Napisz i spal, Sharon Jones

Autor: Sharon Jones
Tytuł: Napisz i spal
Tytuł oryginalny: Burn After Writing
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 160

Pamiętacie trend książek do niszczenia, w których za zadanie mieliśmy coś nabazgrać, a potem na przykład wyrwać daną kartkę? Na kanwie tego typu pozycji powstała Napisz i spal Sharon Jones. Nie myślcie jednak, że to kolejne wydanie zachęcające do nieszanowania książek.

Książka to zbiór zadań, które mają na celu dotarcie do wspomnień, przemyślenie rzeczy i zastanowienie się nad swoim życiem przez osobę, która ją wypełnia. To rodzaj dziennika podzielonego na trzy etapy – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. W każdym z nich dostajemy zadania, które mają nam pomóc otworzyć się przed samym sobą. Są tu nie tylko listy do uzupełnienia, lecz także na przykład miejsca na dokonanie wyboru, co bardziej do nas pasuje. Mamy też wypunktować pewne rzeczy lub wymienić pięć najważniejszych z danego tematu zaproponowanego przez autorkę. W środku pozycji znajdziemy także miejsca na notatki i własne przemyślenia.

Autorka od początku zachęca do bycia szczerym ze sobą podczas uzupełniania tej pozycji. Tłumaczy, że w dobie social mediów każdy z nas jest wylewny, lecz trochę sztuczny. Chce, byśmy wrócili do czasów ręcznego pisania pamiętników i nie kłamali. Dlatego też nazwała tę książkę Napisz i spal, mimo że ten drugi człon jest raczej metaforyczny. Możemy, owszem, zniszczyć tę pozycję po jej ukończeniu, ale nie jest to konieczne.

Mocną stroną wydania jest jego różnorodność. Możemy go uzupełniać wedle uznania, nie musimy robić tego chronologicznie. Mamy możliwość wyboru tego, co robimy, jak robimy, bo jest to nasza subiektywna praca. Dobrze, że zadania są różne, bo dzięki temu się nie nudzimy, a możemy lepiej zastanowić się na niektórymi sprawami.

Napisz i spal to książka, do której podchodziłam sceptycznie. Bałam się, że to kolejna pozycja zachęcająca do niszczenia, a jednak okazało się, że jest to forma poradnik lub pamiętnika, który pozwala pomyśleć nad swoim życiem i być szczerym ze sobą. Podobało mi się to wydanie, było ładne, spójne i stonowane, szata graficzna nie wyróżniała się za bardzo, ponieważ to nasza treść ma być tu najważniejsza. Jeśli więc lubicie książki do uzupełniania i chcecie trochę powspominać i poplanować, sięgnijcie po tę pozycję.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwartego.

8 komentarzy:

  1. Tę książkę umieściłam już w zapowiedziach wydawniczych na marzec, ponieważ w jakiś sposób mnie zaciekawiła. Fajnie, że nie spełniły się twoje obawy.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami chętnie wchodzę w fazę bycia ze sobą samą szczerą do bólu, tak aby szczerość przybliżyła mnie do rozwiązania kłopotów lub poradzenia sobie z czymś, co inaczej wymyka się głębszemu wejrzeniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ze soba szczera,wiec nie potrzebuję do tego specjalistycznej książki. Dobrze ze w tym przypadku chodzu troche o trixhe wiecej niz niszczenie

    OdpowiedzUsuń
  4. A ponieważ przywołałaś skojarzenie, to ustosunkuję się do niego, mnie nie przeszkadzają książki typu zniszcz, pomaż, pognieć, spal... Jako przykład podam, że znam chłopca, który po takiej niszczycielskim znęcaniu się nad książką nagle zainteresował się innymi propozycjami czytelniczymi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że w wolenj chwili mogłabym do niej zajrzeć. Choć ja nie widzę sensu w książkach typu zapisz, zniszcz, narusuj. No nie przemawiają do mnie szczególnie. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętnik kiedyś pisałam, dziś nie czuje takiej potrzeby. Natomiast nigdy nie kupowałam tych dziwnych książek z zadaniami do wyrywania czy palenia stron. Nie lubię takich książek. A ta też raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa ta pozycja o której piszesz. Pierwszy raz spotykam się z książka, którą możemy sami uzupełnić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam te książki i ich hit, myślę że ta opcja także jest super

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!