Kalibabka, Wiktor Krajewski

Autor: Wiktor Krajewski
Tytuł: Kalibabka
Pełny tytuł: Kalibabka. Historia największego uwodziciela PRL
Wydawnictwo
: Znak Literanova
Liczba stron: 336

Jerzy Kalibabka był jednym z najbardziej znanych kryminalistów PRL-u. Uwodziciel i złodziej o pseudonimie Tulipan wielokrotnie wymykał się organom ścigania. Oczarowywał kobiety, naciągał je, okradał, a potem porzucał i zmieniał miejsce pobytu. O jego podbojach nakręcono serial, który bił rekordy popularności. Kim tak naprawdę był Kalibabka? O tym opowiada książka Wiktora Krajewskiego Kalibabka. Historia największego uwodziciela PRL.

Pozycja ta jest z pogranicza biografii i dziennikarskiego śledztwa. Autor rusza śladem Kalibabki – odwiedza jego rodzinną miejscowość, rozmawia z ludźmi, zbiera dokumenty i wycinki prasowe na jego temat. Udaje mu się też przytoczyć fragmenty wywiadów z Tulipanem. Dzięki rozmowom z dwojgiem psychiatrów portretuje polskiego Casanovę. Nie ocenia go, podchodzi do tematu chłodno, chociaż czasem da się zauważyć pewien rodzaj podziwu – nie dla podbojów Kalibabki, lecz dla szczęścia, które mu sprzyjało w życiu.

Jerzy Kalibabka to postać niezaprzeczalnie ciekawa. Jego losy śledziły tysiące Polaków. Na motywach jego życia powstał serial. Pod murami więzienia, w którym przebywał, gromadziły się dziewczyny, które okręcił wokół palca. Jego romantyczne usposobienie przyciągało nastolatki. Te, które miały z nim kontakt, nie traktowały go wrogo, a te, które nie stanęły na jego drodze, pisały do niego listy miłosne, pełne żarliwych wyznań. Bez wątpienia miał powodzenie.

W książce nieco zabrakło mi chronologicznego trybu przedstawienia działalności Tulipana. Przez wtrącanie rozmów z nim, powtarzanie co jakiś czas „o tym później, do tego wrócimy, to zdarzy się dopiero za jakiś czas” miałam poczucie, że wybiegamy w przyszłość. Druga rzecz, co do której czuję niedosyt, to relacje kobiet. Niezaprzeczalnie Kalibabka był podrywaczem, uwodzicielem i kochankiem. Nie wiem jednak, jak to się stało, że dziewczyny tak do niego lgnęły. Owszem, potrafił je oczarować, świetnie radził sobie z kokietowaniem ich, ale dlaczego po taki krótkich romansach nie były złe, lecz było im mało? Chętnie przeczytałabym więcej na ten temat.

Kalibabka to pozycja popularnonaukowa. Z jednej strony biografia, z drugiej nieco dziennikarskie śledztwo, reportaż o zbrodniach jednego człowieka. Ciekawe połączenie, intrygująca postać. Nie było mnie na świecie, gdy Tulipan jeździł po Polsce. O jego istnieniu dowiedziałam się niedawno, więc z ogromnym zaciekawieniem sięgnęłam po książkę. Autor sportretował człowieka, któremu w życiu sprzyjało szczęście. Który łamał serca, rozkochiwał dziewczyny, porzucał, okradał, a potem stosował nawet brutalne środki, by zdobyć to, czego chciał. Miał w sobie jednak coś, co sprawiało, że nastolatki mu wybaczały. I chciały więcej.

Książka nie tylko dla osób, które – tak jak ja – nie miały okazji wcześniej zbyt wiele słyszeć o Kalibabce. To też pozycja dla osób, które chcą sobie przypomnieć dzieje polskiego Casanovy, zrozumieć jego motywacje, poznać tę postać od innej strony.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Literanova.

 

7 komentarzy:

  1. Dla mnie ta książka to duża nowość

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno jest się czym zainteresować. Dziękuję za informację o tym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. To dopiero było coś, kiedy sprawa Kalibabki ujrzała światło dzienne, ile emocji wyzwalała wśród społeczeństwa. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w sumie o Kalibabce dowiedziałam się, kiedy jego dzieci wzięły udział w Top Model. Może skusze się na książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. te tematyka raczej nie jest w moim typie także odpuszczę sobię tą książkę
    pięknego dnia
    dyedblonde

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie sięgam po książki tego typu, a tym bardziej po historie o takich ludziach, nie interesują mnie tacy osobnicy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytam książek tego typu. Jakoś nie przemawiają do mnie biografie ani inne książko o podobnej tematyce.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!