Autor: Maurice Maeterlinck
Tytuł: Życie mrówek
Tytuł oryginalny: La vie
de fourmis
Wydawnictwo: MG
Czas trwania: 4 godz. 16 min
Mrówki to jedne ze stworzeń, których niezliczona ilość towarzyszy człowiekowi w każdym zakątku świata. Na przestrzeni lat obserwowali je nie tylko naukowcy, lecz także zwykli ludzie, których fascynowała ich pracowitość i lojalność. Jakie sekrety kryją mrowiska? Czy w każdym panuje tylko jedna królowa? Po co mrówką skrzydła? Na te i inne pytania próbuje odpowiedzieć Maurice Maeterlinck w pozycji Życie mrówek.
Maeterlinck jest laureatem Nagrody Nobla w dziecinie literatury. Wśród pozycji, które ma na koncie, są eseje filozoficzno-przyrodnicze na temat mrówek, pszczół, termitów i kwiatów. W książkach tych odnosi się do wiedzy innych badaczy, prezentuje różne koncepcje, przytacza fragmenty prac naukowców. Porównuje liczne dzieła na temat życia owadów, a jednocześnie wprowadza własne przemyślenia do tekstu.
Treści Maeterlincka są nacechowane filozoficznie. Widać to podczas lektury – obdarza mrówki duszami, mówi o nich jak o ludzkiej społeczności, opisuje ich działania nie jako biologiczne uwarunkowanie, lecz coś, za co są odpowiedzialne i o czym same decydują, poświęcając się dla grupy. Jest w swoich wywodach niemal poetycki, co niekoniecznie pasuje do treści naukowych bądź popularnonaukowych. I o ile przyjemnie się tego słucha, bo styl jest naprawdę wdzięczny, o tyle nie nadaje się do tego typu tekstu.
Moim głównym zarzutem co do tej pozycji jest brak uporządkowania. Nie poznajemy dziejów mrówek od stworzenia świata po czasy współczesne autorowi ani nie pokazuje się nam różnych gatunków w sposób kompletny – na przykład przytaczając, w którym obszarze żyje, czym się charakteryzuje, czym różni od innych. Miałam wrażenie, że książka ta to zlepek filozoficznych wywodów i cytatów z dzieł innych twórców, bo jak twierdzi Maeterlinck, oni najlepiej opisali dane zjawisko. Co jakiś czas autor napomyka o jakimś gatunku mrówki, wycofuje się jednak szybko z jej opisu, stwierdzając, że będzie o niej więcej później. To niesamowicie drażniące i wprowadzające chaos. Dodatkowo o niektórych rzeczach nie wspominał, świadomie dając nam do zrozumienia, że nie będzie tego robił, ponieważ to wiedza powszechna. Potraktował tak między innymi budowę mrowiska – w tekście napisano, że pewnie każdy czytelnik w dzieciństwie rozgrzebywał mrowisko i wie, jak wygląda w środku. Cóż, nie każdy.
Udało mi się wyciągnąć z tej pozycji kilka ciekawostek, jednak całość bardzo mnie zmęczyła. Spodziewałam się czegoś innego, lepszego, bardziej naukowego, a mniej filozoficznego. Autor co prawda świetnie włada słowem, jednak chyba nie jest naukowcem, specjalistą, który mógłby przekazać wiedzę w rzetelny sposób.
Życie mrówek to pozycja dość niewielka. Audiobook ma nieco ponad cztery godziny. Czyta go Adrian Chimiak. To moje pierwsze spotkanie z lektorem. Tekst odczytywał w sposób ciekawy, uratował tę pozycję przed rzuceniem jej w kąt. Był jednym z niewielu pozytywów tej książki.
Życie mrówek mnie rozczarowało. Spodziewałam się wciągającej pozycji, która przyniesie mi wiele nowych informacji i zauroczy światem mrówek, a dostałam nieuporządkowany zbiór przemyśleń i cytatów. Warto wziąć poprawkę na czas powstania tego dzieła, jednak i to nie usprawiedliwia chaosu w treści.
Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.
Szkoda, ze ta pozycja także w formie audio cię rozczarowała. Dobrze, że lektor nieco ratował sprawę.
OdpowiedzUsuńNie będę miała jej na uwadze, skoro nie jest tego warta.
OdpowiedzUsuńNie czytuję tego typu książek :) Tak więc nie sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja rzadko po takie sięgam, więc raczej wiele nie stracę.
UsuńSkoro nie jest zachwycająca raczej się na nią nie skuszę w przyszłości.
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie lubię takich małych stworzonek które czasem uprzykrzają życie. Książka jednak sama w sobie ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzasami się zastanawiam, czy skoro komuś książka się nie spodobała, to czy nie powinnam jej dać szansy...
OdpowiedzUsuńNie słucham audiobooków i innych tego typu rzeczy, bo jestem wzrokowcem i męczy mnie tak długie słuchanie .
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Skoro Ciebie rozczarowała to chyba się nie skuszę bo później będę żałowała.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jej, ale trzymałam w ręku papierowe wydanie. Wizualnie robi ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńFantastyczna książka, rewelacyjnie spędziłam przy niej czas, piękne ilustracje. :)
OdpowiedzUsuń