy karierę zawodową, a ona przymierza się do pisania kolejnej pozycji, jednak chyba nieco nudzi się w domu, w powtarzalności zajęć. W rolę tytułową wcieliła się Sarah Lancashire, a oprócz niej zobaczymy Davida Hyde Pierce’a, Bebe Neuwirth, Brittany Bradford, Frana Kranza i Fionę Glascott.

Fabuła serialu pokazuje zmagania głównej bohaterki w czasie kręcenia pierwszego sezonu programu The French Chef. Widzimy Julię podczas przygotowań do pilotażowego odcinka. Stara się przygotować scenariusz, który pozwoli jej zmieścić się w czasie, a jednocześnie zaprezentować coś ciekawego widzom. Kobieta nie chce rezygnować z opowieści o kuchni francuskiej i jej zwyczajach, a jednocześnie zdaje sobie sprawę, że trudno będzie wykonać skomplikowany przepis w czasie antenowym. Z pomocą przychodzą jej przyjaciele i współproducentka programu, która bardzo wierzy w Julię.

Kolejne odcinki pokazują walkę Julii i Alice, współproducentki, o zrealizowanie programu. Nikt nie wierzy, że pokazy gotowania w telewizji będą miały jakąkolwiek oglądalność. Mężczyźni w stacji tv traktują obie kobiety z pobłażliwością. Julia ma jednak niezłomny charakter, jest uparta, a przy tym taktowna. Potrafi tak pokierować rozmową, że skończy się ona na tym, co chciała osiągnąć.

Równocześnie dostajemy inne wątki, o których warto tu wspomnieć. Po pierwsze dyskryminacja. Alice jest młodą, czarnoskórą kobietą, która traktowana jest w stacji telewizyjnej jak popychadło. To ona uwierzyła w sukces Julii i to dzięki niej stacja zyskała rozgłos, a program stał się hitem. Nie jest jednak traktowana poważnie, a mężczyźni przestawiają ją z kąta w kąt. Julia natomiast boi się trochę reakcji męża na swój pomysł, dlatego zaczyna wymyślać historyjki. Co jest w sumie dziwne, bo ta para bardzo się kocha i szanuje, wspiera i nawet pomimo upływu lat namiętność między nimi nie wygasa. Jest też wątek producenta programu, który chciałby tworzyć coś poważniejszego dla telewizji, ale wciąż podcina się mu skrzydła. Na ekranie podziwiamy też sceny z młodą redaktorką, przyjaciółką Julii, Judith, która pomogła jej wydać książkę, ale mimo chęci wsparcia dla kucharki, musi też zadbać o swoją karierę.

To, czego mi zabrakło w Julii, to gotowanie. Myślałam, że więcej będzie scen, w których można podpatrzeć jakieś sztuczki w kuchni, ale akcja skupiła się raczej na motywie produkcji programu niż na samym gotowaniu. Widzimy wiele nowatorskich zastosowań, których użyto w czasie The French Chef i to naprawdę ciekawie wypada na ekranie.

Jeśli chodzi o grę aktorską to muszę przyznać, że obsadę wybrano idealnie, a fenomenalna kreacja Sarah Lancashire w roli głównej przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Nie zapominajmy, że wcześniej w postać Julii Child wcieliła się Meryl Streep w filmie Julie i Julia. Poprzeczka ustawiona była zatem wysoko, ale Lancashire poradziła sobie genialnie. Jej ruchy, ton głosu i zachowanie genialnie odzwierciedlały postać, którą zagrała.

Julia to ciekawy serial biograficzny z wątkiem programu telewizyjnego. Możemy obserwować początki telewizji i podziwiać silną kobiecą postać, która próbuje poradzić sobie w tym dość męskim świecie niewierzących w jej pomysł ludzi. Ogląda się świetnie. Jeśli lubicie seriale obyczajowe lub biograficzne, musicie sięgnąć po ten tytuł.

5 komentarzy:

  1. Coś idealnego dla mnie. Bardzknlubie ten film i książkę tez bym chętnie poczytała

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że mogłabym obejrzeć, bo mnie trochę zaciekawiłaś. Rzadko jednak mam czas dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wind of renewal6 czerwca 2022 18:07

    Zupełnie nie kojarzę tej osoby, może dlatego, że mało interesuję się gotowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Swego czasu interesowałam się jej kulinarną karierą, więc chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie muszę obejrzeć! Zapowiada się naprawdę ciekawy seans, a bardziej maraton!

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!