Jak zachęcić dziecko do czytania

 


Nic na siłę

Jeśli dziecko nie lubi czytać, nie ma co go zmuszać. Naprawdę, można z tym żyć, nie każdy na świecie musi kochać książki. Może wasze dziecko woli malować albo lubi majsterkować. Może interesują go gry planszowe albo chce bawić się klockami. Na książki przyjdzie czas – albo nie i wtedy też nic się nie stanie.

 

Komiks

Jeśli już chcemy dać dziecku coś, co może go zainteresować, warto zacząć od komiksów. Treści w nich mniej niż w tradycyjnej książce, obrazki przypominać mogą nieco konwencję serialu, którą dzieci znają. Komiksy można wybrać wedle zainteresowania dziecka – są i detektywistyczne, i z superbohaterami.

 

Nie polecaj

Najgorsza z możliwych rzeczy to polecenie dzieciom tego, co nam się podobało w dzieciństwie. Czasy się zmieniają, a książek co roku wychodzi tyle, że można spokojnie dobrać coś nowszego, polecanego przez bibliotekarzy czy księgarzy. Nie warto katować młodych czytelników czymś, co będzie dla nich nudne, problemy bohaterów będą dla nich niezrozumiałe, a słownictwo trudne.

6 komentarzy:

  1. Nic na siłę na pewno jest tu kluczową kwestią. Najpierw trzeba jednak dobrze poznać litery, bo to może zniechęcać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj Cezary Pazura na swoim kanale powiedział bardzo mądrą rzecz. W podstawówce dzieci powinny czytać tylko to, co chcą, żeby polubić książki. Jak chcą czytać Pottera, to niech czytają Pottera, a nie "W pustyni i w puszczy", wokół którego zresztą ostatnio pojawiło się tyle kontrowersji. Te lektury narzucone im przez MEN mogą zniechęcać, a nie zachęcać do czytania książek. Przecież to wszystko to starocie pisane dziwnym, trudnym językiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często w bibliotece słyszymy głosy, że książki, które są lekturami, są dla dzieci trudne. Nie mogą zrozumieć realiów i nie dają sobie rady ze słownictwem, więc się zniechęcają.

      Usuń
  3. A ja właśnie sporo książek podsuwałam moim dzieciakom z czasów dzieciństwa, jednak zawsze kierowałam się zainteresowaniami córki i syna. Niektóre książki są tak uniwersalne, że wpasują się w każde pokolenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem przykładem tego, że dziecko uczy się, obserwując rodziców. Czytam sporo ja, a mój syn powiela miłość do książek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda, przykład idzie z góry, moje dzieci nie są tak zafiksowane na punkcie czytania jak ja, ale siłą rzeczy lubią do mnie dołączać, choćby w książkach z gatunku fantastyki. :)

      Usuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!