Powtórka z Disneya – Buzz Astral

Podczas lotu kosmicznego astronauta Buzz budzi się ze snu i decyduje o lądowaniu na planecie, na której komputer pokładowy wykrył jakąś formę życia. Na miejscu okazuje się, że to tylko roślinność, a na dodatek niezbyt przyjazna przybyszom. Buzz pilotuje statek, by uciec z planety, ale dochodzi do awarii. Załamany astronauta chce naprawić swój błąd. Wszyscy poszukują źródła zasilania dla statku, a on je testuje. Niestety czas, który spędza w kosmosie, jest dla niego jak kilka minut, a dla pozostałych mieszkańców to cztery lata.

Buzz Astral jest spin-offem serii Toy Story. To animacja skupiająca się na postaci Buzza, który był jedną z zabawek Andy’ego. Pomysł na stworzenie tej animacji był prosty – w pierwszej części Toy Story Andy dostaje figurkę astronauty, który był bohaterem filmu. Właśnie tę produkcję, którą widział chłopiec, oglądamy na ekranie.

Głównym bohaterem – jak sugeruje tytuł – jest Buzz Astral. Nie jest to jednak zabawka, lecz prawdziwa osoba. Mniej więcej wiemy, czego można się spodziewać w filmie – Buzz bowiem w Toy Story opowiada o swoich komicznych przygodach i o tym, że jego największym wrogiem jest Zurg, który i tu się pojawia. Fabuła skupia się jednak nie na walce z kosmitami, lecz na poszukiwaniu sposobu ucieczki z planety. Po kraksie statku wszyscy uczestnicy podróży osiedlają się w nowym miejscu. Buzz ma wyrzuty sumienia, dlatego zgłasza się na ochotnika, by przetestować różne rodzaje paliwa napędowego. Tymczasem inni powoli przyzwyczajają się do myśli, że to miejsce będzie ich nowym domem. Tylko Buzz nie chce tu zostawać i za wszelką cenę próbuje naprawić swój błąd. Omija go jednak wiele rzeczy – jego przyjaciółka zakochuje się, zakłada rodzinę, ma dzieci, a tymczasem Astral lata w kosmos.

Motyw walki z kosmitami, jak wspomniałam, również się pojawia. Buzz i ekipa, którą poznaje, próbują dotrzeć do statku Zurga i wyswobodzić mieszkańców tyranizowanych przez roboty. Ten motyw nie tyle ma nam pokazać walkę, co uświadomić Buzzowi, że tylko on chce uciec z tej planety. Inni traktują ją jak swój dom. Wszyscy poszli naprzód, on jeden żyje wspomnieniami.

Buzz Astral w kilku momentach mnie zaskoczył. Po pierwsze kadry kradnie kot, który ma być terapeutycznym zwierzęciem dla astronauty. Jest mechaniczną zabawką, a jednak ma swój urok, jest zabawny i świetny z niego kompan. Po drugie w filmie pojawia się jednopłciowa para, która bierze ślub i ma dziecko – to dopiero nowość u Disneya! Po trzecie jest tu nieco humoru, czego się nie spodziewałam po tym filmie. Zaskoczeniem było też odkrycie, kim jest Zurg, bo jest to całkowicie sprzeczne z tym, co było pokazane w Toy Story. Myślę, że dla wielu widzów sensacją był też fakt, że Buzz ma włosy. Widzieliśmy go tylko w skafandrze, tu pierwszy raz oglądamy go też od strony bardziej prywatnej.

Buzz Astral nie jest filmem wybitnym. Zgodzę się z głosami, które po seansie głośno pytają „i to ma być ten film, którym tak zachwycał się Andy?”. Myślę, że całość była za długa i przegadana, spokojnie można było z tego zrobić dwa filmy. Niemniej idea powstania spin-offu jest interesująca, chociaż historia pozostawia wiele do życzenia.

7 komentarzy:

  1. Mam ten film na liście filmów do obejrzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Kojarzę tylko z wyglądu bohaterów ze zdjęcia, ale nic poza tym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam szczerze, że mimo dwójki małych dzieci jestem z filmami bardzo do tyłu, za to znam połowę youtuberów typu Vito i Bella...

    OdpowiedzUsuń
  4. Popatrz, a ja nawet nie wiedziałam, że taka animacja powstała. Muszę zapodać ją bratu, będzie zachwycony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego nie znam i nawet nie wiedziałam, że jest oddzielny film o Buzzie. Chętnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochałam Toy Story, więc chętnie przekonam się o tym czy pokochałabym Busa Astrala, jak byłam młodsza to każdy marzył aby ten film wszedł do kin :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooooo, o tym nie słyszałam. Jako fanką Toy Story muszę koniecznie obejrzeć ten film.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!