Pięcioro uczniów już na początku roku szkolnego trafia za karę do kozy. To prawdziwa mieszanka wybuchowa – szkolna gwiazda sportowa, najlepsza uczennica, piękna blondynka traktowana powierzchownie, bad boy z narkotykową przeszłością oraz chłopak, który prowadzi blog plotkarski na temat swoich rówieśników. Nagle ten ostatni dostaje wstrząsu i trafia do szpitala, gdzie umiera. Tylko jedna osoba mogła dosypać mu do wody składników, na które miał uczulenie. A tak się składa, że karę z nim odbywały cztery osoby, które automatycznie zostają podejrzanymi w sprawie. O każdym z nich zmarły miał informację, która mogła przynieść kłopoty…
Ktoś z nas kłamie to serial młodzieżowy składający się z ośmiu odcinków. Finał pierwszego sezonu sugerować może powstanie kolejnego. Scenariusz powstał w oparciu o powieść Karen M. McManus o tym samym tytule. W serialu zobaczymy Marka McKenna, Annalisę Cochrane, Chibuika Uche, Marianly Tejadę i Coopera van Grootela.
Mimo że akcja dzieje się w liceum, a bohaterowie są młodymi ludźmi u progu dorosłości, nie jest to lekka opowiastka o szkolnych miłościach i rywalizacji o oceny. Dochodzi do morderstwa, a każda z podejrzanych osób mogła mieć motyw. Zmarły Simon prowadził bloga, na którym zdradzał sekrety innych uczniów – kto z kim sypia, kto oszukuje na egzaminach, kto nie dokonał coming outu. Każda z osób, które znalazły się z nim w sali, miała taką nieujawnioną jeszcze tajemnicę. Co gorsza po śmierci Simona na blogu dalej publikowano wpisy, więc czwórka podejrzanych musi ustalić, kto chce im narobić kłopotów.
Grupa, którą obserwujemy, jest zróżnicowana. Na pierwszy rzut oka mamy tu dziwaczną mieszankę młodzieży, która musi nagle ze sobą współpracować, jednocząc się wokół jednego celu. Z każdym odcinkiem okazuje się jednak, że pozory mylą – kujonka nie jest świętoszką, diler ma miękkie serce, a głupiutka blondynka tak naprawdę jest stłamszona przez swojego chłopaka. Patrząc na nich jednak, ma się wrażenie, że trafiliśmy raczej na uniwersytet, a nie do ogólniaka. Postacie są napakowane, piękne niczym z obrazka, bez skaz, z cudownymi cerami i umięśnionymi klatami.
Jak to w tego typu serialach bywa, oskarżenia i podejrzenia przeskakują od jednej osoby do drugiej. Gdy grupa zaczyna podejrzewać, kto może im chcieć zaszkodzić, okazuje się, że nie mają dowodów, a ich przypuszczenia są bardzo naciągane. Co gorsza ta czwórka nie potrafi się dogadać – ukrywają przed sobą nawzajem ważne rzeczy, nie ufają sobie, a jednak narażają się na niebezpieczeństwo, ciągle potajemnie się spotykając.
W recenzjach pojawiają się odniesienia do Klubu winowajców – przez karę w kozie, którą widzimy na początku serialu. Jednak klimat tego obrazu jest zupełnie inny. To jednak młodzieżowa drama z morderstwem w tle – bohaterowie kłamią, montaż zrobiono tak, byśmy co chwila podejrzewali kogoś innego, a zakończenie zaskakuje, jednak jest nieco za bardzo naciągane. Oryginalne w produkcji było prowadzenie bloga przez Simona, ale nie mogłam zrozumieć, dlaczego nikt z tym nic nie zrobił – jego teksty zaszkodziły wielu osobom, niszcząc ich życie i marzenia, a jednak nie miał on z tego powodu nieprzyjemności.
Ktoś z nas kłamie to serial, w którym spodobać się może fakt, że co chwila pojawiają się zwroty akcji. Nieprzekonujące jest natomiast zjednoczenie podejrzanej czwórki, która pochodzi z zupełnie innych światów. Bohaterowie są słabo napisani, nie ma w nich głębi, a ich nagła przyjaźń jest na siłę – niby próbują się trzymać razem, bo połączyło ich tragiczne wydarzenia, ale na korytarzach nie przyznają się do siebie, by za chwilę spiskować w opuszczonej klasie i opuścić ją ramię w ramię na oczach całej szkoły. Takich bezsensownych rzeczy jest tu dość sporo i to może drażnić podczas seansu. Jeśli jednak szukacie nieskomplikowanego serialu z zaskakującym zakończeniem, możecie sięgnąć po ten tytuł. Ostrzegam jednak, że nie jest on ani odkrywczy, ani odświeżający na tle podobnych mu produkcji.
Słyszałam o tym serialu, ale nie będę się za nim rozglądać.
OdpowiedzUsuńPodobały mi się zarówno serial, jak i książka, ale ja od zawsze lubiłam tego typu młodzieżówki :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym serialu, ktoś z moich znajomych go oglądał i polecał, ale ja jeszcze go nie widziałam.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak potoczy się akcja w drugim sezonie.
OdpowiedzUsuńNie znam tego serialu, ale bardzo mnie nim zaciekawiłaś. Chętnie rzucę okiem w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńNa ten moment niestety nie będę rozglądać się za tą propozycją.
OdpowiedzUsuńOooo, to jest coś dla mnie. Uwielbiam takie seriale i z przyjemnością go obejrzę. Nawet nie wiedziałam, że jest taki serial.
OdpowiedzUsuń