W
lesie przychodzi na świat mały jelonek. Jest on księciem puszczy. Jego matka
bardzo o niego dba, pokazując, jakie zasady panują w lesie. Bambi zaprzyjaźnia
się z zającem Tuptusiem i skunksem Kwiatkiem. Razem poznają las, bawią się i
dorastają. Niestety pewnego dnia kończy się sielanka i Bambi zostaje sam…
Bambi
to animowany film Disneya z 1942 roku. Scenariusz powstał w oparciu o książkę
Feliksa Saltena. Film doczekał się dwój polskich wersji językowych – w 1961
roku i 2001. W pierwszej główny bohater mówił głosem Janusza Pomaski, a w
drugiej – Sergiusza Żymełki. Co ciekawe – to jedna z bajek, w której niewiele
się mówi. Według Wikipedii w obrazie pojawia się jedynie osiemset słów.
Atmosfera budowana jest dzięki muzyce i pięknie narysowanym kadrom.
Bajka
opowiada o małym jelonku, który poznaje las. Widzimy go zaraz po urodzeniu,
rozczulamy się jego nieporadnością, obserwujemy pierwsze kroki i słowa. Od
najmłodszych lat Bambi jest ciekawy świata. Szybko zaprzyjaźnia się z Tuptusiem
i Kwiatkiem, razem zwiedzają puszczę i poznają kolejne postacie.
W
połowie filmu Bambi zostaje sierotą. Do tej pory cały czas spędzał z matką. W momencie
gdy zostaje ona zabita, jego opiekunem zostaje ojciec, który do tej pory nie
był obecny w jego życiu. Zabiera jelonka ze sobą. Bambi dojrzewa pod okiem
ojca, a gdy wraca w rodzinne strony, zakochuje się.
Bambi
jest bardzo wzruszającym filmem, w którym nie tylko pokazano zabójstwo matki –
nie widzimy go na własne oczy, ale słyszymy wystrzał i rozumiemy, że od teraz
jelonek jest sierotą – ale też obserwujemy nieobecnego w życiu Bambiego ojca,
który nagle bierze jelonka pod opiekę.
Bajka
jest ślicznie narysowana, ma piękne kadry i szczegóły. Są w niej momenty
wzruszające i smutne, ale też jest nieco humoru, szczególnie gdy trójka
przyjaciół pojawia się na ekranie wspólnie. Jest też bohater drugoplanowy, pan
Sowa, który wprowadza element mądrości i tłumaczy zarówno bohaterom, jak i
widzom pewne rzeczy – na przykład od niego dowiadujemy się tego, że Bambi jest
księciem, a także czym jest zakochanie.
Bambi
to bajka, która nie przypadła mi do gustu w dzieciństwie. Niewiele się w niej
dzieje, nie ma zwrotów akcji, choć jest kilka scen, które zaskakują – jak śmierć
matki Bambiego. Zabawnie wypada moment zakochania wszystkich trzech bohaterów,
ale to trochę za mało, bym była oczarowana tą bajką. Co prawda na końcu są
sceny, które mogą zmrozić krew w żyłach, ale dla dzieci nie są one atrakcyjne,
ponieważ są nieme i emocje wywołują muzyka i kolory. Doceniłam ją dopiero jako
dorosła kobieta. To jedna z tych animacji, które potrafią samymi kadrami
wywołać wzruszenie.
Myślę,
że Bambi jest animacją dla nieco
starszych dzieci, które potrafią zrozumieć, czym jest śmierć i samotność,
przejmą się losem osieroconego jelonka i docenią piękne kadry. To nie jest
animacja na miarę naszych czasów – za mało w niej akcji, za dużo statyczności.
I choć ilustracje są naprawdę piękne, to nie wystarczy, by zadowolić
współczesnego widza. A szkoda, bo to śliczna historia.
Słodka bajka!
OdpowiedzUsuń