Tytuł: Świat wirtualny
Pełny tytuł: Escape Quest. Świat wirtualny
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 106
Jest rok 2101. Sztuczna inteligencja zamknęła w grze VR miliony użytkowników. Czy to wina hakera? A może błąd podczas programowania? Wciel się w rolę twórcy tej gry i udaj do jej wnętrza, by rozwiązać zagadkę jej dziwnego zachowania.
Świat wirtualny to tytuł z serii Escape Quest. Jest to połączenie gry i książki z elementami komiksu paragrafowego. Zadania w książce przypominają te z escape roomów (karcianych, rzadziej tradycyjnych). Gra zaczyna się od wprowadzenia do fabuły, a kolejne zadania i wybory są szczegółowo opisywane na dalszych stronach. Nie czytamy jednak tej opowieści strona po stronie jak tradycyjnej książki, lecz przenosimy się na karty wskazane po rozwiązaniu danej zagadki.
Zadania w książce są ciekawe i zróżnicowane. Wymagają logicznego myślenia i nieszablonowego spojrzenia na pewne rzeczy. Można je rozwiązywać w pojedynkę lub zaprosić do zabawy inne osoby. Przewidywany wiek graczy to powyżej dwunastu lat, a rozgrywka zajmuje około trzech godzin. Ogromnym plusem są aż trzy zakończenia gry, więc można robić kilka scenariuszy i patrzeć, jak historia ewoluuje po naszych wyborach.
Plusem jest też fakt, że gracz wciela się w bohatera gry. Jest to zabawa off-line, która sprawdzi się w gronie rodziny bądź przyjaciół. Jest wciągająca, wymaga skupienia i kreatywności. Rozwija spostrzegawczość i logiczne myślenie. Zagadki mają różne poziomy, a całość jest fabularyzowana.
Przyznaję, że nie wszystkie zadania podczas gry udało nam się rozwiązać. W takich przypadkach przydatna jest karta podpowiedzi na końcu książki. O tym, czy udało się poprawie odpowiedzieć, informuje też numer strony, z której przyszliśmy, umieszczony w górnym rogu kolejnego zadania. Wiemy wtedy, czy udało nam się odszyfrować odpowiednią liczbę i przejść na wybraną kartę.
Escape Quest to ciekawa seria dla lubiących zagadki logiczne. Fabuła pozycji jest ciekawa, bardzo wciągająca, a połączenie książki i gry wypada super. Polecam.
Świetnie bawiliśmy się przy tej grze, zwłaszcza my z mężem, przypomnieliśmy sobie, jak to było, kiedy pojawiały się pierwsze komputery i gry na ekranie. :)
OdpowiedzUsuńRównież fantastycznie spędziliśmy czas przy "Sam w Salem", tu zdecydowanie cała rodzinka aktywnie się włączyła w rozwiązywanie zagadek. :)
UsuńZapowiada się świetnie, bardzo chętnie zagram ze znajomymi :)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesuhaco,lubie escape roomy,wiec chetnie bym sprobowala
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawią mnie te połączenia książki i gry, muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuń