Snując zmierzch, Elizabeth Lim

Autor: Elizabeth Lim
Tytuł: Snując zmierzch
Tytuł oryginalny: Unravel the Dusk
Wydawnictwo: We need YA
Liczba stron: 376

Maia uszyła suknie dla przyszłej panny młodej, która zostanie wydana za cesarza i w ten sposób zapobiegnie wojnie. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem i królestwo nie może liczyć na pokój. Walka jest nieunikniona, a Maia znajdzie się w samym jej centrum. Dziewczyna ma też inne zmartwienie – demon, który ją opętał, próbuje przejąć kontrolę nad jej ciałem i duszą, na co krawcowa nie chce pozwolić. Czy Maia wygra obie walki? Na kogo może liczyć?

Snując zmierzch Elizabeth Lim to drugi tom serii Krew Gwiazd. Główną bohaterką i narratorką jest Maia – młoda kobieta, która jest świetną krawcową. Dziewczyna jest ambitna, pracowita, kocha swoją rodzinę. Jest lojalna i poświęca się dla dobra bliskich. Daje się też poznać jako wytrwała wojowniczka – niekoniecznie na wojnie, lecz w obliczu zmagań z demonem, który jest w niej, a także w przypadku intryg dworskich, w które mimowolnie jest wplątana.

Drugi tom skupia się na kwestiach wojennych. Królestwo zostaje zaatakowane, a pokój jest trudny do osiągnięcia. Dla bohaterów liczy się walka, podjęcie próby zwycięstwa niż ono samo, bowiem zdają sobie sprawę, że nie mogą liczyć na wygraną, a jednak nie rezygnują. Drugim torem toczy się prywatna walka Mai. Dziewczyna nie chce poddać się woli demona, lecz jej sprawa wygląda równie kiepsko co sprawa królestwa.

Nie zabrakło też wątków dotyczących miłości. Maia dla dobra bliskich jej sercu osób jest gotowa na każde poświęcenie. Nieważne, czy chodzi o przyjaciół, ukochanego mężczyznę czy rodzinę. Wie, że jej bezpieczeństwo schodzi na drugi plan, gdy w grę wchodzi walka o życie innych. Wątek miłosny – między Maią a Edanem – jest trochę w tle całej historii. W obliczu wojny liczy się bowiem nie romantyczne uczucie, lecz coś znacznie ważniejszego, czyli próba ochrony bliskich.

Elementy fantastyczne w tej powieści widoczne są niemal na każdej stronie. Demony, magiczne nożyczki, suknie, które mają moc, amulety, czarodzieje – to wszystko znajdziemy w treści. Podoba mi się budowa świata, kreacja rzeczywistości, zbudowanie historii wokół dwóch walczących ze sobą władców. Autorka tworzy całkiem sprawne tło dla przygód Mai, nie komplikuje go za bardzo, a jednak całość wygląda kompletnie i spójnie.

Zabrakło mi w tym tomie tego, co pokochałam w Tkając świt. Chodzi o popisy krawieckie. Tam motywy konkursu i ukrywania się w męskim przebraniu były fascynujące i ciekawe. W Snując zmierzch skupiono się na kwestiach walki, wojny i polityki, a także wewnętrznych zmaganiach głównej bohaterki. Były momenty, gdy Maia sięgała po igłę, nitkę i nożyczki, ale tworzyła znacznie mniej, nad czym ubolewałam. Na szczęście o sukniach, które szyła, nadal się pamięta, a nawet pozwala bohaterce z nich skorzystać.

Snując zmierzch to dobra kontynuacja, ale podobała mi się nieco mniej niż Tkając świt. Nie jestem fanką wojennych klimatów, a właśnie na nie położono tu nacisk. Mimo wszystko seria mi się podobała – to dobre młodzieżówki z gatunku fantastyki.

Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl. Na TaniejKsiazce znajdziecie więcej bestsellerów w świetnych cenach.

9 komentarzy:

  1. Mimo wszystko i tak skuszę się na tę lekturę w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Paulina Kwiatkowska16 marca 2022 21:21

    Szkoda, że zabrakło popisów krawieckich. I tak będzie się w czym zaczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już wcześniej zwróciłam na nią uwagę. Może uda mi się z nią zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam żadnego temu z tej serii, ale mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie więc chętnie się skuszę na tę pozycję gdy będzie dostępna w bibliotece.

      Usuń
  5. Ja podobnie nie jestem fanką wojennych klimatów, ale może kiedyś uda mi się przeczytać tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie zacznę od pierwszego tomu, a idąc za ciosem, jeśli spodoba mi się tak jak Tobie, pewnie i na nieco słabszą kontynuację też się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czegoś brakło, ale chyba i tak warto skusić się na czytanie :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!