5 gadżetów Bonda



5 października obchodzimy Światowy Dzień Jamesa Bonda. Ustanowiono go w 2012 roku, by uczcić premierę pierwszego filmu z agentem Jej Królewskiej Mości. 5 października 1962 rok pojawił się na ekranach kin Doktor No i od tego czasu James Bond bawi kolejne już pokolenia kinomaniaków. W ubiegłym roku prezentowałam wam powody mojej miłości do Bonda. W tym postanowiłam – głównie przez Kingsman 2 – przygotować listę gadżetów, które zapamiętałam z serii o agencie 007 i które są według mnie znakiem rozpoznawczym tych filmów.
Niewidzialny samochód
Jeden z moich faworytów. Bond jeździł nim w filmie Śmierć nadejdzie jutro. Q oczywiście wyjaśnił naukowo, dlaczego samochodu nie widać, jednak kto by się tam przejmował tym, jaka jest prawda. Ten samochód jest niczym peleryna niewidka. Dostosowuje się do otoczenia i sprawia, że siedzący w nim agent znika. Świetna rzecz.

Samochód sterowany telefonem
Kolejne auto godne uwagi, tym razem sterowane za pomocą telefonu. Po rozłożeniu komórki ukazuje się obraz, który pozwala na jeżdżenie pojazdem jak w grze komputerowej. Urocze, że Q nie mógł poradzić sobie ze sterowaniem samochodem, a Bond już przy pierwszym dotknięciu daje sobie z nim świetnie radę.

Napalcowy agitator soniczny UHF
Czyli po prostu sygnet, który potrafi rozbić każdą szybę. Wystarczy go przekręcić i nawet kuloodporne tworzywa nie są w stanie mu się oprzeć. Gadżet pojawia się w filmie Śmierć nadejdzie jutro. Prezentacja Q wyglądała zjawiskowo, Bond nie wykorzystał jego możliwości, tylko raz użył go do zbicia szyby i to w samochodzie!

Zegarek z magnesem
Zegarek z Żyć i pozwól umrzeć. Za jego pomocą można było przyciągnąć przedmioty, a nawet – co na pewno bardzo cieszyło Jamesa – rozpiąć suwak sukienki bez dotykania partnerki.
Swoją drogą w 2002 roku Q mówi do Bonda „nowy zegarek. Twój dwudziesty”. Sprawdziłam – Śmierć nadejdzie jutro to 20 film z serii. I ten tekst. Na pewno nie jest to przypadek! Pojawia się też inne nawiązanie, mianowicie do aktora, który wcielał się w Q przed Cleesem.

Jetpack
W filmie Operacja piorun jest użyty do jednej początkowej sceny, ale to i tak wystarczy, by zrobić doskonałe wrażenie. Nie zapomniano o nim później. Pojawia się w filmie z 2002 roku, gdy Bond włącza go u Q i pyta „to jeszcze działa?”. Nieco prześmiewczo traktuje się niektóre z dawnych gadżetów agenta w tej scenie.

1 komentarz:

Daj znać, co sądzisz o wpisie!