Autor:
Malin Falch
Tytuł:
Siostry
wrony
Pełny
tytuł: Światła
północy. Siostry wrony
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Liczba
stron: 184
Sonja postanawia pomóc Lotcie znaleźć bliskich. Trafiają do miejsca ukrytego przed wszystkimi, gdzie dziewczynkę rozpoznaje pewna kobieta. Lotta jest jej wnuczką. Powrót do domu okazuje się wzruszający, ale to nie koniec przygód przyjaciółek. Czy dowiedzą się, dlaczego Lotta trafiła w ręce swojej poprzedniej opiekunki?
Siostry wrony to trzecii tom serii Światła północy. Komiks stworzyła Malin Falch. W tej części akcja ponownie śledzi nie tylko Sonję, lecz także inne postacie. Mamy podgląd na to, co dzieje się w wiosce, ale też widzimy innych bohaterów, których poznaliśmy w poprzednich tomach.
Fabuła w tej części jest nieco bardziej rodzinna. Dzięki temu, że poznajemy bliskich Lotty, mamy też okazję lepiej przyjrzeć się ludziom gór. Dowiadujemy się, kim są i jakie mają tajemnice. Opowieść o trzech siostrach jest fascynująca i czuć w niej magię. Podobał mi się ten wątek. Myślałam, że ludzie gór nie będą przyjaźnie nastawieni do dziewczyn, a jednak okazało się inaczej i bardzo mnie to zaskoczyło, a jednocześnie podobało mi się.
Seria Światła północy ma piękne rysunki. Cudownie patrzy się na kadry z krajobrazami, a kolorystyka mocno osadzona w różnych odcieniach niebieskiego idealnie pasuje do stworzonej przez autorkę krainy. Świat oddany za pomocą ilustracji jest ciekawy i przyciąga wzrok. Postacie – poza kilkoma wyjątkami – to w dużej mierze zwierzęta lub istoty fantastyczne, które podziwia się z przyjemnością na kartach komiksu. Dużo w tym komiksie kadrów z krajobrazami, które są zachwycające. Oddano je z dużą szczegółowością i przyznam, że nie mogłam się na nie napatrzeć.
Światła północy to komiks skierowany do dzieci. Myślę, że spodoba im się ta forma przekazania historii. W samej opowieści nie brakuje również zwrotów akcji i postaci, którym się kibicuje. Pięknie narysowana i wciągająca przygoda sprawi, że najmłodsi mogą przekonać się do czytania i do komiksowej formy przekazywania historii. Mnie bardzo odpowiada ta seria – jest klimatyczna, a osadzenie akcji w krainie przypominającej Skandynawię, jest świetne. Do tego kolory ilustracji sprawiają, że podczas lektury cały czas zachwycamy się kadrami.
Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.
Jestem bardzo zadowolona z tego wydania i miło spędziłam czas z tą lekturą.
OdpowiedzUsuńŁadnie wydana książka. Ciekawie się zapowiada! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To wydanie jest niezwykle piękne, a ciekawa treść zachęca do sięgnięcia po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńCzytałam już ten zeszyt i bardzo mi się podobał. Też uważam, że skupia się na więzach rodzinnych.
OdpowiedzUsuńKiedyś jako dziecko lubiłam czytać komiksy i moja mam często mi kupowała nowe. O tej propozycji nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńCiekawa seria, która z pewnością znajdzie sporo zwolenników. Mimo, że nie sięgam po komiksy, to czuję się zainteresowana.
OdpowiedzUsuńMój synek jest jeszcze mały, więc nie czytamy komiksów. Ale bardzo lubi czytać książeczki, gdzie pokazane są godziny. Mamy taką z zegarem z wskazówkami.
OdpowiedzUsuńjak do ciebie zaglądam to zawsze uzupełniam listę czytelniczą dla syna :) i on się zawsze z tego bardzo cieszy
OdpowiedzUsuńMój syn ciągle nie jest przekonany do komiksów. A szkoda. Być może musi do tego dorosnąć.
OdpowiedzUsuń