Nuka, Maciej Dobosiewicz

Autor: Maciej Dobosiewicz
Tytuł: Nuka
Pełny tytuł: Nuka. Owczarek węgierski na polskich nizinach
Wydawnictwo: Tandem
Liczba stron: 100

Nuka wraz z mamą zagania owce, szaleje na dworze, biega i wygłupia się. Jest szczęśliwa. Jednak pewnego dnia ktoś ją porywa. Nuka trafia do miasta, gdzie wszystko jest nowe i przerażające. Tęskni za mamą, za szaleństwem na zewnątrz. Jednak w nowym domu ma przyjaciółkę – Joannę. Czy Nuka nauczy się życia w nowym miejscu?

Nuka Macieja Dobosiewicza to opowieść przekazana z perspektywy młodziutkiej suczki. Nuka jest narratorką, świetnie opowiada swoje losy. Jest ciekawska, zabawna, ma swoje zdanie i nie zawsze potrafi zrozumieć ludzi i ich zachowanie.

Nuka jako bohaterka i narratorka kradnie serce czytelnika. Jest słodka i urocza, a jej przygody są zabawne i pouczające. Ma kochających ludzi, którzy są dla niej dobrzy i dbają o nią. Nuka żyła wcześniej w miejscu, gdzie miała dużo swobody. To, jak opisuje życie w mieście, daje do myślenia. Nuka opowiada o hałasie, środkach transportu, nie zawsze jest w stanie zrozumieć wszystko, co ją otacza.

Książki dla dzieci, w których bohaterami i narratorami są zwierzaki, to zawsze ciekawa forma opowieści. Najmłodsi czytelnicy mogą dowiedzieć się, co czują i myślą na nasz temat zwierzęta, a może nawet nauczyć dzięki lekturze czegoś o pielęgnacji milusińskich. Nie inaczej było w tym przypadku – poznaliśmy psa, który pierwszy raz miał styczność z miastem, a wszystko było dla niego nowe i fascynujące, czasem przerażające. To wszystko było dla Nuki przygodą.

Nuka to świetna opowieść dla młodych czytelników. Sama, choć do grupy docelowej tej powieści już nie należę, bawiłam się przy tej lekturze doskonale. Była to ciekawie napisana historia, którą czytało się błyskawicznie. Polecam – na prezent, do wspólnego czytania i dla relaksu.

 Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Tandem.


7 komentarzy:

  1. Sama bym się zanużyła w takiej lekturze dla większych dzieciaków. Fajnie jest się czasami przy takiej lekturze odprężyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki o zwierzętach należą do naszych ulubionych - i ta zapewne również skradłaby nasze serce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki o zwierzętach. Na pewno zapisuję tytuł na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, moje córki też lubią gdy zwierzę jest narratorem, bardzo ciekawa perspektywa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła wdzięcznie prowadzona, wyważony humor, przekonujące opisy i wspaniałe przygody. Przyjemnie się czytało. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Psu na pewno nie jest łatwo przywyknąć do miejskiego zgiełku, kiedy jego dotychczasowe życie toczyło się na spokojnych, cichych, pewnie wiejskich terenach. Może ta książka przyda się rodzicom, którzy niechętnie podchodzą do tematu przygarnięcia czworonoga do ich rodziny. Może łatwiej będzie im wytłumaczyć swoim pociechom, że piesek jest szczęśliwszy tam, gdzie ma pola i łąki, by się wybiegać, a nie trawnik 2x2 pod blokiem.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele jest książek, których bohaterami są psy. Część z nich tak jak w tym przypadku staje się narratorami. Wątpię, że po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!