Mój kochany stalker – Ty

Joe, właściciel księgarni, zakochuje się w klientce. Piękna Beck nie jest świadoma uczucia mężczyzny, sama zresztą spotyka się z kimś innym. Joe postanawia dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Śledzi ją, podgląda, lecz to mu nie wystarcza. Obsesja na punkcie Beck sprawia, że mężczyzna postanawia pozbyć się konkurenta i przekracza każdą z możliwych granic, byleby zdobyć serce ukochanej.

Ty to serial emitowany na Netflixie, którego scenariusz powstał w oparciu o książkę Caroline Kepnes o tym samym tytule. Obecnie są dostępne dwa sezony po dziesięć odcinków każdy. W planach jest kolejny sezon serialu, którego produkcją zajmie się Netflix. Główną rolę w obrazie otrzymał Penn Badgley. Oprócz niego w serialu zobaczymy m.in. Elizabeth Lail, Ambyr Childers czy Victorię Pedretti.

Ty to serial, który pokazuje obsesję Joe’ego na punkcie kobiety. Nie cofnie się on przed niczym, by ją zdobyć. Mężczyzna jest też narratorem, opisuje swoją historię w tle wydarzeń, stąd wiemy, że nie ukrywa swoich zamiarów i nie okłamuje sam siebie. Jest zdecydowany na wszystko, byle rozkochać w sobie obiekt westchnień.

Joe jest inteligentnym młodym mężczyzną. To sprawny manipulator, który dostosuje się do sytuacji i sprawi, że jego potrzeby zostaną odsunięte na bok, byle jego ukochana poczuła się przy nim dobrze. Jest odważny i niebezpieczny, nieprzewidywalny, a czasem porywczy. Nie zawsze myśli nad tym, co robi, daje się ponieść emocjom, mimo że w większości spraw stawia na chłodną kalkulację i planuje rzeczy z wyprzedzeniem. To wytrawny stalker, który postanawia najpierw jak najlepiej poznać swoją „ofiarę”, nim przypuści na nią atak.

Serial świetnie pokazuje zachowanie osoby ogarniętej obsesją. Główny bohater jest nieprzewidywalny i zdecydowany w realizacji swojego zadania. Interesuje go zdobycie ukochanej dziewczyny i zrobi wszystko, by tego dokonać. Bywa brutalny, niepokojący, manipuluje faktami, a przy okazji tworzy wokół siebie otoczkę kochającego, dobrego, czułego partnera, przy którym można się czuć bezpiecznie i dobrze. Widz ma rozdźwięk między tym, jak zachowuje się Joe, a tym, co komentuje w głowie. To sprawia, że jawi nam się on jako niebezpieczny mężczyzna, z którym lepiej nie mieć nic do czynienia.

Ty to świetny thriller psychologiczny. Klimatyczny, ciekawie skonstruowany, pokazujący obsesję na punkcie drugiej osoby i niezdrowe uczucie, które żywi bohater do kobiety. Po obejrzeniu serialu ma się wrażenie, że wcale nie chodziło o miłość, lecz całą otoczkę związaną ze zdobywaniem, kontrolowaniem, manipulowaniem drugą osobą. Przy okazji świetnie ogląda się na ekranie Pennego Badgleya, który wczuł się w rolę i doskonale oddał zachowanie swojego bohatera.

Serial jest wciągający, ma ciekawy scenariusz i interesującego, skomplikowanego i momentami przerażającego bohatera. Bardzo dobrze mi się oglądało ten obraz, a fabuła sprostała moim oczekiwaniom. Nieraz byłam też zaskakiwana. Nie mam nic do zarzucenia temu obrazowi.

11 komentarzy:

  1. Też oglądałam już ten serial i też nawet dobrze go wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tym serialu. Chętnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tym serialu dużo pozytywnych opinii, może rzeczywiście to dobra propozycja na jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten serial,muszę nadrobić drugi sezon - a i książkę z przyjemnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tym serialu, a wlaśnie zastanawiałam się, co nowego zobaczyć na Netflixie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam jego trailer i minął mi na Netflix, jakos wcześniej nie zajrzalam sama nie wiem czemu. W sumie to szukam teraz jakiegoś serialu więc sprawa rozwiązana,dzisiaj jeszcze odpalę pierwszy odcinek.

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię zagłębiać się w takie historie, są bardzo życiowe i z chęcią się skuszę, chociaż jeszcze nie wiem, czy na serial, czy książkę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio "zaprzyjaźniłam się"z Netflixem, ale o tym serialu nie słyszałam. Już wiem, jak spędzę wolne wieczory, takie tylko dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam, tfu próbowałam oglądać serial, nie wchodził mi. Więc na drugi sezon nie patrzałam, a także na książki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie najpierw zabiorę się za książkę, moje klimaty czytelnicze, a generalnie lubię w wnikać w tematykę obsesji. Później oczywiście bębą spotkania z serialem. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O szukałam właśnie czegoś nowego. W oczekiwaniu na nowy sezon The Crown właśnie tego mi potrzeba. Chętnie obejrzę. Kinga

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!