Tytuł: Zabiję cię
Wydawnictwo: Must Read
Liczba stron: 704
Maddie żyje z fobią społeczną, ale nie pokazuje tego swoim przyjaciółkom. Jej rozrywką jest niszczenie innych ludzi poznanych w internecie. Gdy pewnego dnia podczas nudnej lekcji matematyki bazgrze coś na ławce, nie spodziewa się, że ktoś jej na to odpowie. Tak poznaje tajemniczego chłopaka ze szkoły, z którym później zaczyna rozmawiać w sieci. Czy będzie on kolejnym celem dziewczyny?
Zabiję cię to powieść młodzieżowa autorstwa Beaty Kuleckiej. Początkowo została opublikowana na Wattpadzie, a jej autorka przybrała pseudonim Vquiet. Powieść zyskała jednak tak duży rozgłos, że doczekała się papierowego wydania.
W książce mamy dwoje narratorów – każdy rozdział oznaczono imieniem osoby, która przedstawia tę historię. Maddie jest główną bohaterką. Dziewczyna cierpi na fobię społeczną spowodowaną wydarzeniami z przeszłości. Nie lubi tłumów, stresują ją odpowiedzi przy tablicy, nienawidzi dotyku. Ma złe stosunki z rodzicami, zamyka się w sobie, nie odczuwa emocji. Jej hobby to znęcanie się psychiczne nad osobami, które wybrała na swoje ofiary. Najpierw owija sobie chłopców wokół palca, pisze z nimi, przymila się, sprawia, że są nią zauroczeni, a potem porzuca, niszcząc ich psychikę. To daje jej satysfakcję.
Drugim narratorem jest Tim, czyli chłopak, którego Maddie przypadkiem poznaje podczas wymiany zdań na ławce w sali matematycznej. To wrażliwy, dobry chłopak z trudną przeszłością. Nie przeszkadzają mu złośliwości dziewczyny, jest otwarty na rozmowy i chętny na poznanie jej.
Powieść pokazuje relację Maddie i Tima. Poznają się za sprawą przypadku, a ich znajomość daje obojgu coś ważnego. Rozmowy, zwierzenia i powoli budowane zaufanie procentują. Nie jest to relacja romantyczna. Raczej rodzaj rówieśniczego zrozumienia i terapii poprzez wymianę zdań na ważne tematy.
W książce zabrakło mi trochę tła. Autorka zdecydowała się przenieść akcję do Stanów Zjednoczonych. Momentami miałam jednak wrażenie, że zapomina o tym, gdzie dzieje się fabuła. Są tu sceny, które równie dobrze mogłyby rozgrywać się w Polsce, bo zmiana miejsca nie wpłynęłaby na treść. Także wątki poboczne zostały zepchnięte na margines. Autorka podejmuje różne tematy, ale skupia się raczej na relacji głównych bohaterów. Być może to za sprawą narracji pierwszoosobowej, bo każda z postaci myśli wyłącznie o sobie.
Vquiet koncentruje się przede wszystkim na wewnętrznych zmaganiach głównej bohaterki. Czasem drażniła mnie postawa Maddie, bo niekiedy jej zachowanie i słowa się ze sobą kłócą. To wszystko spowodowane jest tym, co dziewczyna przeżywa i jak widzi świat. Nie jest to opis po łebkach, stany, w jakich znajduje się bohaterka, zostały dobrze oddane. Bardzo mi się to spodobało, bo dzięki temu możemy ją lepiej zrozumieć.
Powieść porusza wiele ważnych i trudnych wątków. Pojawia się motyw fobii społecznej, a także problem uzależnień, które dotyczą młodych ludzi. Jest też tutaj mowa o kreowaniu fałszywego wizerunku własnej osoby w sieci i manipulowania ludźmi. Dodajmy do tego jeszcze toksyczne relacje i bawienie się uczuciami innych. Czy jest to zatem mroczna, trudna i gorzka lektura? Owszem, ale pojawiają się w niej też promyki nadziei – chociażby pointa dotycząca tego, że należy prosić o pomoc i pozwolić sobie pomagać. Oprócz tego autorka pokazuje, że zawsze jest możliwość wyjścia z problemów. Trzeba dawać sobie drugie szanse.
Zabiję cię jest powieścią słodko-gorzką z przewagą tego drugiego. Mimo wszystko czytałam ją z dużym zainteresowaniem, bo byłam ciekawa losów Maddie. Bohaterka czasem mnie denerwowała, momentami jej nie lubiłam, ale potem zrozumiałam jej zachowanie i nawet jej współczułam. Tim natomiast wydawał mi się chłopakiem tak idealnym, że aż nieprawdopodobnym.
Jeśli lubicie literaturę młodzieżową, w której pojawiają się trudne i ważne motywy, ta książka jest dla was. To kawał powieści, więc zarezerwujcie sobie kilka dni na jej lekturę.
Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Must Read.
Jakiś czas temu widziałam recenzje tej książki na YouTube i byłam nią zachwycona. Czekam na audiobook bo niedługo będzie dostępny, także będzie to moja kolejna pozycja.
OdpowiedzUsuńZdarza mi się jeszcze sięgać po młodzieżówki i mimo, że tytuł zapowiada się ciekawie, to nie wiem czy przebrnęłabym przez taką cegiełkę.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tym tytułem, ale przeraża mnie troche jej objętość. Pewnie jednak kiedyś sprawdzę.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie i pewnie się skusze na tą propozycję
OdpowiedzUsuńDzięki za polecajke
Dyedblonde
To dobrze, że dzięki dokładnym opisom lepiej można zrozumieć bohaterkę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na fabułę. Można się spokojnie identyfikować nie tylko z bohaterami, ale i całą sytuacją. Ileż to razy takie rozmowy na ławkach czytałam czy odpowiadałam na nie.
OdpowiedzUsuń