Nocne przechadzki są niebezpieczne – Nawiedzony dwór w Bly

Podczas rodzinnej uroczystości grupa znajomych opowiada sobie historie o duchach. Jedną z nich snuje kobieta, która przedstawia los guwernantki, która w latach 80. zajmowała się rodzeństwem – Florą i Milesem. Kobieta przeniosła się do dworu w Bly, gdzie dziesięciolatek i ośmiolatka mieszkali wraz z gosposią, kucharzem i ogrodniczką. Dani, guwernantka, zaczyna zauważać niepokojące rzeczy, które dzieją się w posiadłości. Czy to duchy, które nawiedzają dwór?

Nawiedzony dwór w Bly to kolejna część netflixowej serii dotyczącej domostw nękanych przez duchy. Tym razem scenariusz powstał w oparciu o teksty Henry'ego Jamesa, w szczególności zaś o Dokręcanie śruby. W obsadzie zobaczymy Victorię Pedretti, Henry’ego Thomasa, Rahula Kohli, Amelię Eve, Tahirah Sharif, T’Nię Miller, Amelię Bea Smith, Benjamina Evan Ainswortha i Olivera Jacson-Cohena. Część obsady pojawiła się już w poprzednim serialu z serii, Nawiedzonym domu na wzgórzu.

Serial opowiada historię młodej guwernantki, która trafia do dworu w Bly. Tu ma zająć się rodzeństwem, którego rodzice zginęli, a jedyny krewny, wuj Henry, nie chce samodzielnie wychowywać maluchów. Zachowanie dzieci czasem niepokoi Dani – odzywają się jak dorośli, zdarza im się zawieszać wzrok ponad jej ramieniem, jakby kogoś tam widzieli. Z drugiej strony sama Dani też ma pewien sekret, który daje o sobie znać w najmniej oczekiwanych momentach. Kobieta stara się wychowywać dzieci, udziela im lekcji, zaprzyjaźnia z resztą personelu i odkrywa kolejne tajemnice tej rodziny i wiekowej posiadłości.

Serial ma ciekawy klimat, chociaż w porównaniu do Nawiedzonego domu na wzgórzu jest zdecydowanie mniej przerażający. W pierwszych odcinkach pojawia się kilka elementów, które mogą wywołać gęsią skórkę. Twórcy zastosowali tu znane chwyty – poruszające się na granicy wzroku cienie, pełną napięcia ciszę, która nagle przerwana zostaje czymś niespodziewanym. Budowanie napięcia w pierwszej połowie serialu wychodzi świetnie. Kolejne odcinki mają inny klimat, mniej w nich grozy, więcej pojawia się natomiast scen dramatycznych. Nie można powiedzieć, że wychodzi to serialowi na złe, bo i te historie postaci drugoplanowych są wciągające. Jednak rozbicie opowieści skupionej na Dani sprawia, że widz zostaje wytrącony z atmosfery kina grozy.

Tempo akcji nie jest zbyt szybkie, wręcz przeciwnie. Opowieść na ekranie snuje się leniwie, a zwrotów akcji mamy jak na lekarstwo. Nie odczułam jednak zmęczenia podczas oglądania, nie miałam wrażenia, że całość jest rozciągnięta i przegadana. Bardzo przypominało mi to pod względem tempa akcji książkę, która jest podstawą scenariusza. Ta niespieszność przedstawiania kolejnych wydarzeń miała w sobie pewien urok. Pasowała do scenariusza, opowieści, a nawet scenografii porzuconej gdzieś na wsi posiadłości.

Trzeba przyznać, że świetnie wykreowano postacie w tym serialu. Główna bohaterka jest bardzo dobrze zagrana, ale Victoria Pedretti już wcześniej udowodniła, że radzi sobie z różnymi postaciami. Na uwagę zasługują najmłodsi aktorzy – piękna dykcja, zgrabnie dobrane słownictwo, a przy tym pewna doza niewinności, którą reprezentują swoim wiekiem i delikatną urodą, sprawiają, że widz ciągle ma poczucie niepokoju, patrząc na rodzeństwo.

Nawiedzony dwór w Bly sprostał moim oczekiwaniom. Oglądało się go świetnie – był wciągający, ciekawy, miał interesującą historię, w której każdy z elementów pasował idealnie. Podobał mi się jego klimat – może zabrakło mi kilku dodatkowych scen, w których chciałabym schować się pod kołdrę lub mocniej wtulić się w chłopaka, który był obok, ale to nic. Można mu zarzucać, że jest to serial bardziej dramatyczny, romantyczny, niż horror, jednak mnie to nie przeszkadzało. Polecam, jeśli lubicie dobrze opowiedziane historie fundujące czasem gęsią skórkę.

8 komentarzy:

  1. Mam w planach obejrzenie tego serialu - mam nadzieję, że również mnie nie zawiedzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, zdecydowanie nie dla mnie. Nie lubię horrorów. Po prostu nie widzę potrzeby, aby wywoływać u siebie lęk ot tak :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tym serialu. Brzmi naprawdę zachęcająco i z jednej strony chciałabym go obejrzeć, ale z drugiej... Zwyczajnie się boję! :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że chętnie się za niego wezmę, powinien mi się spodobać. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Za bardzo się boję, nawet jeżeli nie jest tak straszny jak pierwsza część :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serial jest na mojej liście do obejrzenia, ale na pewno nie wtedy, gdy będę sama w domu

    OdpowiedzUsuń
  7. Z pewnością jest to ciekawa propozycja, ale ostatnio unikam historii z dreszczykiem, bo dręczą mnie później koszmarne sny.

    OdpowiedzUsuń
  8. zachęciłaś mnie to tego serialu, chociaż wcale nie miałam go w planach

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!