Autor: Stuart Gibbs
Tytuł: Szkoła szpiegów
Wydawnictwo: Agora
Czas trwania: 5 godz. 58
min
Benjamin Ripley zostaje przeniesiony do szkoły dla szpiegów prowadzonej przez CIA. Uczą się tu błyskotliwi i zdolni przyszli szpiedzy, dlatego chłopak nie rozumie, czemu tu trafił. Okazuje się, że wszyscy są przekonani o jego umiejętnościach, ale szybko wychodzi na jaw fakt, że Benjamin wplątał się w szpiegowską aferę, którą może przypłacić życiem…
Szkoła szpiegów Stuarta Gibbsa to pierwszy tom serii młodzieżowych powieści, w których głównym bohaterem jest dwunastoletni Benjamin Ripley. Chłopak jest kujonem i nerdem, dlatego dziwi go powołanie do szkoły dla szpiegów. Nie ma ani kondycji, ani wyjątkowych zdolności, ale ta zmiana początkowo go cieszy… dopóki nie wyjdzie na jaw, że chłopak totalnie nie nadaje się na szpiega.
Szkoła szpiegów prowadzona przez CIA jest nietypowa. Nauczyciele narażają uczniów na niebezpieczeństwo, sami zachowując się jak dzieci, jakby nigdy nie uczestniczyli w żadnych misjach. Natomiast uczniowie często są o wiele bardziej dojrzali niż dorośli, podejmują ważne decyzje i biorą udział w tajnych misjach. To odwrócenie ról prowadzi do wielu zabawnych i absurdalnych sytuacji, które podczas lektury zmuszają nas do uśmiechu.
Ben jako główny bohater był uroczy. Z jednej strony nie nadawał się na szpiega, nie radził sobie kompletnie z niczym, a z drugiej naprawdę miał do siebie dystans i jakoś przetrwał wszystkie porażki. Podobało mi się jego podejście. Inną ciekawą postacią jest Erika. To córka znanego szpiega, opanowana, chłodna, zaradna i odważna. Od razu wpada w oko głównemu bohaterowi, ale ona nie szuka tu romansów, chce zostać najlepszym szpiegiem w dziejach.
Książka jest pełna akcji. Fabuła kręci się wokół jednej sprawy, ale oprócz tego mamy też wątki szkolne, koleżeńskie w książce. Jak to w świecie szpiegów bywa, nie można się nudzić. Trzeba jednak przyznać, że obserwowanie profesjonalnych tajnych agentów jest niezwykle zabawne. Działają jak dzieci we mgle, popełniają głupie błędy i narażają siebie i innych na niebezpieczeństwo.
Styl autora przypadł mi do gustu. Jest dowcipnie, absurdalnie i zaskakująco. Nie brakuje akcji, ale nie ma tu mrożących krew w żyłach fragmentów. Wszystko dostosowane jest do odbiorcy i jego wieku. Lekka narracja, dużo przypałów w życiu bohatera, wydarzenia, które mogły się przydarzyć tylko jemu – to wszystko sprawia, że lektura jest lekka i przyjemna.
Lektorem nagrania jest Mateusz Grydlik. Czyta on wszystkie wydane w Polsce części Szkoły szpiegów. Ma przyjemny, miły głos, który pasuje mi do bohatera. Podoba mi się lekkość, z jaką odczytuje tekst. Nie nudziłam się przy jego interpretacji powieści.
Autor napisał dobrą książkę młodzieżową z motywem szpiegowania. To przygodówka w sam raz dla młodych czytelników, którzy lubią wciągające fabuły i akcję. Bohater jest sympatyczny, a jego perypetie są nieprawdopodobne. Koniecznie polecajcie dalej tę serię!
Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.
Widzę, że to dość ciekawa pozycja. Z chęcią zapoznam się z nią, bo nie mogę ukryć że jestem ciekaw zakończenia tej historii.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po kryminały oraz bliskie temu gatunkowi powieści i muszę przyznać, że ta bardzo mnie zaciekawiła. Uwielbiam CIA i kryminalne zagadki.
OdpowiedzUsuńW sumie taka młodzieżowa powieść szpiegowska brzmi bardzo ciekawie. Chyba się skuszę, teraz będzie akurat. ;)
OdpowiedzUsuńFajna propozycja dla młodzieży myślę że mogłaby się spodobać mojej siostrzenicy chętnie jej pokaże ten wpis
OdpowiedzUsuńDyedblonde
Myślę, że może mi się spodobać, skoro jest to książka pełna akcji.
OdpowiedzUsuńMoje dzieci lubią słuchać książek. O wiele bardziej niż je czytać. Być może podsunę im ten tytuł do rozważenia.
OdpowiedzUsuń