Elżbieta York ma zostać wydana za mąż za Henryka Tudora. Dziewczyna darzy uczuciem innego młodzieńca, jednak jej los nie leży w jej rękach. Obecny król postanawia, że Elżbieta zostanie jego żoną, by w ten sposób móc zakończyć wojnę dwóch róż i posadzić na tronie dziedzica zrodzonego z Yorków i Tudorów. Elżbieta martwi się jednak o życie brata, którego przed wyjazdem na dwór matka ukryła, by ten w przyszłości mógł zawalczyć o koronę królestwa. Czy Elżbieta będzie wierna Yorkom?
Biała księżniczka jest miniserialem, na który składa się osiem odcinków. Scenariusz powstał w oparciu o fabułę powieści Philippy Gregory o tym samym tytule. Jest też kontynuacją Białej królowej, jednak obsada jest całkiem nowa. W serialu zobaczymy Jodie Comer, Jacoba Collins-Levy’ego, Essie Davis, Carolone Doodall, Vincenta Regana i Rebeckę Benson.
Akcja serialu dotyczy głównie rozterek młodej Elżbiety. Dziewczyna ma wyjść za mąż za wroga, jednak nie buntuje się, bo wie, że jako kobieta niewiele ma do powiedzenia. Ślub pozwoli na zjednoczenie dwóch rodów i zakończy walkę między nimi. Młodziutka księżniczka musi radzić sobie z niechęcią teściowej, mężem, który początkowo jest jej nieprzychylny, a także presją ze strony matki i knowaniami siostry. Na dodatek Elżbieta musi podjąć decyzję, która będzie miała wpływ na jej dalsze życie – czy pozostanie wierna rodowi, czy opowie się po stronie Tudorów.
Serial porusza kilka wątków. Po pierwsze, ze względu na to, że jest to romans historyczny, pokazano uczucie rodzące się między młodym małżeństwem. Pojawiają się tarcia na tle politycznym, bo i ten motyw jest tu bardzo ważny. Elżbieta i Henryk pochodzą z dwóch zwaśnionych rodów, co sprawia, że często ich spojrzenia na pewne tematy są rozbieżne. Każde z nich chce dbać o własny interes. Serial pokazuje też znaczenie relacji rodzinnych. Elżbieta, gdy zostaje matką, przewartościowuje swoje życie, lecz jej rodzina nadal jest dla niej ważna. Skomplikowana sytuacja, trudne decyzje, zdrada własnej krwi – to wszystko dotyczy młodej księżniczki.
W przeciwieństwie do Białej królowej, która wydawała się bardzo oszczędna, tu postawiono na bogactwo strojów i dodatków. Co prawda drażniło mnie, że Elżbieta ciągle ma rozpuszczone włosy, nie upinano ich, co w połączeniu z jej pięknymi sukniami sprawiało, że miałam poczucie niedopracowania szczegółów.
Nie zapomniano też o tym, na co w książce położono spory nacisk, a mianowicie na elementy fantastyczne. Matka księżniczki często zwracała się z prośbami do wodnej boginki, która dość łaskawie ją traktowała i spełniała jej prośby. W serialu też kilkukrotnie pokazano ten motyw, co bardzo mi się podobało.
Biała księżniczka to niezły dramat kostiumowy, który oglądało mi się całkiem przyjemnie. Nie jest zbyt głęboki, ale dobrze, że pokazano rozterki młodej kobiety, od której obie strony oczekiwały wierności i opowiedzenia się po którejś z nich. Jeśli szukacie lżejszego serialu, przy którym nie trzeba się za bardzo skupiać, ale przyjemnie się go ogląda, wybierzcie śmiało Białą księżniczkę. Możecie też sięgnąć po książki Philippy Gregory, by przekonać się, jak wygląda historia Anglii w wydaniu bardzo romantycznym.
Naprawdę bardzo dobry serial, obejrzałam za jednym zamachem. Obecnie stacja wyprodukowała serial Hiszpańska Księżniczka, równie super!
OdpowiedzUsuńjakoś nie mogę się do niej przekonać, ale skoro mówisz, że jest nie złe to dam szansę, nie raz Ci już zaufałam i nie byłam rozczarowana ;-)
OdpowiedzUsuńLubię filmy kostiumowe, więc myślę, że i ten mógłby się mi spodobać. Na pewno dam mu szansę.
OdpowiedzUsuńNa razie nie planuję spędzić czasu w takich klimatach serialowych, ale czasem mnie na tego typu produkcje najdzie i oglądam jedną za drugą. :)
OdpowiedzUsuńBędąc dzieckiem zawsze lubiłam filmy kostiumowe, wtedy podobały mi się sukienki aktorek, ale ta pasja oglądania takich filmów została do dziś. Ten z pewnością przypadłby mi do gustu. :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie lubię filmów kostiumowych, ale może i na ten bym się skusiła
OdpowiedzUsuńŁapię się na tym, że często jak oglądam kostiumową produkcję, to bardziej skupiam się na ubiorach niż fabule. ;)
UsuńJą uwielbiam seriale historyczne. Ostatni, jaki oglądałam, to "Zniewolona". :-D Ten mnie zaciekawił, no i uwielbiam podziwiać te piękne stroje. Myślę, że dobrze spędziłabym z nim swój wolny czas.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym serialu, ale postaram się mieć go na uwadze.
OdpowiedzUsuń