Mój mały świat. Ciało

Tytuł: Mój mały świat. Ciało
Wydawnictwo: Olesiejuk
Liczba stron: 14

Jak to się dzieje, że oddychamy? Gdzie trafia jedzenie, które połykamy? Jakie zadania ma mózg? Takie pytania zadają dorosłym dzieci. Najmłodszym można opowiedzieć o ciele i układach w nim się znajdujących przy pomocy książki Mój mały świat. Ciało.

Książka ma kartonowe, grube strony, ale jest niewielkiego formatu. Tekstu w niej jest niedużo, zaledwie kilka zdań. Większość strony zajmują ilustracje autorstwa Anny Simeone. Są kolorowe i spójne. Z jednej strony widzimy młodego człowieka, a z drugiej układ, o którym właśnie jest mowa, czyli rodzaj przekroju przez jego ciało. To pouczające.

O tym, jak funkcjonuje ludzki organizm można opowiadać godzinami, a i tak okazać się może, że to za mało. Dla maluchów, które chciałby dowiedzieć się kilku rzeczy na ten temat, taka książka będzie wystarczająca. Skierowana jest do najmłodszych czytelników, takich, którzy pewnie dopiero zaczynają swoją przygodę z książkami. Rysunki i treść dostosowane są do wieku odbiorcy.

Tego typu pozycje zawsze mnie zachwycają – tematyka jest różnorodna, szeroka, a wykonanie książeczek bezpieczne i kolorowe. Tekstu nie jest za dużo, ale można się z niego dowiedzieć ważnych rzeczy. Zdecydowanie warto sięgnąć, jeśli ma się w domu malucha ciekawego świata.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Olesiejuk.