Jak nie ranić własnego dziecka?, Nicola Schmidt

Autor: Nicola Schmidt
Tytuł: Jak nie ranić własnego dziecka?
Pełny tytuł: Jak nie ranić własnego dziecka? O wychowaniu bez awantur
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 304

Bycie rodzicem nie jest łatwe – dzisiejszy świat wymaga od dorosłych wielu rzeczy, zabiera czas na pracę i dojazdy, przez co wychowanie dzieci schodzi na drugi plan, często spycha się je na dziadków czy placówki oświatowe. A relacje z własną pociechą też bywają kruche i skomplikowane. Jak sprawić, by wychować szczęśliwe dziecko? Czy kary są skuteczne? W jaki sposób wzmocnić i zbudować trwałą więź z maluchem? O tym i o innych rzeczach w swojej książce pisze wykładowczyni, dziennikarka i autorka wielu bestsellerowych pozycji o rozwoju dzieci – Nicola Schmidt.

Jak nie ranić własnego dziecka? jest czymś z pogranicza poradnika i pozycji popularnonaukowej. Autorka przedstawia nie tylko kwestie związane bezpośrednio z dziećmi, lecz przede wszystkim skupia się na rodzicach. Pokazuje, co może być powodem ich błędów wychowawczych. Okazuje się, że wcale nie chodzi o braki w wiedzy czy doświadczeniu, lecz stres i emocje, które biorą nad nami górę w najgorszych momentach. Autorka wskazuje na kilka biologicznych, naukowo udowodnionych faktów, które pozwolą lepiej zrozumieć, dlaczego się denerwujemy, a nasze zachowanie odbija się na dziecku.

W książce pokazano też różnice w postrzegania spraw przed dorosłych i dzieci. Często zapominamy, że to co dla nas jest logiczne, dla dzieci nie jest. Maluchy czują się zagubione, a nasze zmienne reakcje nie pomagają im wypracować wzorca zachowań. Dobrze jest o tym przypomnieć rodzicom.

Książka to zbieranina wielu ciekawych i cennych rad, które skierowane są głównie do rodziców i mają im pomóc radzić sobie w trudnych sytuacjach. Porady nie są wcale wyjątkowo odkrywcze i zaskakujące, często są bardzo proste, lecz wymagają uświadomienia sobie pewnych rzeczy. Zebranie tego typu wskazówek w jednej pozycji jest naprawdę wartościowe.

Warto też zwrócić uwagę na styl autorki. Mimo swojej wiedzy nie stawia się ona w roli mentora i nauczyciela, nie poucza czytelnika. Radzi niczym koleżanka z większym doświadczeniem. Czytając tę książkę, nie odnosiłam wrażenia, że autorka mnie strofuje, ocenia. Często w poradnikach tego typu narracja jest dość powszechna, jednak tu jej nie ma. Na dodatek książkę czyta się lekko, nie jest naszpikowana nadmiarem złożonych danych.

Jak nie ranić własnego dziecka? to wartościowa pozycja, która pełna jest wskazówek i rad. Warto przeczytać, przemyśleć i wcielić je w życie.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwartego.

7 komentarzy:

  1. Świetna i bardzo przydatna w dzisiejszych czasach książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa propozycja. Co prawda zazwyczaj nie sięgam po takie książki, ale ta mnie zaciekawiła i chętnie po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po tego typu ksiązki warto sięgnąć, bez względu na to, w jakim wieku są nasze dzieci, zawsze można coś cennego podłapać, czy choćby utwierdzić się w przekonaniach. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że takiej książki brakowało mi, gdy byłam młodą mamą. Z perspektywy 30 lat wiem, jakie błędy popełniałam, a mogłam ich uniknąć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Najważniejsze w tym wszystkim jest raczej wcielenie rad w życie. Jestem ciekawa tej publikacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. To jeden z tych tytułów, które chcę przeczytać. Bardzo mnie ciekawi jej wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!