Wojna Crier, Nina Varela

Autor: Nina Varela
Tytuł: Wojna Crier
Tytuł oryginalny: Crier’s War
Wydawnictwo: You&YA
Liczba stron: 352

Ayla jest ludzką służącą, która trafia na królewski dwór i zaczyna służyć następczyni tronu. Crier jest automatonem – rodzajem robota, który został stworzony z ogromną pieczołowitością. Ayla marzy o zemście, ponieważ to automatony są odpowiedzialne za śmierć jej bliskich. Gdy jednak poznaje bliżej Crier, zaczyna zauważać, że nie jest ona tak zimna i bezwzględna, jak myślała. Czy dziewczyna wykona swoje zadanie?

Wojna Crier to pierwszy tom cyklu Niny Vareli. Powieść ma dwie główne bohaterki, które są reprezentantkami dwóch wrogich grup. Pierwszą z nich jest Ayla, drugą tytułowa Crier.

Ayla jest młodą i żądną zemsty dziewczyną. Pielęgnuje w sobie nienawiść i świetnie gra, by zdobyć to, czego pragnie. Wykorzystuje swoją pozycję jako służącej dziedziczki. Dziewczyna umiejętnie manipuluje swoją panią, ale też nie pozwala sobie w kaszę dmuchać.

Crier natomiast to automatonka, rodzaj robota o dużej sile i pięknych rysach. Bohaterka chce mieć realny wpływ na władzę, uczestniczyć w spotkaniach z ojcem i brać udział w dyskusjach. Nie chce być tylko dodatkiem i pionkiem w grze. Jest ciekawa świata i ma nieco inne podejście do ludzi niż reszta jej gatunku – swoją służącą traktuje z pewnym szacunkiem i zainteresowaniem dla jej zwyczajów.

W fabule znajdziemy wiele dworskich intryg, sporów o władzę, a także zaskakujących układów politycznych, które powodują, że cały czas się coś dzieje. Sytuacja jest napięta, a kolejne ruchy bohaterek tylko jeszcze bardziej stawiają wszystko na ostrzu noża. Na pierwszy plan wysuwa się podział na ludzi i roboty. Te drugie rządzą światem ze względu na swoją siłę i możliwości, jednak ludzie nie poddają się i szukają sposób na sabotaż i uwolnienie się spod władzy.

Ciekawie napisano wątek automatonów. Podoba mi się, że rozdziały zaczynają się fragmentami legend i opowieści, które rozbudowują świat stworzony przez autorkę. Dostajemy odpowiedzi na wszystkie pytania – jak tworzy się roboty, jak funkcjonują i czym się odżywiają. Widzimy, że nie są to bierne istoty, lecz takie, które stworzyły własny system władzy i hierarchię, mają swoje zwyczaje.

Autorka nie zapomniała też o kwestiach prywatnych bohaterek. To, że są one wplątane w siatkę intryg politycznych, nie oznacza, że nie mają też swoich jednostkowych problemów. Crier mierzy się z kryzysem tożsamości, a także szuka swojej roli w nowym układzie jej ojca. Ayla natomiast musi stawić czoła własnym emocjom, które stoją w opozycji do wpajanych jej stereotypów.

Minusem powieści jest styl autorki – przynajmniej dla mnie. Czasem powieść mi się dłużyła i nużyła. Miała wrażenie, że fabuła ciągnie się, brakowało jej wartkości. Nie cała pozycja taka była – pojawiały się zaskoczenia i zwroty akcji, ale zdecydowanie częściej miałam wrażenie, że jest na siłę rozciągnięta i spowolniona.

Jestem fanką fantastyki, więc po Wojnę Crier sięgnęłam z dużymi oczekiwaniami. Podobały mi się wątki polityczne, a także sam motyw robotów. Autorka nie zapomniała o rozwinięciu tych postaci, co było plusem. Cała książka była jednak nieco za mało dynamiczna, przez co jej lektura ciągnęła mi się nieznośnie.

Wojna Crier to powieść, która wymaga dopracowania. Są tu dobrze rozpisane pomysły i niewykorzystany potencjał. Niemniej sięgnę po kolejny tom, bo jestem ciekawa dalszych intryg. 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa You&Ya.

 

3 komentarze:

  1. Nie wiem czy to jest lektura dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabularnie zapowiada się naprawdę interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że momentami jest nużąca.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!