Nawałnica psów, Erin Hunter

Autor: Erin Hunter
Tytuł: Nawałnica psów
Pełny tytuł: Sfora. Nawałnica psów
Tytuł oryginalny: Storm of Dogs
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Liczba stron: 300

Słodka przejmuje funkcję alfy i oznajmia sforze, że czas, by Fuks został jej betą. Psy muszą na nowo nauczyć się współdziałać, ponieważ niedługo przyjdzie im się zmierzyć z groźnym przeciwnikiem. Kosa chce zabić Nawałnicę i w ten sposób wypełnić przepowiednię, którą zesłał jej psi duch. Fuks nie może na to pozwolić. Czy uda mu się przekonać pozostałych, by uwierzyli w Nawałnicę i stanęli po jej stronie?

Szósty tom serii Sfora, autorstwa Erin Hunter, to Nawałnica psów. Nazwa tej wielkiej bitwy między sforami przewijała się co jakiś czas w poprzednich częściach. Kolejny raz to Fuks jest w centrum wydarzeń. Przedstawia nam je trzecioosobowy narrator.

Fuks jest odważny i lojalny, chociaż wydarzenia z ostatnich tygodni dały mu się we znaki. Wiele się w jego życiu zmieniło – porzucił samotniczą egzystencję, stał się betą, został też opiekunem suczki bojowej, w którą wierzył, gdy inni widzieli w niej niebezpieczeństwo. To mądry pies, który ma wiele do zaoferowania swoim przyjaciołom. Ma zdolności przywódcze, ale nie chce zostać alfą. Ta odpowiedzialność to dla niego zbyt wiele.

Powieść pokazuje przygotowania do ostatecznej bitwy. Po ostatnich wydarzeniach Dzika Sfora musi na nowo się zjednoczyć. Zmiany, jakie nastąpiły, nie dla wszystkich są satysfakcjonujące. Jednak w obliczu niebezpieczeństwa ważniejsze jest opracowanie planu przetrwania, a nie spory o to, kto ma dowodzić.

Ta część jest najbardziej brutalna ze względu na bitwę, która rozgrywa się w tym tomie. Mamy masę zaskoczeń i zwrotów akcji. Pojawiają się nie tylko potyczki, lecz także zdrady i pułapki, które napędzają wydarzenia. Każda ze stron ma jakiegoś asa w rękawie, którego chce wykorzystać przeciwko drugiej.

Można uznać, że ten tom jest pewnego rodzaju zwieńczeniem historii Fuksa. Nie jest to jej koniec, ale wszystkie ważniejsze wątki zostają zamknięte. Logicznie i spójnie poprowadzona fabuła sprawia, że po zakończeniu lektury jesteśmy usatysfakcjonowani tym tomem. Odniosłam wrażenie, że kumulacja wydarzeń, która tu nastąpiła, miała dać nam maksimum emocji podczas czytania, a końcówka podsumowała wszystko, o czym do tej pory czytaliśmy.

Autorka pokazała, że świetnie radzi sobie z rozłożeniem akcji na kilka książek. Każda z nich kończyła się w takim momencie, że nie mogliśmy się doczekać, aż sięgniemy po kolejną. Dobrze prowadzone wątki, ciekawe postacie, bardzo interesująco zobrazowany świat po katastrofie – to wszystko sprawiło, że książki były ciekawe i wciągające. Nie porzucono żadnych otwartych wątków, które potem zostały zapomniane. Autorka postarała się też, by postacie, które powołała do życia, były dobrze zbudowane. Jednych lubiliśmy bardziej, innych mniej, ale mało kto pozostawał nam obojętny.

Powieści spodobają się fanom Wojowników, lecz nie tylko. Jeśli lubicie, gdy w książce przedstawia się perspektywę zwierzęcia, jego spojrzenie na świat, na pewno przypadną wam do gustu książki z serii Sfora.

Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Nowa Baśń.

 

3 komentarze:

  1. Chętnie skuszę się na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę sprawdzić czy jest dostępna w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za polecenie tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!