Polskę zalewa powódź tysiąclecia. Jej efektem jest pęknięcie jedno z wałów. Gdy woda zlewa miasto na południowym zachodzie Polski, odsłania jednocześnie zakopane w lesie ludzkie szczątki. Wśród nich jest też ciało chłopaka, którego uznaje się za przypadkową ofiarę żywiołu. Jednak czy na pewno? Śledztwo w tej sprawie prowadzi Anna Jass – śledcza z Warszawy. Pomaga jej miejscowy policjant, Adam Mika.
Rojst’97 to drugi sezon serialu, który odniósł duży sukces, gdy trafił na platformę Netflix. Pierwszy sezon wyprodukował Showmax. W drugim ponownie zobaczymy postacie, które pojawiały się wcześniej – jest Wanycz, Zarzycki, kierownik hotelu Centrum czy Drewicz. W obsadzie wracają aktorzy z pierwszego sezonu – Andrzej Seweryn, Dawid Ogrodnik, Zofia Wichłacz, Piotr Fronczewski, Agnieszka Żulewska. Dołączają do nich nowi bohaterowie – Anna Jass grana przez Magdalenę Różdżkę i Adam Mika – w tej roli Łukasz Simlat.
Kolejny raz atmosfera jest gęsta, można ją wręcz kroić nożem. Tym razem akcja dzieje się w 1997 roku. Nie wiemy dokładnie, gdzie leży miasteczko, w którym rozgrywa się akcja, wiemy jednak że mocno żywe są w nim historie związane sprzed lat. Znowu dostajemy dwutorowe śledztwo – związane ze szczątkami w lesie i zwłokami chłopaka. Czy te sprawy jakoś się łączą?
W tej odsłonie serialu Zarzycki jest już kimś innym. To dojrzały mężczyzna, z nastoletnią córką, która przechodzi okres buntu. Żona Zarzyckiego podejmuje pracę w szkole, ale też odkrywa siebie na nowo, wyciągając na światło dzienne tę część swojej natury, która ukryła wiele lat wcześniej. Jednak to nie dziennikarz będzie tu grał pierwsze skrzypce. Mamy nową parę bohaterów – Jass i Mikę. Ona – śledcza z Warszawy, która nie zna miejscowych zależności i układów. Jednocześnie zdeterminowana i nowa, obca. On – jąkała, którego nie wszyscy biorą na poważnie.
Rojst’97 to serial, który miał za zadanie pokazać – poza wątkiem kryminalnym – Polskę u progu tysiąclecia, w obliczu wielkiej katastrofy. Jednak podobnie jak w poprzednim sezonie, tu także zabrakło mi nieco szczegółów, detali, które by pokazywały czasy, w jakich rozgrywa się akcja. Tło – powódź – nie było zbyt wyraźne, liczyłam, że będzie więcej nawiązań do tego wydarzenia.
Na plus wychodzą kreacje postaci Jass i Miki. Magdalena Różdżka zagrała zimną, zdeterminowana kobietę, która musi poradzić sobie w nowym miejscu. Jest trochę tajemnicza, skryta, ale tylko jeśli chodzi o prywatne sprawy. Popis aktorstwa dał natomiast Simlat, który brawurowo zagrał Mikę – trochę ciapowatego, jąkającego się policjanta zmęczonego życiem i ubranego jakby szedł na ryby. Przekonująca kreacja.
Rojst’97 jest intrygujący, ciekawy, wciągający. Są retrospekcje, które uzupełniają historię współczesną, a ostatni odcinek świetnie wszystko domyka. Podoba mi się, że tak klimatyczny to jest serial. Jeśli Netflix zdecyduje się na kolejny sezon, na pewno obejrzę!
Jeszcze nie natknęłam się na ten serial może dlatego że ostatnio mamy kilka które notorycznie oglądamy
OdpowiedzUsuńA na tę produkcję chętnie bym się skusiła, zapowiada się bardzo ciekawie, już wciągam na listę pomysłów do przyjemnego spędzenia czasu. :)
OdpowiedzUsuńMi nie do końca ta produkcja przypadła do gustu, nieco się nudziłam.
OdpowiedzUsuńNie widziałam pierwszego sezonu, trochę szkoda, bo zaintrygowałaś mnie fabułą serialu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny plakat i obsad tez mnie przekonuje do obejrzenia tego serialu. Szkoda ze tylko czasu brak.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco, przyznam, że jeszcze nie słyszałam o tej produkcji. Wszystko przede mną!
OdpowiedzUsuńmam netfliksa i nawet wyświetlał mi się ten film w propozycjach, dziękuję teraz go obejrzę
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tym serialu, ale jakoś jeszcze do niego nie dotarłam
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym serialu a mam Netflix. Bardzo lubię Różdżkę o chętnie sprawdzę, jak wypadła.
OdpowiedzUsuń