Autor: Erin Hunter
Tytuł: W ciemność
Pełny tytuł: Sfora. W ciemność
Tytuł oryginalny: Survivors
#3: Darkness Falls
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Liczba stron: 336
Fuks zostaje wygnany z Dzikiej Sfory, ponieważ był szpiegiem. Alfa zmusza go do odejścia. Pies postanawia poszukać Mikiego, który też odszedł. Gdy obaj przekonują się, że w mieście nie jest bezpiecznie, postanawiają wrócić i prosić alfę o przywrócenie do grupy. Po drodze spotykają szczeniaki, które nie mają opiekuna… Czy Fuks i Miki przygarną maluchy?
W ciemność jest trzecim tomem serii Erin Hunter pod tytułem Sfora. Głównym bohaterem ponownie jest Fuks, a jego poczynania relacjonuje trzecioosobowy narrator.
Fuks jest psem, który wcześniej wiódł samotnicze życie. Gdy nadeszła katastrofa, trafił na Psy w Obrożach i został ich liderem, pomagając w nauce przetrwania. Potem jednak poznał inną sforę i poczuł się niepewnie – nie wiedział, czy życie w grupie mu odpowiada i która z nich byłaby dla niego lepsza. Fuks jest odważnym psem, który dużo wie na temat życia w dziczy. Jest mądry i dobry, opiekuńczy i lojalny. Potrafi też postawić na swoim i wyrażać własne zdanie.
Tym razem motywem głównym jest pochodzenie. Bohaterowie zastanawiają się, czy narodziny w jednej grupie definiują charakter i zachowanie psa na zawsze. Szczeniaki, które Fuks i Miki odnaleźli, są doskonałym przykładem tych rozważań. To pytanie wraca co jakiś czas do bohaterów w dalszych tomach, jednak tu debata jest najbardziej gorąca.
Kolejnym tematem, który poruszono w tym tomie, jest przetrwanie. Sfora musi nauczyć się sobie ufać, słuchać alfy i znać swoje miejsce. Każdy powinien wykonywać swoje obowiązki. Niemniej życie w społeczności bywa trudne, a dodatkowo mocne charaktery dają o sobie znać.
Styl autorki bardzo mi odpowiada. Jej opowieści nigdy nie są suche, wiele się w nich dzieje. Mamy zwroty akcji i zaskoczenia, a zakończenie często pozostawia w czytelniku niedosyt. Podoba mi się, że autorka umieszcza w tekście słowa, które stworzyła na potrzeby fabuły, w której pierwszą rolę grają psy. Mają one inną perspektywę niż ludzie, dlatego dobrze, że niekiedy słownictwo też jest inne.
Jeśli lubicie powieści, w których główną rolę odgrywają zwierzęta, śmiało sięgajcie po serię Erin Hunter. Ma ona na swoim koncie też przygody kotów, czyli serię Wojownicy, ale dla niektórych może ona okazać się zbyt liczna. Sfora ma mniej tomów, łatwo je nadrobić. Czyta się szybko i przyjemnie, ciągle coś się dzieje, nie ma czasu na nudę.
Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Nowa Baśń.
Zapowiada się naprawdę interesująco.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tego tytułu.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuń