Tragiczny romans, Arthur Conan Doyle

Autor: Arthur Conan Doyle
Tytuł: Tragiczny romans
Wydawnictwo: Audioteka
Czas trwania: 41 min

Do pewnej damy zgłasza się mężczyzna, który proponuje, że odkupi jej dom. Kobieta jest podejrzliwa – oferta jest wysoka, cena zresztą nie gra żadnej roli, a na dodatek jej cały dobytek ma zostać w środku. Holmes postanawia, że zajmie się tą tajemniczą sprawą i pomoże ustalić, dlaczego ktoś chciałby nagle nabywać dom Pod Trzema Przyczółkami.

Tragiczny romans jest jedną z opowieści Arthura Conan Doyle’a o przygodach Sherlocka Holmesa. Narratorem jest John Watson. Narracja pierwszoosobowa pozawala na przemycenie opinii i myśli tego bohatera i opisanie wydarzeń, nie stroniąc tym samym od emocji.

Fabuła tym razem dotyczy tajemniczej oferty kupna domu. Holmes podejrzewa, że stojący za tym człowiek ma jakiś cel, chcąc zachować w środku cały dobytek mieszkającej tam kobiety. Powoli zaczyna rozwiązywać zagadkę – zbiera ślady i informacje, kolekcjonuje dowody. Równocześnie dopytuje panią domu o pewne detale i odkrywa, że kobieta jest matką młodego mężczyzny, którego znał detektyw.

Holmes w tym wydaniu jest mniej przyjemnym bohaterem niż w innych, których słuchałam – głównie w wersji dla dzieci. Jest inteligentny i błyskotliwy, ma cięty język i jest nad wyraz poważny. Potrafi zagrozić swoim konkurentom słowem i pogrozić im pięścią. Swoje zadania traktuje jak zagadki, których rozwiązanie przynosi mu przyjemność. Ma się wrażenie, że jest nieco opryskliwy i nieprzyjemny w obyciu.

Fabuła nie jest naszpikowana akcją, to typowa klasyczna detektywistyczna opowieść, w której akcja się rozwija z minuty na minutę, by finalnie dać odpowiedź na wszystkie nurtujące czytelnika pytania. Jak zawsze dochodzi do konfrontacji – tym razem z osobą odpowiedzialną za dziwną propozycję kupna domu. Tu wyjaśnia się wszystko – jak doszło do złożenia tej oferty i jakie są jej motywy.

Lektorem audiobooka jest Jacek Rozenek. Bardzo lubię jego głos, pasuje mi do wielu opowieści i nie nudzi podczas słuchania. Tym razem jednak miałam wrażenie, że lektor gna przez tekst, nie pozwala sobie na pauzy. Na plus wychodzi lekka modulacja głosu w zależności od osoby, która właśnie się wypowiada – takie odczytywanie tekstu lubię najbardziej!

Język tej opowieści nie do końca mi pasował. Nie był co prawda ani zbyt naładowany archaizmami, ani uwspółcześniony na siłę, ale Holmes miał nieznośną manierę mówienia „ciebie” w miejsce „cię”, co bardzo mnie drażniło podczas słuchania. Nie wiem, czy to wina tłumaczenia, czy specjalny zabieg, ale nie pasował mi on w ogóle.

Tragiczny romans to krótka opowiastka, której wcześniej nie miałam okazji poznać. Fabuła była ciekawa, chociaż momentami miałam wrażenie, że jestem w trakcie słuchania czegoś, do czego nie mam zaplecza – na przykład pewien bandzior zaczepiał Holmesa i nie wiedziałam, jaka jest między nimi relacja, a z tekstu wynikało jasno, że znają się. To mi nieco zepsuło odbiór, ale i tak cieszę się, że wysłuchałam tego tytułu, bo poznałam odrobinę inną odsłonę Sherlocka. Nie wiem jednak, czy zdecyduję się na kontynuację słuchania tego wydania.

Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.

 

6 komentarzy:

  1. Dużo Doyle'a ostatnio u ciebie, ale kusisz tymi recenzjami. Sama chętnie bym go lepiej poznała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z tym audiobookiem, może kiedyś będzie ku temu okazja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Paulina Kwiatkowska27 grudnia 2021 21:06

    Takie lektury zachęcają do sięgnięcia po ten tytuł. Krótkie audio jest super.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdy nadarzy się okazja chętnie skuszę się na to krótkie audio.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakoś bardziej wolę czytać niż słuchać książki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jakoś nie przekonała mnie do siebie ta historia

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!