Autor: Natalie Haynes
Tytuł: Tysiąc okrętów
Tytuł oryginalny: A Thousand Ships
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 368
Armia Greków wycofała się spod Troi, zostawiając tylko zbudowanego z drewna konia, który miał im zapewnić pomyślne wiatry. Ta zasadzka sprawiła, że wygrali wojnę, a Troja upadła. Tymczasem trojańskie kobiety dostały się do niewoli lub przyszło im opłakiwać utraconych mężów i synów. Jaki los czekał ich po wojnie?
Tysiąc okrętów Natalie Haynes to powieść z gatunku literatury pięknej, która nawiązuje do historycznych wydarzeń. Przyglądamy im się jednak z innej strony, dopuszczono bowiem do głosu kobiety. To z ich perspektywy widzimy czasy końca dziesięcioletniej wojny.
W powieści znajdziemy kilka bohaterek i ich historii. Każda ma odrobinę inny styl, co sprawia, że są wyjątkowe i nie ma się poczucia powielenia. Opowieści są smutne, pełne bólu, żalu, tęsknoty, rezygnacji, ale gdzieś tam jeszcze tli się chęć zemsty i buntu. Niektóre z kobiet rozpaczają, inne przyjmują swój los godnie. Są też takie, które nie chcą pokazać, że się boją, wolą oddać życie niż zostać niewolnicami. Mamy też do czynienia z tymi, których życie w rękach trzymali mężczyźni i to oni zdecydowali, jak się ono zakończy.
Książka pokazuje różne kobiety – są tu matki, żony, siostry, córki. Każda historia jest nieco inna, widziana z innej perspektywy. Pojawia się nawet bohater zbiorowy – trojańskie kobiety, a wśród nich m.in. żona Priama. Zerkamy też na Olimp i dowiadujemy się, jak w ogóle zaczęła się wojna trojańska i kto był jej powodem – wcale nie Parys uwodzący Helenę, lecz trzy boginie, które chciały rozsądzić o swojej urodzie.
Gdy mówi się o wojnie trojańskiej, wspomina się wielkich bohaterów, walecznego Achillesa, dzielnego Hektora, przebiegłego Odyseusza, a nawet uwodzicielskiego Parysa. Tymczasem nie jest głośno o kobietach, które im towarzyszyły ani o tych, które po prostu mieszkały w Troi. Ich los jest nam nieznany, wiemy, że wiele z nich zginęło lub zostało wziętych do niewoli, ale nie poznaliśmy szczegółów. Tymczasem autorka w swojej powieści oddaje głos właśnie kobietom. Na tle ich opowieści znajdziemy oczywiście losy dzielnych wojowników, można też zrekonstruować niektóre wydarzenia z wojny, ale to właśnie płeć piękna jest tu najważniejsza.
Bardzo podobał mi się styl autorki i to, że w książce znalazłam przeróżne narracje. Jest tu perspektywa pierwszoosobowa, trzecioosobowa, narrator zbiorowy, a nawet listy żony Odyseusza. Z każdej z tych relacji czuć płynące emocje i są one naprawdę zróżnicowane. Na plus trzeba też zaliczyć fakt, że poznajemy znaną nam historię od zupełnie innej strony. To nowe spojrzenie jest interesujące.
Tysiąc okrętów to powieść, która bardzo mnie zaskoczyła. Spodziewałam się chronologicznej relacji wydarzeń wojennych, które będą widziane oczami jednej czy dwóch bohaterek, a dostałam świetnie napisaną, przemyślaną i ciekawą opowieść o przeróżnych kobietach. Niektóre historie były krótsze, inne dłuższe, ale wszystkie miały w sobie coś nowego, mimo że łączył je wspólny wątek.
Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl. Na TaniejKsiazce znajdziecie więcej polecanych powieści w świetnych cenach.
Super, że jest to świetnie napisana i przemyślana historia. Będę polecać dalej to wydanie.
OdpowiedzUsuńO i to jest książka, którą przeczytam z ogromną przyjemnością. Lubię klimaty mitologii :)
OdpowiedzUsuńwojenne to tematy które omijam szerokim łukiem, po prostu za nimi nie przepadam
OdpowiedzUsuńale mój mąż już tak
Gdzieś już rzuciła mi się w oczy ta książka, chyba właśnie jak przeglądałam ofertę księgarni TaniaKsiążka.pl. Nie zamówiłam jej jednak, bo to nie moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę i za jakiś czas na pewno po nią sięgnę. Jednak jak na razie sięgam po inne książki, które mnie bardziej interesują.
OdpowiedzUsuńKobieca perspektywa na sprawy znane dotychczas głównie z męskich opowieści może jak najbardziej okazać się bardzo ciekawa, tytuł zapisuję.
OdpowiedzUsuńDla mnie to była naprawdę bardzo wciągająca historia!
OdpowiedzUsuńMitologię lubię i wszystko, co z nią związane, więc może z czasem się skuszę,
OdpowiedzUsuń