Sylwester jest starszym mężczyzną, który mieszka w Paryżu. To prowadzi zakład krawiecki, a także oddaje się nowej pasji odnalezionej lata temu – jest drag queen o imieniu Loretta. Gdy do Sylwestra dociera list z Polski z informacją, że jego córka potrzebuje dawcy nerki, tylko chwilę waha się przed wyjazdem. Nie miał kontaktu z Wiolettą, a teraz nagle postanawia, że odda jej narząd. Sylwestra odbiera z dworca wnuczka, o istnieniu której nie miał pojęcia. Czy Wioletta będzie zadowolona z wizyty ojca?
Królowa to miniserial Netflixa, który składa się jedynie z czterech odcinków. Główną rolę otrzymał Andrzej Seweryn. Oprócz niego na ekranie zobaczymy Marię Peszek, Julię Chętnicką, Kova Rea czy Pawła Koślika. Akcja rozgrywa się na początku w Paryżu, potem przenosi do Polski, na Śląsk, a główny bohater posługuje się często językiem francuskim, na przykład w rozmowie z przyjacielem.
Serial opowiada o Sylwestrze, który po latach decyduje się odwiedzić córkę, gdy ta naprawdę potrzebuje jego pomocy. Nie było obecny w jej życiu, a teraz postanawia zostać dawcą nerki dla chorej Wioletty. Kobieta nie jest zadowolona – nie chce litości obcego mężczyzny. Całą sprawę ukartowała wnuczka Sylwestra, której zależy na zdrowiu matki.
W serialu obserwujemy kilka wątków. Mimo że to jedynie czteroodcinkowy tytuł, to całkiem sporo tematów tu poruszono. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście historia Sylwestra, ale dużo czasu antenowego dostała też Izabela, czyli wnuczka krawca. Sylwester próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Opuścił Polskę wiele lat temu, zaczął występować na scenie, przemieniał się w drag queen. Zdobył popularność i zaczął nosić się z klasą – zachwycające jest patrzenie na Andrzeja Seweryna w idealnym garniturze, wypowiadającego się z kulturą i ogładą, z dyskretną biżuterią. W Polsce nie może czuć się w pełni sobą – nie zamienia się w Lorettę, przed bliskimi nie przyznaje się do scenicznej postaci. Tymczasem Izabela ma sekret, który wyznaje jedynie dziadkowi. Mierzy się z uczuciem do dwóch kolegów, a także konsekwencjami swojej młodzieńczej zabawy. Martwi się też o matkę i jej chorobę. Wioletta natomiast nie czuje wdzięczności do ojca, który po wielu latach w końcu się nią zainteresował. Jest jak rozkapryszone, obrażone dziecko – Sylwester dał jej nerkę, a ona nie chce nawet z nim porozmawiać, traktuje go chłodno i odcina się od niego.
Poza problemami rodzinnymi są też te związane ze społecznością w małej miejscowości. Chodzi o kopalnię i próbę ratowania pracowników, którym grozi zwolnienie. Oczywiście Sylwester angażuje się w sprawę razem z całą rodziną. Podobał mi się szczególnie rozdźwięk między eleganckim krawcem i jego przyjacielem z Francji – drag queen, który po zrzuceniu scenicznych ciuchów jest nadal bardzo barwną postacią – a górnikami.
Na wyrost nieco potraktowano chorobę Wioletty. Uznano, że jest umierająca, natomiast bez jednej nerki można nadal żyć i funkcjonować. Jej życie uratować mogły dializy, nie przeszczep. Tu zrobiono z niej umierającą kobietę, którą tylko ojciec mógł ocalić od śmierci.
Królowa to serial, z którym mam pewien problem. Wydaje się lekki, ale porusza ważne tematy związane z rodziną, porzuceniem, poszukiwaniem siebie. Ciekawy jest też wątek drag queen, który w Polsce nadal jest w pewnym sensie tabu. W serialu postanowiono pokazać t grupę jako artystów, nie jako coś nietypowego. Podobało mi się luźne podejście do tego tematu, chociaż zabrakło mi nieco więcej rozmów na temat tego, że to nie jest wynaturzenie, jak uznają niektórzy, lecz performance. Królowa to genialnie zagrany serial z pięknymi kostiumami zachwycił mnie, ale też pozostawił rozczarowanie przesłodzonym do granic możliwości happy endem.
Sama nie wiem czy będę chciała skusić się na ten serial w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńwatpie ze mój mąz by się skusił na ten serial, i tutaj mam problem bo ostatnio większośc oglądamy razem
OdpowiedzUsuńNie czułabym się dobrze klimatycznie w takim serialu, zdecydowanie poza sferą moich filmowych rozrywek, sama gra aktorska to za mało.
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie w planach obejrzeć ten serial na dniach. Mam nadzieję, że mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie oglądam seriali z braku czasu. Jednak postanowiłam że tej jesieni muszę znaleźć trochę czasu na tako relaks
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że bardzo rzadko oglądam telewizję. Mam Netflixa ze względu na syna, który uwielbia różne seriale. Ten raczej nie jest dla nas.
OdpowiedzUsuńOstatnio mało kiedy odpalam Netflixa, jak już to włączam jakiś film, którego i tak zazwyczaj w całości nigdy nie obejrzę. O tym serialu pierwszy raz słyszę. :)
OdpowiedzUsuń