Sekret świąt, Max Czornyj

Autor: Max Czornyj
Tytuł: Sekret świąt
Wydawnictwo: Frajda
Liczba stron: 164

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a z miejskiego muzeum znika oryginalna srebrna gwiazda, która zgodnie z tradycją ma dekorować choinkę. Zagadkowi Agenci, czyli Eryk, Roman i Ewa, postanawiają rozwiązać tę sprawę. Tak naprawdę dostają zlecenie na jej rozwiązanie. Czy młodym śledczym uda się odnaleźć Filigranową Gwiazdę?

Sekret świąt to druga część cyklu Zagadkowi Agenci. Autorem jest Max Czornyj, znany pisarz kryminałów. W przypadku serii detektywistycznej dla dzieci bohaterem jest Eryk, który potem pojawia się też w dorosłych książkach pisarza.

Głównym wątkiem jest śledztwo. Detektywi sprawdzają poszlaki i badają tropy, rozmawiają z ludźmi i próbują dojść do prawdy. Nie brakuje też zaskakujących elementów w fabule. Najbardziej widowiskowe jest zakończenie powieści, które bardzo mi się podobało. Wszystko było logiczne i spójne, rozwiązanie było wyjaśnione dobrze i myślę, że spodobało się dzieciom.

W książce nie zabrakło też wątków pobocznych, które pokazują wartość przyjaźni i współpracy. Uchylają też rąbka tajemnicy na temat pracy agentów. Pokazuje się czytelnikom bliskie relacje braci, co jest bardzo wartościowe w literaturze dziecięcej. Autor nie zapomniał też o wykreowaniu oryginalnych postaci – Eryk, Roman i Ewa różnią się od siebie, każdy z trójki agentów ma swoje zadanie i rolę w grupie, ale tylko razem mogą rozwiązać sprawę.

Mam wrażenie, że w tym tomie historia jest bardziej spójna i klimatyczna ze względu na okres świąteczno-zimowy. Zdecydowanie bardziej polubiłam też bohaterów. Szczególnie na plus wypadł Eryk, który wydał mi się mniej zadzierający nosa. Zagadka i sprawa były interesujące, a finał podobał mi się wyjątkowo.

Pozycję wzbogacają ilustracje. Autorką jest Ola Stępień. To czarno-białe rysunki, w których pojawia się wiele szczegółów. Na plus wychodzi fakt, że w pierwszym tomie są takie same, więc mamy spójność obu wydań.

Sekret świąt podobał mi się znacznie bardziej niż pierwszy tom. Myślę, że ta historia przypadnie do gustu młodym czytelnikom, którzy lubią powieści detektywistyczne. Ten trend, w którym znani autorzy książek dla dorosłych tworzą pozycje dla dzieci, jest przyjemny i śledzę go z zainteresowaniem. Przyznam, że Max Czornyj dobrze radzi sobie z dotarciem ze swoimi opowieściami do młodszej grupy odbiorców. Oby tak dalej!

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Frajda.

 

7 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, że Max napisał taką książkę. I do tego w wydawnictwie, którego zupełnie nie znam. Ciekawe, bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już obie książki dziecięce tego autora i były to naprawdę świetne lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam pewna, że zacznę poznawać autora od jego "dorosłego" dorobku, a jednak zacznę od dziecięcej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam okazji czytać pierwsze części także musiałabym od niej zacząć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super jest to, że książki autora zarówno dla dorosłych, jak i dzieci cieszą się dużym poparciem czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet nie wiedziałam, że Max Czornyj zabrał się i za książki dla dzieci. Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spodziewałam się, że Max pisze też książki dla dzieci. To naprawdę miłe zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!