Timon
i Pumba oglądają razem film – Króla lwa.
Postanawiają, że tym razem cofną się do początków tej historii, czyli do tego,
jak się poznali. Przewijają taśmę i śledzą losy Timona, który żył w kolonii
surykatek i był wyrzutkiem. Do niczego się nie nadawał, czego się tylko tknął, psuł.
Postanowił, że koniec z byciem pomiatanym i wyruszył w drogę, w poszukiwaniu własnego
domu. Tak poznał Pumbę – również wyrzutka, który miał śmierdzący sekret.
Król lew III: Hakuna
matata to trzecia część z serii filmów Disneya na temat życia
na sawannie, która swoją premierę mila w 2004 roku. Tym razem głównymi
bohaterami filmu są Timon i Pumba – surykatka i guziec. I chyba tak jak w ich
życiu, to Timon dominuje w obrazie. Bajka ukazała się z polskim dubbingiem.
Usłyszymy w nim Emiliana Kamińskiego w roli Pumby i… Wojciecha Paszkowskiego
jako Timona. Już od pierwszej sekundy słychać, że nie jest to Tyniec, który w
poprzednich częściach wcielił się w tę postać. W filmie głosów użyczyli również
Tadeusz Borowski jako Zazu, Magdalena Stużyńska jako Nala, Jacek Czyż w roli
Rafikiego, Marek Frąckowiak jako Banzai, Miriam Aleksandrowicz jako Shenzi,
Mirosława Krajewska jako mama Timona, a także cala masa aktorów i dubbingowców,
którzy pojawiają się w epizodycznych rolach, szczególnie na końcu filmu, gdy do
dwójki przyjaciół dołączają inne postaci z bajek w celu obejrzenia Króla lwa.
Akcja
cofa się do czasów, gdy Timon żył jeszcze w stadzie. Jako surykatka był do
niczego – nie lubił kopać tuneli ani stać na straży. Marzył, by znaleźć
miejsce, w którym będzie się czuł dobrze, dlatego wyruszył w drogę. Spotkał
Rafikiego który dał mu metaforyczną poradę, a Timon wziął ją na serio. Dopiero później
trafił na Pumbę, który jak on był samotny. Szybko się zaprzyjaźnili, mimo że
byli tak różni.
Potem
widzimy szereg scen, które mają zbliżyć bohaterów do znalezienia nowego domu.
Przeplatają się one z wydarzeniami z Króla
lwa. Trafiamy do miejsc, które znamy z pierwszej części filmu, ale
zdarzenia, które się tu rozgrywają, widzimy zupełnie inaczej. Świetnie
wpleciono dawne sceny w nowe, do tego nie psując ich, ale dając nowe spojrzenie
na nie.
Oczywiście
nie brakuje też przerw w oglądaniu filmu. Timon bądź Pumba zatrzymują seans, by
pogadać, skomentować pewne wydarzenia lub wątki, a czasem po prostu iść do
toalety. To też jest zabawne i odświeżające formułę, całkiem nowe wśród filmów
Disneya i do tej pory niepowielone.
Król lew III: Hakuna
matata to bajka zabawna, ale niegłupia. Widzowie pokochali
drugoplanowych bohaterów Króla lwa,
dostali oni swój serial, więc pojawienie się osobnego filmu na ich temat też
nie dziwi. Animacja pokazuje wydarzenia sprzed pierwszej części i zahacza też o
to, co widzieliśmy w filmie o młodości Simby. Jest ciekawa, daje nowe
informacje na temat bohaterów i świetnie się przy niej bawi. Animacja dla całej
rodziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Daj znać, co sądzisz o wpisie!