Autor:
Jacques Maes i Lise Braekers
Tytuł: Wiktor
Wydawnictwo: Format
Liczba
stron: 48
Wiktor uwielbia polować. Od dawna marzy o ustrzeleniu geparda. Gdy w końcu mu się udaje, robi z jego skóry ozdobny dywan. Jednak Wiktor nie jest szczęśliwy – w nocy śnią mu się koledzy zamordowanego zwierzaka. Wyrzuty sumienia powodują, że mężczyzna postawia ruszyć do stada, w którym jeszcze niedawno żył gepard.
Wiktor duetu Jacques Maes i Lise Braekers to krótka opowieść dla dzieci, jednak i dorośli będą zaskoczeni tą historią. Głównym bohaterem książki jest Wiktor. To postawny mężczyzn, myśliwy, który marzy o dywaniku z gepardziej skóry. Nie jest jednak całkiem bez serca – wyrzuty sumienia nie pozwalają mu spać spokojnie. Jest też sprytny, wymyśla plan, który pozwoli mu zbliżyć się do reszty grupy zabitego zwierzęcia.
Trzeba przyznać, że fabuła jest dość drastyczna – sam fakt kłusownictwa jest przerażający. Także zakończenie tej historii zaskakuje, nie ma tu happy endu. Prawdą jest jednak to, że książka została stworzona dla dzieci i nie ma tu mocnych scen. Klimat i treść mówią jednak o tym, że coś jest złego w całej tej opowieści.
Książka ma niewiele treści, to głównie obrazki. One opowiadają historię Wiktora. Zdania, które pojawiają się na kartach, wprowadzają w wydarzenie, jednak i same obrazki doskonale opowiedziałyby tę historię. Same ilustracje są piękne, przyciągają oko. Są dostosowane do dzieci – nie ma tu skomplikowanego i rozpraszającego tła. Postacie nie są kanciaste, mają miękkie, przyjemne kształty. Ich wygląd kontrastuje z opowieścią.
Wiktor to książka zaskakująca. Z jednej strony skierowana do młodego czytelnika, z drugiej – historia w tej pozycji jest zwyczajnie smutna. Wiktor ma piękne ilustracje, zaskakujące zakończenie i jest atrakcyjnie wydany. Myślę, że to książka do wspólnej lektury przez rodziców i dzieci. Każdy znajdzie w niej coś innego i inaczej ją zrozumie, a potem rozmowa może wyjaśnić takie kwestie jak kłusownictwo czy wyrzuty sumienia.
Pozycję przeczytałam dzięki Wydawnictwu Format.
Bardzo jestem ciekawa jak wygląda grafika w tej ksiażce. Choć krótka lektura to wydaje się interesująca
OdpowiedzUsuńCiekawa ksiazka chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa, aż mam sama ochotę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMój synek jest bardzo wrażliwy i zastanawiam się,czy taka rematyka nie byłaby dla niego zbyt brutalna. Mimo wszystko,dodaję do czytelniczrj listy.
OdpowiedzUsuńDo niektórych książek potrzeba mądrego rodzica.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta fabuła jest dość oryginalna, wnioskując po opisie a jak jeszze przeczytałam że dość drastyczne sceny są tam opisywane to ja chyba podzikuję. Rozumiem że zapewne lektura ma uwrażliwić i wzbudzić empatię.
OdpowiedzUsuńZanim zaproponuję czytanie książki dziecku, najpierw sama się z nią zapoznam, coś czuję, że i dla mnie może to być za trudna lektura od strony empatycznych przeżyć.
OdpowiedzUsuń