Powtórka z Disneya – Zakochany kundel

Jim wręcza swojej żonie na gwiazdkę suczkę rasy cocker spaniel. Szczeniak dostaje imię Lady i zaczyna wieść spokojne życie wraz z małżeństwem. Gdy nieco podrasta, otrzymuje obrożę, którą chwali się swoim przyjaciołom – Kiltowi i Wiarusowi. Szczęście nie trwa jednak długo, bo państwo spodziewają się dziecka, a przez to zaniedbują Lady. Suczka spotyka kundla Trampa, który ostrzega ją, że gdy tylko dziecko pojawi się na świecie, ona całkowicie pójdzie w odstawkę. Lady żegna chłodno Trampa i zapewnia, że jej państwo nigdy by jej czegoś takiego nie zrobili. Czy jednak ma rację?

Zakochany kundel jest jednym z wcześniejszych filmów Disneya. Premierę miał w 1955 roku. Doczekał się też sequela w 2001 roku. W pierwszej wersji polskiego dubbingu usłyszeć mogliśmy m.in. Kalinę Jędrusik, Wieńczysława Glińskiego, Danutę Szaflarską, Irenę Santor. W 1997 roku powstała nowa wersja dubbingowa. Tym razem do nagrań zaproszono m.in. Jolantę Wilk, Cezarego Pazurę, Mariana Opanię, Tomasza Stockingera, Teresę Lipowską czy Jacka Kawalca.

Fabuła opowiada przede wszystkim historię miłości Lady i Trampa. Ta dwójka pochodzi z zupełnie różnych światów – ona ma dom, państwa, śpi w łóżku lub na swoim posłaniu. On natomiast jest ulicznym wolnym duchem – podjada tam, gdzie coś znajdzie lub wybłaga, wyleguje się pod chmurką, ma wiele przygód. Jest znany w okolicy i kochliwy. Powoli zaczynają się do siebie przekonywać, mimo że początek ich znajomości był chłodny.

Oprócz tego możemy zobaczyć relację człowiek-pies. Na początku, gdy Jim i jego żona nie mają dziecka, dbają o Lady i na wiele jej pozwalają. Potem w czasie ciąży nie mają już tyle czasu, by zajmować się suczką. Ograniczają spacery i zabraniają jej ze sobą spać. Gdy pojawia się dziecko, Lady może się z nim przywitać, jednak i ona, i państwo są ostrożni w tej nowej sytuacji. Zupełnie inne podejście ma ciotka Sara, która zostaje z noworodkiem podczas nieobecności jego rodziców. Nie znosi psów, nie pozwala Lady wchodzić do domu, przywiązuje ją do budy i kupuje kaganiec. W końcu suczka ucieka, przestraszona całą tą sytuacją.

W filmie nie brakuje humoru. Podobają mi się dialogi, ale też zabawne scenki sytuacyjne – na przykład z bobrem. Są też wątki bardziej poważne a wręcz przepełnione grozą. Jedną z takich scen jest moment, gdy do domu wchodzi szczur. Pięknie podkreślono atmosferę muzyką, a także zmianą pogody. Oczywiście jest tu też jedna z najbardziej romantycznych scen w historii kina, czyli wspólne jedzenie spaghetti.

Zakochany kundel ma kilka wad. Jest to historia o romansie, który nie miał prawa się udać, a który bardzo szybko zakiełkował między bohaterami. Jest też bohaterka, która jest damą w opałach liczącą na ratunek przez mężczyzn. Mimo wszystko trzeba jednak pamiętać, że to film z 1955 roku, więc i tak nie zestarzał się tak źle, jakby się można było tego spodziewać.

Zakochany kundel to romantyczna opowieść, która chwyta za serce. Myślę, że to jedna z tych historii, które każdy z nas zna, jednak nie jest obecnie tak popularna jak kiedyś. Szkoda, bo to ładna animacja, pięknie zrobiona i nie aż tak sztampowa jak księżniczkowe bajki.

6 komentarzy:

  1. O ja! Uwielbiam tę historię w każdej postaci i wciąż chętnie do niej wracam.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jedna z moich ulubionych historii, które lubię sobie przypominać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tę historię, wciąż miło ją wspominam i chętnie do niej wracam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo bym chciała, żeby moje dzieciaki zainteresowały się klasyką Disneya, niestety póki co jest im z nią nie po drodze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam bardzo duży sentyment do tej bajki i mogłabym oglądać ją codziennie. Ksiązki też mam w domu i nie wyobrażam sobie, żeby ich nie było.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tą parę. Mam w domu zarówno książkę jak i film na DVD. Coś cudownego i uroczego.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!