Trzy dobre seriale z jednym sezonem

 


Bodyguard jest brytyjskim miniserialem, który emitowany był w 2018 roku przez BBC One. Można go również znaleźć na Netflixie. Serial ma jedynie sześć odcinków, a historia została dobrze zamknięta, nie ma się poczucia ucięcia, braku.

Serial nawiązuje do sławnego filmu, jednak to zupełnie inna, nowa historia. Ciekawie poprowadzona, wciągająca, pełna zaskoczeń i zwrotów akcji. Są momenty, w których chce się aż obgryzać paznokcie ze stresu. Na pochwałę zasługuje kreacja Maddena, od którego nie można oderwać wzroku. Dobrze też, że pojawiają się w serialu wątki poboczne, które uzupełniają główną historię i sprawiają, że nie jest to płaska opowieść.

 


Prokurator jest polskim serialem kryminalnym wyprodukowanym w 2015 roku. Ponowną sławę przyniosło mu udostępnienie na platformie Netflix w 2021 roku. Serial ma jeden sezon, jest zakończony. W dziesięciu odcinkach grają Jacek Koman, Wojciech Zieliński, Magdalena Cielecka i Dorota Kolak, oprócz tego możemy podziwiać na ekranie Janusza Michałowskiego i Cezarego Kosińskiego.

Każdy odcinek to inna sprawa kryminalna, która nie łączy się z poprzednimi. To, co jest wspólne, to życie prywatne prokuratora i policjanta. Serial w 2016 roku otrzymał Polską Nagrodę Filmową Orzeł 2016 w kategorii najlepszy filmowy serial fabularny. Moim zdaniem to zasłużone wyróżnienie. Doskonale zagrany, ciekawy, wciągający serial, a na dodatek w dobrej obsadzie, która nie jest nadal „opatrzona”, co jest ogromną zaletą tego tytułu. Aż żal, że nie ma drugiego sezonu, który pociągnąłby jakoś wątki prywatne Procha i Kielaka. Zakończenie było otwarte, można by pomyśleć nad dopisaniem kolejnych spraw do ich wspólnych przygód.

 


Nawiedzony dom na wzgórzu to serial Netflixa, którego scenariusz jest luźną adaptacją powieści Shirley Jackson pod tym samym tytułem. Serial ma jeden sezon, na który składa się dziesięć odcinków. W serialu obserwujemy dwa plany czasowe, które się przenikają i mieszają. Widzimy rodzinę mieszkającą w gotyckim domu, a także kilka lat później, gdy pociechy Crainów są już dorosłe. W związku z tym serial ma dwie obsady – dziecięcą i dorosłą.

Serial określany jest jako horror, jednak ja bym powiedziała, że bliżej mu do obrazu grozy niż horroru. To klasyczna opowieść grozy ulokowana w bardziej współczesnych czasach. Jest niepokojący, duszna atmosfera aż wycieka z ekranu, a wydarzenia rozgrywające się na niewielkiej przestrzeni, w domu, który teoretycznie powinien być gwarantem bezpieczeństwa, są świetnie przedstawione. To dopracowany w najmniejszym detalu obraz, który ogląda się z ogromnym przejęciem i zainteresowaniem.

2 komentarze:

  1. Oglądałam tylko Prokuratora, mimo upływu czasu nadal miło go wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio wciąż w oko wpada mi serial Bodyguard, może to znak by się skusić.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!