Autor: Erin Hunter
Tytuł: Bezkresne jezioro
Pełny tytuł: Sfora. Bezkresne jezioro
Tytuł oryginalny: Survivors
5: The Endless Lake
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Liczba stron: 300
Po nieudanej próbie odbicia jednego z członków Dzikiej Sfory, Fuks z przyjaciółmi wraca do alfy. Nawałnica, dawniej Liza, zdaje się Fuksowi inna po tym, jak rozprawiła się z Terrorem. Pies martwi się, że jej bojowe instynkty jednak biorą nad nią górę. Nim jednak jest w stanie głębiej się nad tym zastanowić, grupa spotyka na swojej drodze sforę, która chce, by Tik, dawny kompan, wrócił i został ich liderem…
Bezkresne jezioro to piąty tom serii Erin Hunter pod tytułem Sfora. W tym tomie również poznajemy historię dzięki trzecioosobowemu narratorowi, który relacjonuje wydarzenia wokół Fuksa.
Fuks jest ciekawym i złożonym bohaterem. To lojalny i odważny pies, który ma dobry instynkt i potrafi radzić sobie w dziczy. Wcześniej był samotnikiem, lecz teraz jest częścią sfory i dobrze mu z tym, chociaż nie zawsze zgadza się z wyrokami alfy. Musi jednak go słuchać, znać swoje miejsce w hierarchii. Fuks jest też opiekuńczy – przygarnął Nawałnicę i stał się jej mentorem.
W tej części widzimy, jak do Dzikiej Sfory zbliża się niebezpieczeństwo. Psy bojowe nie odpuszczają, Kosa nadal chce zabrać Nawałnicę. Bohaterowie muszą nie tylko bronić suczki, lecz także znaleźć schronienie przed zimą. Nie jest łatwo, tym bardziej że alfa zaczyna ignorować potrzeby grupy i skupia się na sobie. Coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których to Fuks przejmuje dowodzenie.
Bezkresne jezioro nie odstaje poziomem od poprzednich tomów. Bardzo dużo się tu dzieje, akcja goni akcję, ale są też momenty spokojniejsze, czas na rozmowę i refleksję. Niemniej czuć coraz bardziej, że ostateczna walka się zbliża. Napięcie rośnie z każdym rozdziałem, a czytelnik nie może doczekać się finału tej historii.
Przyznam, że zaskoczyło mnie, jak brutalna potrafi być akcja w tej serii. Im bliżej końca, tym więcej pojawia się bójek i walki. Owszem, we wcześniejszych tomach było sporo zgonów, ale teraz, gdy zżyliśmy się z bohaterami, strata kogokolwiek boli jeszcze bardziej. O tych, którzy polegli, nie zapomina się, ciągle się ich wspomina przy różnych okazjach.
Hunter potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika. Sprawie posługuje się słowem pisanym, a fabuła jest logiczna i spójna. Serwowanie słów, które stworzono specjalnie dla psiej perspektywy, jest nadal dobrym rozwiązaniem. Postacie nie są płaskie i przeźroczyste, mają swoje charaktery, które pozwalają czytelnikowi odróżnić ich podczas lektury.
Sfora to bardzo wciągająca seria, w której znajdziecie mnóstwo akcji. Książki przypadną do gustu nie tylko fanom Wojowników i psiarzom. To ciekawe powieści dla młodszej młodzieży, która lubi, gdy dużo się dzieje.
Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Nowa Baśń.
Faktycznie to musi być wciągająca seria, skoro piąta część też jest fascynująca.
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę interesująco.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie tego tytułu.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuń