Detektyw ze smartfonem w ręku – Ultraviolet

Aleksandra Serafin wraca do rodzinnej Łodzi i przypadkowo staje się świadkiem śmierci młodej dziewczyny. Kobieta nie może uwierzyć, że policja tak szybko zamyka śledztwo i postanawia sama sprawdzić, co się stało. Ola dołącza do internetowej grupy detektywów-amatorów, która rozwiązuje tego typu zagadkowe sprawy. Ultraviolet, bo taką nazwę nosi grupa, korzysta z nowych technologii i świetnie radzi sobie w cyfrowym świecie, co ułatwia im dotarcie do informacji, których często nie udało się odszukać policji.

Ultraviolet to polski serial kryminalny, którego akcja rozgrywa się w Łodzi. Obecnie serial ma dwa sezony, łącznie dwadzieścia dwa odcinki po ok. 45 minut każdy. Wyprodukowała go stacja AXN, ale można go też obejrzeć na Netflixie. W serialu zobaczymy Martę Nieradkiewicz, Sebastiana Fabijańskiego, Magdalenę Czerwińską, Bartłomieja Topę, Michała Żurawskiego, Karolinę i Paulinę Chapko, Viet Anh Do, Marka Kalitę i Agatę Kuleszę.

Serial to zbiór różnych spraw kryminalnych, które rozwiązywane są w obrębie jednego odcinka. W tle dzieje się jeszcze coś, co wykracza poza ramy pojedynczego odcinka – sprawa związana z rodziną głównej bohaterki, lecz także prywatne rzeczy dotyczące postaci, na przykład miłość, kłopoty w pracy itd. Jeśli chodzi o rozwiązywanie różnych spraw, to grupa albo sama zaczyna się nimi interesować, albo ktoś z ekipy jest związany ze sprawą, lub po prostu ludzie zgłaszają się do nich o pomoc. Mechanika działania jest dość podobna w każdym odcinku – dużo tu rozmów z ludźmi, rzucanych na oślep pomysłów dotyczących wydarzeń i szukania w internecie informacji. Sprawdza się to jednak i ma pewnego rodzaju urok, gdy się to ogląda.

Podobało mi się w tym serialu pokazanie użycia technologii. Nie chodzi o zabawki rodem ze szpiegowskich filmów, lecz o sięganie po informacje umieszczone w internecie. Na przykład bliźniaczki świetnie radziły sobie z wyciąganiem danych z instagrama i kojarzyły pewne miejsca, imprezy, osoby, które mogły potem naprowadzić grupę na nowy trop. Piast, najmłodszy z Ultravioletu, był mistrzem hakowania. To on dostarczał potrzebnych informacji na temat lokalizacji czy działania podejrzanych w sieci. Każdy miał swój wkład w rozwiązanie sprawy.

Mocną stroną są też bohaterowie. Z jednej strony główną postacią jest Ola, ale i bohaterowie drugoplanowi zasługują na uznanie. Dobrze dobrano aktorów, lecz także postarano się nad kreacjami i charakterami postaci, które grają. Ciekawie wypada też fakt, że grupa ta spotyka się głównie online, a gdy ma okazję widzieć się w realu, ma się wrażenie, że to paczka przyjaciół, która zna się od lat.

Klimat serialu jest ciekawy. Ulokowanie akcji w Łodzi, w miejscu jeszcze dość mało widzom opatrzonym, wypada na plus. Sprawy nie są zbyt skomplikowane, ale pojawiają się zwroty akcji. Widać też, że bohaterowie są amatorami, czasem błądzą po omacku, a czasem trafia im się prawdziwa perełka, która pozwala na rozwiązanie sprawy. Jednak ich działania nie są na rękę policji, którą nieco ośmiesza fakt, że to grupa internetowych znajomych potrafi dotrzeć do pewnych informacji, a nie oni.

Ultraviolet oglądało mi się bardzo dobrze. To serial, który mnie wciągnął. Nie był brutalny i mroczny, ale naprawdę ciekawy i zrealizowany na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że w Polsce będzie powstawać więcej obrazów tego typu.

16 komentarzy:

  1. Jakie czasy tacy detektywi :-)
    W dzisiejszych ze smartfonem w ręku :-))
    krystynabozenna

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja ukochana Łódź, potrafi być tak ponura i mroczna, że świetnie się nadaje jako miejsce do snucia kryminalnych opowieści. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mąż oglądał kilka odcinków i też był zadowolony z tej kryminalnej przygody.

    OdpowiedzUsuń
  4. Serial wydaje się być ciekawy, chyba skusimy się z mężem na jego obejrzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Serial wydaje się być interesujący. Będzie idealny na długie jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam okazję oglądać serial i był świetny, wszystko obejrzałam w 1 weekend.

    OdpowiedzUsuń
  7. Obejrzałabym, bo ciekawą ma fabułę, ale nie lubię Fabijańskiego, strasznie mnie denerwuje w produkcjach w których gra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem w sumie dlaczego, ale i ja nie potrafię się do niego przekonać, może w tym serialu się uda, zobaczymy. :)

      Usuń
  8. Obejrzałam kilka oddcinków i przyznam, że całkiem dobrze się oglądało. Oczywiścia Agata Kulesza obłędna !

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tym serialu. Ostatnio przełamałam swoją barierę do serialu. Wątpię, że obejrzę tą produkcję.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  10. na mnie zrobiło wrażenie... wszystko jednym ciągiem wchłonęłam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o nim, ale nieszczególnie ciągnie mnie do obejrzenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie oglądałam jeszcze tego serialu, muszę nadrobić :) Jak mnie zaciekawi to na pewno mnie wciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Serial kojarzę i mam na niego ochotę, ale nie mamy jeszcze abonamentu w Netflixie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój mąż często ogląda ten serial, ja jestem raczej z książkowego gatunku bo mnie tv trochę nudzi :D

    OdpowiedzUsuń
  15. widziałam zapowiedzi tego serialu, ale jakoś zupełnie mnie nie przekonał do siebie

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!