Rozgonić mrok – Cień i kość

 

Alina Starkov jest kartografką. Dociera do Fałdy – ogromnego cienia, który pełen jest niebezpiecznych stworów. Gdy jej przyjaciel, Mal, zostaje wysłany na przeprawę przez Fałdę, dziewczyna rusza z nim. Nie wie jeszcze, że ta podróż odmieni jej życie. Równolegle w innej części kontynentu Kaz Brekker ze swoją ekipą próbuje zdobyć zlecenie, które zapewni im bogactwo. Dzięki pieniądzom będzie mógł między innymi wykupić Inej i zwrócić jej wolność.

Cień i kość to serial Netflixa, który ma obecnie osiem odcinków. Scenariusz powstał w oparciu o książki Leigh Bardugo  – serie Cień i kość oraz Szóstka wron. Historie Aliny i Kaza dzieją się równolegle w serialu, chociaż podczas oglądania można zorientować się, że ta druga chronologicznie wydarzyła się trochę później.

Te dwie historie – Aliny i Kaza – dzieją się naprzemiennie w odcinkach, aż w pewnym momencie się łączą. Kaz, gdy pojawia się na ekranie, wie już, że pojawiła się Przywoływaczka Słońca, a Alina dopiero ma się nią stać w serialu. Mimo wszystko widz, nawet taki, który nie czytał książek, zdaje sobie sprawę, że to Alina posiadać będzie moc, dlatego ten fabularny spoiler nie jest niczym złym.

W serialu nie zabrakło klasycznych wątków – jak żądza władzy, trójkąta miłosny i wątek przyjaźni i lojalności. Nie brakuje też uczucia między osobami z dwóch wrogich grup, a także zupełnie różnych pozycji społecznych i „światów”. Wszystko to okraszone magią i niesamowitym klimatem.

Świat, w którym rozgrywa się akcja, został przedstawiony dobrze. Nie ma w nim luk, wszystko wyjaśniono logicznie i spójnie. Wiemy, że są griszowie, czyli osoby z mocami, a także „zwykli” ludzie. Rozumiemy, że Fałda jest czymś złym, że jej powstanie wprowadziło zamęt, a dodatkowo sprawiło, że świat musiał na nowo się ułożyć. Pokazuje się nam trudne położenie Aliny i mrocznego, przystojnego Zmrocza, który pociąga widza swoją tajemniczą postacią. Wiemy, że on nie może mieć dobrych zamiarów, cały czas tkwi w widzu uśpiona czujność i nieufność wobec tego bohatera.

Postacie griszów są zaprezentowane dobrze, chociaż brakowało mi trochę większej ilości scen z pokazem ich mocy, różnorodnością. Skupiono się na zaledwie kilku postaciach, ale w sumie serial ma tylko osiem odcinków, a trzeba w nich było upchnąć dwie książki z dwóch cykli. Wyszło przyzwoicie.

Cień i Kość to serial, który bardzo mi się podobał, mimo że było w nim pełno dobrze znanych, ogranych szablonów. Bronił się humorem i światem przedstawionym, a także pięknymi kostiumami. Świetnie zagrał w serialu Ben Barnes, lecz i cała ekipa Kaza – Freddy Carter, Amita Suman, Kit Young – byli genialni.

Jeśli lubicie fantastykę młodzieżową, ten serial jest dla was. Przyjemnie się go ogląda, ale to chyba też zasługa całej fanowskiej otoczki, która w jakiś sposób podsycała zainteresowanie tym tytułem nawet tych, którzy wcześniej nie słyszeli o książkach.

10 komentarzy:

  1. Serial oglądało mi się całkiem przyjemnie, chociaż w wielu elementach w ogóle nie był zgodny z powieścią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę obejrzeć serial, ale pierw planuje odświeżyć trylogię, bo czytałam szmat czasu temu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam Netflixa i mignął mi ten serial. I powiem Ci szerze, że bym chętnie go obejrzała, bo lubię takie klimaty. Tylko czemu doba jest taka krótka?

    OdpowiedzUsuń
  4. Serial bardzo mi się podobał, jednak książka trochę mnie znudziła niestety ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię fantastykę i serial mam w planach, serii książkowej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie spotkałam się z tym serialem, ale plakat bardzo fajnie wygląda. Tematyka fantastyki jakoś mnie za specjalnie nie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. czaję się na ten seria, ale jakoś nie mogę znaleźć dla niego czasu

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie podsunę mojej młodzieży pomysł obejrzenia tego serialu, klimatycznie powinien im przypasować. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. W wolnej chwili spojrzę na ten serial, jednak fabuła nie do końca mnie przekonuje, zobaczę jak będzie w trakcie oglądania

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!