3 seriale, które porzuciłam

Czasem coś sprawia, że z pewnymi serialami nie jest mi po drodze. Bywa, że to tytuły głośne i popularne, a ja po prostu nie czuję ich klimatu, nie przekonuje mnie historia albo aktorzy. Dziś o trzech takich tytułach.

 

Młody papież

Serial miał pokazać inne oblicze głowy kościoła. Na przywódcę religijnego wybrany zostaje młody mężczyzna, który stroni od kamer i nie chce komercjalizacji swojej funkcji. Amerykański kardynał, który zostaje Ojcem Świętym, jest tajemniczy i jednocześnie pełen sprzeczności.

Serial znudził mnie już w połowie sezonu. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego, zabrakło mi w nim akcji i czegoś, co by skupiło moją uwagę na odcinkach. Nie pomógł Jude Law, który świetnie wciela się w Piusa XIII, ani inni nagradzani aktorzy. Szkoda, bo drugi sezon, Nowy papież, intryguje mnie niezwykle, ale bez znajomości Młodego papieża raczej nie sięgnę.

 

Mr. Robot

Elliot pracuje jako programista, jest specjalistą od cyberprzestępczości, a po godzinach hakuje ludzi, by znaleźć ich sekrety i móc je wykorzystać. Zostaje wystawiony na próbę przez organizację zwaną fsociety, która chce sprawdzić, czy będzie się nadawać na jej członka. Hakerzy mają ambitne plany dotyczące wielkich korporacji. Jak w tym wszystkim odnajdzie się cierpiący na fobię społeczną Elliot?

Zmusiłam się do obejrzenia pierwszego sezonu tego głośnego serialu, w którym główną rolę gra Rami Malek. Nie przekonały mnie ani fabuła, ani tempo akcji. Miałam wrażenie, że przez znaczną część odcinków niewiele się dzieje, byłam znużona zmaganiami bohatera z wytworami jego wyobraźni. Po kolejne sezony nie sięgnęłam.

 

Daredevil

Matt Murdock jest niewidomym prawnikiem. Przez brak wzroku inne jego zmysły są wyczulone i pozwalają mu wcielać się w rolę tajemniczego superbohatera. Jako Daredevill broni Nowego Jorku i zwalcza przestępczość.

Po seriale z superbohaterami sięgam sporadycznie. Skusiłam się na Daredevila głównie dlatego, że nie znałam tej postaci i liczyłam, że serial zaprezentuje mi ją w ciekawy sposób. Dodatkowo atutem były tylko trzy sezony. Wytrwałam – z trudem – jeden. Najbardziej brakowało mi widowiskowych scen walki i akcji, na którą liczyłam. Myślałam, że będzie się tu o wiele więcej działo.



6 komentarzy:

  1. Nie oglądałam żadnego z nich, więc nie miałam co porzucać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam żadnego z nich, więc widzę, że wiele nie straciłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Paulina Kwiatkowska27 stycznia 2022 21:58

    Nie słyszałam wcześniej o tych produkcjach, więc nic nie straciłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mr. Robot i Daredevill próbowałam, ale to ostatecznie też nie moje klimaty. A masz jakiś post, w którym seriale polecasz?Tak dla odmiany? :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na przykład https://ksiazka-od-kuchni.blogspot.com/2021/08/trzy-wciagajace-polskie-seriale.html

      Usuń
    2. No i to już lepiej - bo w sumie po co pisać o serialach, które nam się nie podobały? Znam te 3, "Rojst" bardzo dobrze odzwierciedlił realia tamtych czasów, jest ciekawie opowiedzianą historią, "Prokurator" również nienajgorszy, "Ultraviolet" rzuciłam :)

      Usuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!