Gdzie podziało się dziecko? – Odwilż

Katarzyna Zawieja jest policjantką, matką i wdową, która nie może pogodzić się ze śmiercią męża. Obowiązki w pracy są jednak ważniejsze. Podczas jednej z interwencji Zawieja odkrywa w śmietniku reklamówkę z ludzkimi narządami. Szybko okazuje się, że fragmenty pochodzą od kobiety, którą niedługo potem znajdują martwą w pobliżu zbiornika wodnego. To córka prokuratora, która tuż przed śmiercią urodziła dziecko. Niemowlaka jednak nikt nie znalazł. Rozpoczyna się wyścig z czasem – czy dziecko przeżyło? Kto je ma?

Odwilż to polski serial, który miał swoją premierę w 2022 roku na platformie HBO Max. Składa się z sześciu odcinków. W obrazie zobaczymy Katarzynę Wajdę, a oprócz niej w produkcji zagrali również Bartłomiej Kotschedoff, Cezary Łukaszewicz, Sebastian Fabijański, Bogusław Linda, Andrzej Grabowski, Juliusz Chrząstowski, Małgorzata Gorol, Agnieszka Pilaszewska, Monika Krzywkowska, Piotr Żurawski, Ewa Skibińska i Marcelina Stępkowska.

Odwilż to typowa opowieść kryminalno-detektywistyczna. Mamy policjantkę, która uwielbia swoją pracę, traktuje ją na poważnie, jest zawzięta, nieugięta, odważna, ale też nie daje sobą pomiatać. Ma swoje zdanie i intuicję, której wierzy. Nie jest bezczelna i pyskata, swoim chłodem i opanowaniem potrafi osiągnąć o wiele więcej niż bezsensownym stawianiem się szefostwu. Jednocześnie jednak cierpi na tym jej życie rodzinne. Malutką córką zajmuje się głównie dziadek, Zawieja zawala kolejne rzeczy związane z wychowaniem dziecka, a jednocześnie próbuje drążyć sprawę śmierci męża. Podejrzewa, że mógł mu ktoś pomóc, nie przyjmuje do wiadomości, że popełnił samobójstwo.

Wątek śmierci młodej kobiety i poszukiwanie jej dziecka są dobrze poprowadzone. Akcja rozwija się z odcinka na odcinek, dochodzą nowe poszlaki i możliwości, a finał jest zaskakujący, ale logiczny. Nie do końca przekonał mnie wątek śmierci córki prokuratora, a raczej pokazanie, jak do niej doszło. Miałam wrażenie, że trochę za bardzo jest to wszystko przekombinowane.

Lubię tego typu seriale – gdzie łączy się wątek prywatnego życia bohatera z prowadzeniem przez niego śledztwa. Dzięki temu postać nie jest płaska, można się z nią utożsamiać i zżyć. W tym przypadku na plus wychodzi też fakt, że główną bohaterką jest kobieta. Może nie ma ona zbyt ciężko w swoim miejscu pracy (w innych serialach przez płeć kobiety są albo traktowane jako zbyt delikatne i emocjonalne, albo muszą grać twarde i wręcz „męskie”), ale nie jest też traktowana ulgowo. Pewne rzeczy w tym śledztwie były dla niej bardziej oczywiste – na przykład fakt, że dziecko prawdopodobnie zostało uprowadzone, a nie zamordowane i zakopane gdzieś w lesie, a dlaczego to wiedziała, musicie sprawdzić, oglądając serial.

Odwilż zaskoczyła mnie pozytywnie klimatem. Akcja rozgrywa się w Szczecinie – oryginalnie jak na polskie produkcje. Jest końcówka zimy, nadchodzi wiosna, śniegi się topią, plucha pod butami jest wszechobecna, szarówka, dużo scen kręconych w godzinach wieczornych. Dodajmy do tego momentami surowe, fabryczne, stoczniowe kadry, które zachwycają i w dziwny sposób podkreślają atmosferę tego obrazu. Postarano się także o to, by bohaterowie byli ubrani w stonowane, niekrzykliwe kolory, które nie odwracają naszego wzroku, a pasują do klimatu produkcji. Można łatwo zauważyć, kto jest w tym „świecie” oby właśnie przez to, jak jest ubrany.

Serial spodoba się fanom klimatycznych produkcji, w których nie ma co chwilę zwrotów akcji, jednak napięcie rośnie z każdą mijającą godziną. Gra aktorska bez zarzutu, trochę skomplikowane wyjaśnienie sprawy śmierci, ale całość i tak oceniam pozytywnie.